Piątkowa GROmada #451 - Nierzeczywista filozofia, czyli kilka słów o The Talos Principle Reawakened

Motywem przewodnim dzisiejszej opowieści będzie odświeżenie gry o jakiej opowiadałem już jakiś czas - narodzonemu z dziwnego zarzutu bytowi, który okazał się jedną z lepszych gier w jakie grałem. Przygotujmy więc kawę z dodatkiem kakao, bo to przyda się podczas opowieści o The Talos Principle Reawakened
Witam was w ramach kolejnego odcinka Piątkowej GROmady, gdzie tym razem opowiem kilka słów o TTP: Reawakened, pakiecie gier logicznych od Croteam. Jest to wzbogacona o dodatkową zawartość techniczna reedycja The Talos Principle oraz dodatku Droga do Gehenny. Gracz, jako robot przemierza więc różnorodne wyglądające na starożytne, przenosi skrzynie i robi inne rzeczy potrzebne, aby odkryć prawdę. O wszystkim - sprawdźmy więc, jak ma się ta przygoda
Nota: Przynajmniej na PC wydawca źle opisał wersje językowe - bo dubbing z oryginalnego TTP nadal jest, tylko nowa zawartość ma lokalizację kinową. Tak więc ci lubujący polskie głosy mogą przejść część odświeżenia właśnie z nim (na konsolach oryginalnie nie było chyba nawet napisów, tak więc raczej nie spodziewam się dubbingu w technicznej reedycji, ale może ktoś potwierdzi).
Nierzeczywista filozofia
The Talos Principle: Reawakened składa się z jednego dużego tytułu oraz dwóch mniejszych:
- Talos Principle, czyli opowieść o tym jak robot budzi się w dziwnym miejscu, a następnie zakłóca rzeczywistość zarówno dosłownie jak i w przenośni. Za pierwszym razie jest to produkcja na spokojnie 40-50 godzin (na 100%, nie osiągnięć bo te wymagają kilku dodatkowych)
- Road to Gehenna (w wersji odświeżanej Droga do Gehenny), czyli osadzona przed wydarzeniami z Talosa przygoda, gdzie posłaniec głosu, Uriel, wyrusza uratować pewne niesłusznie wygnane jednostki. 100% posłańców oraz gwiazdek to 10-15 godzin gry
- In the Beginning, czyli przygoda osadzona jeszcze przed Drogą do Gehenny opowiadająca o pewnej ważnej kalibracji. Z racji na odwołania do historii podstawki to spoiler do nich, tak więc zachęcam do przejścia jej na samym końcu.
Co mi się podoba w historii?
- Motyw przewodni - Filozofia to temat rzadko poruszany w grach - czasem deweloper coś przemyci w tej materii, ale to tyle. Zasada Talosa to gra skonstruowana na filozofii poruszający ważne tematy w przystępny i intrygujący sposób. Prezentuje bowiem różne podejścia do takich rzeczy jak człowieczeństwo.
- Wytłumaczenie rozgrywki fabularnie- Nie wchodząc w detale historii, fakt rozwiązywania zagadek logicznych nie jest tylko istotną mechaniką rozgrywki, ale ważnym elementem historii. Kto grał całość ten zrozumie.
- Czas gry - Tytuł w wersji domyślnej nie kosztuje nawet 180 zł, a mamy grę na luzie 65-70 godzin rozgrywki. Na moje oko jest to bilans bardziej niż korzystny, przez co nawet w niej mamy bardzo korzystny przelicznik ceny do jakości.
- Rozdzielność hiistorii i rozgrywki - Gracz chcący skupić się na historii mogą spokojnie skupić się na aspekcie filozoficznym, lubujący się w łamigłówkach mogą je rozwiązywać. Bowiem progres opowieści to nowe zagadki, a historia to w 90% terminale i w niewielkiej cząstce byt będący trochę narratorem.
- Nowy dodatek (historia) - In the Beginning to przygoda bardzo bogata w historię, chociaż nie ma ona stylu opowieści The Talos Principle (zarówno I jak i II). Nie oznacza to gorszej opowieści, tylko inną - z radosno-smutnym przebiegiem i zakończeniem z kategorii "wholesome".
Co można by zrobić lepiej/inaczej
Chyba nic. Poważnie, nic nie przychodzi mi na myśl w kwestii tego co można by zrobić inaczej aby to wyszło lepiej. Na odczepnego to włączanie do kanonu innej swojej gry (nie Serious Sam o dziwo) w dość dziwny sposób - chociaż ma on ręce i nogi i fabularnie jest chyba nawet do wybronienia. Kto przeszedł przynajmniej 40 procent nowego dodatku, ten rozumie.
The Talos Principle to przedstawiciel gatunku gier logicznych z kategorii "pokoje zagadek". Gracz najpierw wybiera jeden z dostępnych pokojów, a następnie w nim wybiera jedną zagadkę i następnie ją rozwiązuje. A wśród nich szeroki wachlarz różnego rodzaju łamigłówek z kategorii "połącz, przenieś, zakłóć"
- Jakość zagadek - Po pierwszym przejściu zagadek ciężko nie docenić
- Trudność (progres) - Tytuł zyskuje nie tylko trudnością zagadek, ale przede wszystkim progresem w ich trudności - wyraźnie czuć, że na początku jest łatwo, a wraz z progresem z liczbą pieczęci jest coraz trudniej i trzeba więcej kombinowania.
- Dodatek drugi (Trudność) - Jak ktoś uważa Drogę do Gehenny za łatwy, tutaj będzie miał przeprawę przez mękę. I jak często w ramach DdG czy dodatku do TTP2 miałem pomniejsze blokady, tak tutaj gwarantowana jest blokada. I to taka, że do zagadki będzie się wracać 2 albo 3 razy - ich siłą jest konieczność do bardzo nieszablonowego myślenia oraz wykorzystania. I to bardzo.
Co można by zrobić lepiej?
Chyba nic... serio, pod tym względem gra ta jest aż tak dobra. Jedyne co niektórzy mogą zauważyć to pewne skoki w skomplikowaniu zagadek, ale to raczej kwestia subiektywnego odczucia niż projektu (no i odświeżając TTP korzystałem trochę z pamięci, jaką mam po przejściu podstawki te kilka lat temu)
Jeśli chodzi o zmiany w odświeżeniu, to 2 umiejętności zostały zmodyfikowane, jedna dodana oraz silnik z rodzinki Serious Engine został zmieniony na Unreal Engine. Największą zmianą jest jednak nowy epizod - In the Beginning - będący na ten moment najwcześniejszą kanoniczną opowieścią w świecie
Co mi się podoba w tej sekcji
- Pozostawienie rdzenia - Nie naprawiaj tego co zepsute, i to widać po TTP. Pomijając drobne udogodnienia to całość ogrywa się dokładnie tak samo jak pierwowzór sprzed ponad 10 lat. Nic tu specjalnie nie zmieniano i dobrze, bo nie było to konieczne.
- Drobne usprawnienia w rozgrywce - Wspomniane w sekcji związanej z rozgrywką, drobne urozmaicenia to coś co marce się przydało - nie wchodząc w detale jedna umiejętność została wzbogacona o nową bardzo przydatną zdolność. Dodatkowo można przewinąć ostatnie kilkanaście sekund rozwiązywania zagadki (wcześniej wypadał tylko restart, bo tak - kilka razy udało mi się zblokować na amen). Proste rozwiązania pozwala na więcej eksperymentowania, bo to przyda się zwłaszcza w dodatku.
- Nowa zawartość - Równie dobra, co nie lepsza od The Talos Principle: Deluxe Edition. I to przy niewielkiej podwyżce ceny (patrząc na premierowe ceny). Dla mnie plus.
Co bym zrobił inaczej:
- Silnik - Serio, Serious Engine może nie jest najlepszą technologią na rynku, ale Unreal wszędzie trochę męczy i przeraża. Że już pominę "optymalizowanie" przy każdym uruchomieniu, przez co znacznie nowszy i bogatszy w detale Doom: The Dark Ages ładuje się szybciej. Serio, chciałbym zmyślać ale ładowanie się gier na nowym UE to jakaś patologia na moim PC-cie (Space Marine 2 pokazał mi to bardziej niż dobitne).
I to by było na tyle, jesli chodzi o TTP: Reawakened. Czy warto brać? Jak najbardziej, ale jeśli interesuje was wyłącznie nowa zawartość to lepiej poczekać na przecenę.
Ankieta
Ankieta dotyczy tematu za dwa tygodnie i trwa ona do nastepnego odcinka. Jak ktoś ma pomysł na gierkę do ogrania, niech da znać. :)
Wyniki ankiety:
- PC-towy shmup, czyli kilka słów o Raptor: Call of the Shadow
Klasyk, bo klasyk – ale jaki wyborny. :)
- Wyprawa do Giptu, czyli kilka słów o urlopie w Egipcie
WRGOoG (W Ramach GROmady Opowiadamy o Grach), ale tym razem na 10%, bo miałem koszulkę z logiem PlayStation Move przez którą pomylono mnie kiedyś z Czechem. Dobrze, że nie z przedstawicielem innego kraju ze względu na opaleniznę. :)
- Papierowo-elektroniczna ekonomia dla wytrwałych, czyli kilka słów o Splendorze
Drobna ewolucja tematu, bo zetknąłem się ze Splendorem w wersji cyfrowej. Będzie więc to drobne porównanie i próba odpowiedzi na pytanie, która wersja jest lepsza.
- Słowiańska przechadzka, czyli kilka słów o The End of The Sun
Polska gra w klimatach obecnych na naszych terenach wiele wieków temu. Pełna chodzenia i rzeczy znanej fanom Soulsów (nie chodzi o poziom trudności)
- Controller The Game, czyli kilka słów o Astro's Playroom
Prosta gra robiącą jedną rzecz - ale robiąca ją b. dobrze.