Battlefield 1 Kampania czyli miało być mocno a...

BLOG
2032V
Battlefield 1 Kampania czyli miało być mocno a...
Marcellus78 | 17.11.2016, 11:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kampania dla jednego gracza w Battlefield 1 to tylko przeciętna przystawka. DICE nie udało się wprowadzić do gry filmowego, kompleksowego, uzależniającego scenariusza którego efektem było by zwykłe „WOW”. Każdy ma prawo do swojej opinii i taką Wam zaprezentuję w tym krótkim wpisie.

Dobre momenty…

Dobre momenty w kampanii na pewno były ale to co dla mnie jest w głównej mierze na plus to:

  • Grafika, świetna dopracowana pokazuje moc silnika i jego możliwości.
  • Oprawa muzyczna, bardzo dobra, emocjonalna, klimatyczna która tworzy bardzo fajną i przyjemną dla słuchu atmosferę.
  • Emocjonalny epilog, To co mi się bardzo spodobało to właśnie ten cholernie emocjonalny epilog podczas którego myślałem „Będzie to coś naprawdę dobrego będę w to grał z pasją, wciągnie mnie” A wyszło jak zawsze z DICE…

Oddajmy głos Twórcom…

Podeszliśmy do kampanii zupełnie inaczej niż wcześniej. Zatrudniliśmy wiele doświadczonych osób, aby pracowali tylko i wyłącznie nad nią. Poza tym, po premierze Hardline’a, zespoły DICE zyskały dodatkowy rok, aby pracować nad Battlefieldem 1. To jest pierwszy raz od czasu Battlefielda 2, gdzie mamy trzyletni cykl deweloperski. Dało nam to trochę czasu, aby poeksperymentować i pokombinować z prototypami w celu wtłoczenia w kampanię nieco kreatywności. Z czasem jest tak, że każdy, kto tworzy gry, wie, że im więcej ma czasu, tym lepsze gry wytworzy. Mamy nadzieję, że uda nam się zademonstrować to w wypadku trybu jednoosobowego Battlefielda 1.

W przypadku DICE im więcej masz czasu tym gorszą kampanię zrobisz. Miało być epicko ale z tym słowem  nie ma to nic wspólnego – natomiast jak zwykle DICE błysnęło świetnym marketingiem który nabrał wielu doświadczonych graczy że w końcu kampania będzie wciągająca – niestety wyszło jak zawsze…

Dla mnie kampania to…

Kampania to emocje, wyraziści bohaterowie oraz zawiązanie więzi po między grą a graczem. Ale czy Wy czuliście takie więzi i emocje podczas grania w BF1??? Ja zdecydowanie nie, a co najgorsze z godziny na godzinę nie chciało mi się już tracić czasu na te odarte z emocji i szablonowe misje. Kampania wbrew opiniom długa być nie musi ważne żeby człowiek po przejściu mógł stwierdzić że to było mocne i wrócić.

Kampanie dzisiaj…

Widać wyraźnie, że dzisiaj kampanie to pokaz grafiki i samouczek wprowadzający do trybu Multi a nie fajne historie, wciągające i emocjonalne typu BF2 Bad Company czy Word at War. Niestety większość nowych gier ma singla na raz i nawet tego się nie chce przechodzić. Producenci próbują nadać kampanii osobliwego, kinowego tonu. To jednak udaje się tylko połowicznie. Battlefield 1 prowadzi ciekawą narrację, ale zawodzi podczas autentycznej rozgrywki.

Zmarnowany potencjał…

Zmarnowano bardzo duży potencjał jaki tkwi w realiach I Wojny Światowj! Nie mamy tutaj, spodziewanej rzezi w okopach na froncie zachodnim, z gazem, artylerią i całą to otoczką, ale podejrzewam, że to sobie twórcy zostawiają na dodatek, który wprowadzi kolejne nacje i może dobre historie.

Poza tym, wielka szkoda że nie zdecydowali się zrobić chociaż jednej kampanii dla państw centralnych. Fajnie byłoby pograć żołnierzem niemieckim, austro-węgierskim czy od biedy osmańskim, a nie ciągle jankesi i brytyjczycy. To by była rewolucyjna decyzja. Wyobraźcie sobie szturm na okopy wroga z perspektywy Brytyjczyka i nagle przerzucenie widoku na żołnierza niemieckiego – to by było świetne rozwiązanie. Pokazać historie i ludzi po obu stronach barykady, bo przecież wojna to cierpienia ludzkie obu stron. Na koniec ciekawie to podsumować aby gra po prostu wzruszała i uczyła, jak również mogła by być taką przestrogą na przyszłość.

Jeśli chodzi o przeciwników to skończeni idioci i jedyne co może nas naskoczyć to goście  z miotaczami ognia, bo nawet granaty zadają ci minimalne obrażenia.  Jeśli chodzi o taktykę wojenną, to tutaj absolutnie innymi  nic się nie zgadza z realiami historycznymi.

Podsumowanie…

Całkowicie odpuściłem ostatnią misję związaną z samolotami, nie będę kończył kampanii, bo dla mnie nie ma co tam kończyć. Battlefield 1, są to w głównej mierze rozerwane historie ludzi i samouczek do trybu multi a nie spójna emocjonalna kampania w którą grasz namiętnie i chcesz do niej wrócić.

Battlefield w dziedzinie kampanii odstaje zdecydowanie od produkcji Call of Duty, od BF2 BC oraz nawet Hardline – choć w tym wypadku nie była to produkcja DICE. Nie ma w nim emocji tylko ładna grafika, pokaz broni i historie wyrwane z kontekstu I Wojny Światowej ułożone w filmowe scenki.

 DICE w ostatnich latach stoi i zawsze stało świetnym multi a nie kampanią. Jednak  Studio nie musi robić dobrych kampanii, ponieważ posiada kapitalne tryby sieciowe. I to właśnie dla nich kupuje się Battlefielda - chociaż w tym przypadku liczyłem na przełom...

Oceń bloga:
5

Czy kampania w Battlefield 1 zaspokoiła Twoje potrzeby przejścia dobrej historii?

Tak
309%
Nie
309%
Pokaż wyniki Głosów: 309

Komentarze (47)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper