Chytry plan Phila Spencera

BLOG
2680V
Chytry plan Phila Spencera
Dominik Hyży | 15.06.2019, 23:31
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
E3 za nami. Co po nim wiemy o kondycji Xboxa, a co ważniejsze, jakie będzie miało to konsekwencje? Małe dywagacje o tym czym jest dzisiaj marka "Xbox".

Pod nieobecność Sony, plan Microsoftu na E3 był prosty. Przyjechać, zrobić show, z przytupem rozpocząć kolejną generację, postawić Sony pod murem, wygrać targi i wrócić do domów ze świadomością dobrze wykonanej pracy. Już wiemy, że nie za bardzo to się udało, chociaż wydawało się, że nie da się tego zepsuć. Microsoft z sobie tylko znanych powodów, biegnąc bez rywali w tym wyścigu, na ostatniej prostej przewrócił się na płotku i połamał obie nogi, nie kończąc tego wyścigu. Tyle złośliwości, teraz czas na poważne wnioski. 

E3 bez Sony nie jest już tak dobre - Phil Spencer

Co jest nie tak z Xboksem? Albo z samym Philem Spencerem? Czasami jest mi go po ludzku żal. Wydaje się, że robią wszystko, jak należy, czasami kopiując nawet działania Sony, ale odbiór społeczny jest całkiem inny niż w przypadku Japończyków. Weźmy za przykład wsteczną kompatybilność. Oczko w głowie Phila Spencera powinien być z tego wyjątkowo dumny i pewnie jest. Czy ma to jakieś przełożenie na sprzedaż? Na marketing? Wydaje się, że nie. Sprzedaż Xboksa jest obecnie naprawdę fatalna. W poszczególnych krajach Europy jest na poziomie sprzedaży w Japonii. Jedynie USA i UK trzyma ich jeszcze na powierzchni. Tymczasem Sony pierdnęło o wstecznej w PS5 i stało się niemal bohaterem. To samo z zapowiedzią  nowej konsoli — Scarlett. Gdzie jak nie na E3 tego dokonać? Tymczasem godzinę po konferencji, nikt już o tym nie mówił. Jakby ludzi zupełnie to nie obchodziło. A przekazali dokładnie te same informacje co Sony kilka tygodni wcześniej. I znowu, Mark Cerny, w głupim wywiadzie dla Wired, zrobił większy szum w mediach, niż cała konferencja Microsoftu razem wzięta. Co tam wywiad! Marny filmik z pokazem loadingów w Spider-man, nagrany kartoflem i który rzekomo wyciekł, zrobił dla Sony więcej niż E3 dla Microsoftu. Filmik z loadingiem! Kolejne porównanie — gry. Microsoft zaprezentował na konferencji 3 swoje największe marki — Halo, Gearsy i FH.  Sytuacja się powtarza, wydaje się, jakby nikogo to nie obchodziło. Większe poruszenie w sieci zrobił trailer Death Stranding z datą premiery. Tylko ten jeden trailer ma więcej wyświetleń na YouTube niż pokazy trzech największych hitów Microsoftu razem wziętych. Phil Spencer zdecydowanie nie ma lekko, a cały dział Xboksa ma bardzo duże problemy z wypromowaniem tego, co tworzą. Mają gigantyczne problemy z dotarciem do ludzi i to widać. Można tutaj zacząć snuć teorie o tym, że to siła marki i o tym, jak długo buduje się markę i co ją buduje. Bo przecież wiemy, że to gry własne dały Sony taką pozycję na rynku, prawda? Jednak to nie ma być wpis o eksach.

Microsoft przegrywa walkę o kolejną generację, jeszcze zanim ta na dobre wystartowała. Trudno znaleźć chociaż jeden argument przemawiający za tym, że jednak powalczą z Sony. W samym Microsofcie chyba zdają sobie z tego sprawę. Albo raczej zdali sobie już dawno temu. Stąd zmiana priorytetów i wprost mówienie o tym, że:

Ilość sprzedanych konsol nie jest istotna - Phil Spencer

Niektórzy doszukują się jeszcze przewagi w mocy samej konsoli, że to Scarlett będzie tym sprzętem, który będzie wybierany przez wielbicieli najwyższej możliwej jakości. Jest to chyba trochę złudne. Przy okazji E3 pojawiły się plotki, że to PS5 będzie najmocniejszą konsolą na rynku. Podobno tak mówiło się na samych targach. Plotki te "potwierdził" Colin Moriarty, czyli osoba dobrze zorientowana w branży. Dla niektórych taka sytuacja byłaby zaskoczeniem, ale nie dla mnie. Po co Microsoftowi wyścig zbrojeń i w konsekwencji pewnie dopłacanie do każdej sprzedanej sztuki? Oni chcą zarabiać. Kolejne wywiady z Philem Spencerem, w połączeniu z plotkami, rysują przed nami to, co wydarzy się w przyszłości. Bo wydają się one spójną całością. Xbox One X nie dał Microsoftowi nic. Ich pozycja na rynku jest tak słaba, jak słaba była. Być może wolą wydać konsolę podobną do PS5, ale na tyle słabszą, by na niej nie tracić. Spokojnie są w stanie ponownie sprzedać ok. 40 mln sztuk. Marka "Xbox" ciągle ma bardzo wielu fanów i oni z nimi pozostaną. Co dalej?  Gry i usługi, na tym będą głównie zarabiać. Jak cały Microsoft zresztą, który zarabia gigantyczne pieniądze na usługach właśnie. Jednak żeby zarabiać na usługach i grach, to muszą wyjść poza własną konsolę. Wie to Phil Spencer, który od dłuższego czasu powtarza, że chcą z własnymi grami trafić wszędzie, nie wykluczając przy tym konsoli od swojego głównego rywala, a w przyszłości być może partnera.

PS5 is definitively more powerful than the next Xbox - Colin Moriarty

Jak według mnie wyglądać będzie przyszłość Xboksa? Coraz mniejsze skupianie się na sprzęcie, za to coraz większe na grach i usługach. Wszystkie, także duże gry od Microsoftu, zaczną się w końcu pojawiać także na PS5. Może nie od razu, może nie w dniu premiery danego tytułu, ale będą. Mniejsze gry będą trafiać także na Switcha. Na PC pójdą ze wszystkim, co mają i to już się dzieje. Taką widzę perspektywę przed Xboksem, bo brak zmiany polityki i ślepe trwanie z klinczu z Sony, źle się dla nich skończy. Po co zarabiać mniej skoro można więcej? Paradoksalnie hamulcowym w działaniach Microsoftu jest samo Sony. Jestem przekonany, że gdyby ci wpuścili do Siebie Microsoft z ich usługami, to taki mariaż bardzo szybko stałby się faktem. Bo jak wszędzie to wszędzie, prawda?

Inną sprawą jest to czy takie rozwiązanie jest dobre dla graczy. Z jednej strony więcej dobrych gier na jednym sprzęcie. Z drugiej monopol może zaszkodzić wszystkim, nawet samemu Sony. Japończykom lubi czasami odbijać, znamy to z przeszłości. Żeby nie było, Microsoftowi także odbiło po sukcesie Xboksa 360. Wyższe ceny za abonamenty i gry? Dlaczego nie. Skoro można wyciągnąć więcej od ludzi to, czemu z tego nie skorzystać. Tak działają korporacje. Wydaje się, że z drogi, jaką obrał Microsoft, nie ma już powrotu. Tak, nakupili sporo nowych zespołów. Jednak nie po to, by rywalizować z Sony. Już teraz widać, że są to zakupy pod GamePass, czyli głównie mniejsze gry, ale wydawane częściej. Poza tym, co pokazali na E3, a pokazali niewiele, mają jeszcze w perspektywie nowe Fable, które nie wiadomo, czym będzie i grę od nowego studia The Initiative, która także nie wiadomo, czym będzie. To jedyne duże, nowe gry, które wyjdą w pierwszych latach Scarlett na rynku. Moce przerobowe dla gier AAA, a tym bardziej dla singlowych gier AAA, pozostają i pozostaną tam niewielkie.

Pozostanie niedługo zakrzyknąć:

Bracia i siostry Xboxowcy, witajcie w rodzinie! - ja

PS. To nie jest wpis hejtujący Xboksa. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza i inaczej widzi rzeczywistość obecną i tą dalszą, to bardzo dobrze.

Pozdrawiam.

Oceń bloga:
45

Gry Microsoftu na PS5?

1. Oby
923%
2. Oby nie
923%
Pokaż wyniki Głosów: 923

Komentarze (243)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper