Testowanie Gier, czyli o co chosi jakpy.

BLOG
1167V
Testowanie Gier, czyli o co chosi jakpy.
neo_angin | 31.03.2016, 22:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Ciąg dalszy wywodów świeżego Testera Gier, dzisiaj przybliżone rodzaje testowanie i jak to wygląda w praniu.

Poprzedni wpis cieszył się skromnym zainteresowaniem, nie zamierzam przestać wziąłem się do pracy. Nie mogłem odpisać od razu, bo dość pracowity tydzień miałem, a i czasu nie mam za wiele bo dojeżdżam do pracy z dość daleka. Dzień w dzień kilka dobrych godzin w podróży, a grać dla przyjemności też kiedyś muszę. To chyba oczywiste ;]


Rodzajów i metod testowania jest sporo, ale najczęstszą metodą jest testowanie funkcjonalne. Czyli po prostu granie w grę. Well duuh. Tylko to granie wygląda różnie. Nie będę się uciekał do wszystkich słów ze słownika, bo ich jeszcze nie znam, za to opiszę jak to wygląda z mojej perspektywy.


1. Dostajesz grę i graj.
Raczej w późniejszych fazach, gdy gra ma już jako takie ręce i nogi i jest gdzie szukać błędów. Dostajesz otwarty świat np w sandboxie i dzielisz się z innymi terenem i szukasz. Wjeżdżasz, wlatujesz, wchodzisz w przeszkody, ściany, elementy. Wchodzisz z nimi w interakcje, szukasz dziwnych zachować, albo szukasz błędów na podstawie swojej wiedzy. Każdy kto grał w GTAO i robił który kolwiek z glichy na kasę, ma już podstawy do tego jak szukać ew błędów. Próbujesz wejść w menusy i powciskać różne kombinacje i obserwujesz efekt. Udało Ci się coś znaleźć? Reset gry, czasami konsoli i powtórka. Robisz dokładnie to samo i sprawdzasz czy się powtarzasz, jeszcze ze dwa razy dla pewności. Jest 'repro rate' (czyli liczba powtórzeń błędu) czyli jest bug. Odpalasz narzędzia do zgrywania filmów/screenów, wyciągasz logi, tworzysz nowy wątek w bazie danych, odpowiednio opisujesz dodając różne pliki (zależnie od błędu i potrzeb), zatwierdzasz. Grasz dalej. Ten sposób testowania dzieli się jeszcze na kilka innych, ale ogólnie to chodzi o to żeby grać i zepsuć grę, powtórzyć i opisać :D To było bardzo ogólnie i bardzo w skrócie, ale wierzcie mi wszystko się łatwiej opisuje na konkretnych przykładach, albo już w praniu. Co do narzędzi to są najczęściej idioto odporne i każdy kto 'umie w komputer' i trochę ogarnia, połapie się bez problemu w kilka dni.

 

2. Test Case'y, czyli kejsy kejsy - korpo stopro.
Case'y to słówko z korpo, zadania do wykonania na dany dzień, każdy kto pracuje w takim przybytku wie o co chodzi. Jak wyglądają kejsy w testowaniu? Jest to zbiór zadań które musisz na danym tytule wykonać i sprawdzić czy dane rzeczy działają. Używa się ich przy sprawdzaniu powtarzalnych rzeczy, np. modele pojazdów w jakiejś grze wyścigowej czy ala GTA. W grze wyścigowej masz auta które wyglądają inaczej, zachowują się inaczej, ale jest wiele rzeczy które je łączy. Np w każdym są wycieraczki do szyb i w każdym muszą się te wycieraczki włączyć gdy zacznie padać deszcz, włączyć się i działać dobrze, czyli poruszać się po szybie, a nie po masce. Do takich przypadków są właśnie kejsy. Dostajesz np auto, czy model postaci i musisz sprawdzić, czy się odpowiednio brudzi, niszczy, czy świadło pada dobrze na każdy element modelu. Takich zadań może być kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt na każdy model, modeli setki w danej grze. Jest co robić a i po kilku modelach możesz rzygnąć, a to dopiero kropla w morzu potrzeb. :)

3. Regresja
Testujesz dany build, sprawdzasz w nim kejsy albo robisz wolną amerykankę i znajdujesz błedy, które trafiają do bazy danych. Programiści w tym czasie pracują już nad nowym buildem, w między czasie sprawdzają twoje zgłoszenia i starają się je naprawić. Gdy to zrobią odchaczają twojego buga jako naprawiony, wysyłają Ci nowy build a Ty musisz zrobić regresję, czyli jak najszybciej i dokładniej sprawdzić czy dany błąd został naprawiony.

Zależnie od wyników twojej regresji ustawiasz odpowiedni status, czy naprawione, czy nie. Może być tak, że częściowo naprawione, ale sytuacja tworzy nowy błąd. Wtedy jak już wyżej pisałem, nowy raport, do starego dodajemy odpowiedni komentarz i tak dalej. Podczas regresji oczywiście jeśli znajdziesz nowy błąd to też go zgłaszasz. No bo o to chodzi :)

4. Compliance
To jest fajna ciekawostka, podobno lepiej płatna niż zwykłe testowanie, ale też dużo bardziej odpowiedzialna.
Przy tytułach multiplatformowych (najcześciej) musisz sprawdzić, czy dany tytuł dobrze się wiąże z danym sprzętem. W skrócie i na temat. W grze na XboXa nie może się np. pokazać symbol memorki z PS2, albo na PS4 głupio by było, żeby w controlsach pojawił się pad od XOne jako tło schematu ;)

5. Lokalizacja
To chyba oczywiste, sprawdzamy grę pod względem tłumaczenia na dany język. Najlepiej gdy taką gre sprawdza danej narodowości, która ma też jakieś pojęcie o swoim języku, takie trochę większe niż liceum ;) No ale nie zawsze, wiadomo od każdej reguły są wyjątki. Grammar Nazi odnajdą tutaj swoje małe niebo ;)

6. Kompatybilność
Też chyba oczywiste, sprawdzamy daną grę na różnych sprzętach. Nie tylko różne konsole, ale też na różnych ustawieniach komputera. Studio w którym cały dzień składa i rozkłada się kompy, żeby sprawdzić czy dana gra działa na takim a nie innym zestawie. Roboty po same łokcie.

Są jeszcze inne etapy, multiplayer, funkcje społecznościowe, acziwmenty, sprawdzanie pod obciążeniem, sprzętowe apsekty, ostatnio też na topie jest też wsteczna kompatybilność. To też trzeba wszystko wyteścić i przygotować pod nowy sprzęt.

Myślę, że to na dziś wszystko z tak ogólnego tematu. Teraz odpowiem na pytania z poprzedniej notatki.

Link dla leniwych :)
http://www.ppe.pl/blog/56189/6821/od-zera-do-testera-.html

 

REALista:

"Z tego co wiem zostanie testerem gier wcale nie jest takie trudne, bo mój niegdysiejszy kolega spotkany na przystanku autobusowym powiedział mi, że tak owym jest."


@REALista - Tak masz rację, dostać pracę nie jest tak trudno. Opowiem o tym w następnej notatce, powiem gdzie szukać, co zrobić itd. Będzie w weekend, bo mam w końcu trochę czasu teraz.

 

Dario123

"To w obecnych czasach jeszcze się testuje gry? Myślałem, że rzuca się i niech gracze zrobią testy.
Ile przeciętnie trwa testowanie?
Szuka się konkretnych błędów czy łazisz bez celu jak w Skyrimie żeby w lesie grozy podskoczyć z mieczem gniewu wykonać skok rozpaczy?
Jak z zarobkami? Minimalna czy średnia krajowa? "

@Dario123 - Tak, gry nadal się testuje i to bardzo. To jest wciąż ogromny dział tej jakże dochodowej branży. Zarobki w gruncie rzeczy nie są takie złe, zależy oczywiście gdzie. Tak do ok dwójki na łapę na początek myślę, że to uśredniony standard. Tyle wiem z rozmów o pracę jak i z innymi ludźmi z branży. Jak już wyżej pisałem w następnej notce więcej.

 

Calam

"Spędziłem prawie 6 lat na stanowisku QA - zaczynając od gier, kończąc na backendzie dużego web serwisu.
Piszesz, że to ciężki kawałek chleba - oj nie masz pojęcia jak bardzo, jeżeli będziesz chciał rzeczywiście spełniać się w tym kierunku.
Polecam zacząć się interesować automatyką, bo szybko zgłupiejesz przy manualce, która też swoją drogą odchodzi już do lamusa. Z tego co mi wiadomo to np. taki CDP pisze testy (zakładam, że chodzi tylko o regresję) w C#. "

@Calam - wiem o czym mówisz, już dostaję czasem szału, ale obecny projekt jest tak różny, że nie ma miejsca na monotonnie o której nawet sam mówiłem. Nie mogę zdradzić niestety, bo nie mogę ;) Jestem twardy, daje radę, jak pisałem poprzednio, w programowaniu jestem absolutnym zerem, zobaczymy co czas przyniesie, to dopiero dwa miesiące pracy.

 

MSaint

"Trochę z innej beczki ale czytałem jeszcze w "Computer Studio" z 1994 roku o pracy testera gier. Nie wiedzieć czemu w tym tekście ukuto jakieś (pseudo?)slangowe określenie na błędy w grach: "buraki", a tester był "łowcą buraków". W każdym razie przytoczone przykłady (chyba przepisane z prasy zagranicznej) opisywały wspomnienia kolesia, który testował Ultimę VII: łapał ptaki i wypuszczał je wewnątrz pomieszczenia; gdy tak fruwało ze 40, to gra zaczynała gubić pozostałe przedmioty... Nie mam pojęcia czy to był przykład prawdziwy bo nie mam jak zweryfikować, ale już 22 lata temu wiedziałem, że praca testera gier nie jest dla mnie. "

@MSaint - myślę, że chodziło im o spolszczenie słowa 'bug', ktoś powiedział 'robaki', inny źle usłyszał, że 'buraki' i zamiast "Die Hard" wyszła "Szklana Pułapka" ;)

W weekend opiszę wam jak szukać pracy, co trzeba umieć ile można mniej więcej zarobić, czego na pewno nie robić, co można zrobić, co może pomóc. Ogólnie - będzie dobrze :)

Do tego dodam też Opis pewnej gry, z którą większość z was mogła nigdy nie mieć styczności.

 

Oczywiście zapraszam do komentowania i zadawania pytań, odpowiem :)

 

pozdro

wasz angina ;)

Oceń bloga:
9

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper