Moje 3 grosze a propo Uncharted 4.

BLOG
578V
Mr_November_90 | 12.06.2016, 11:59
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wiele zostało o Uncharted 4 powiedziane, każdy element gry został szczegółowo przeanalizowany i oceniony. Dlatego uważam, że nie ma sensu się powtarzać. Zamiast tego skupię się na tym co mnie w najnowszej produkcji Naughty Dog najbardziej urzekło i co czyni z niej grę kompletną.

Przygoda Nathana Drake'a zatacza koło, bowiem twórcy oddając swoisty hołd pierwszej części cyklu, zapraszają nas do zwiedzania dżungli. Tym razem jednak, jak można się domyślić, doświadczenia związane z przebywaniem w tropikalnych, pełnych roślinności lokacjach są o wiele bogatsze. Wysoka trawa, bujne krzewy, najróżniejsze rodzaje drzew to miód dla oczu każdego fana pięknych widoków. To oczywiście nie wszystko, chłodne i ponure tereny Szkocji, przezroczysta woda pośród urokliwych małych wysepek czy też błotniste tereny Madagaskaru to istny majstersztyk gamedevu. Obserwuję rozwój tej branży od wielu lat i na żadnym etapie tego rozwoju nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak Uncharted 4. Nigdy nie zdarzyło mi się podczas grania w jakąkolwiek grę tak często zatrzymywać się tylko po to, żeby się rozejrzeć i pstryknąć kilka fotek dzięki fenomenalnemu trybowi fotograficznemu. Kunszt graficzny to jedno, ale jak wiadomo wielu twórcom udałoby się to osiągnąć. W dobie dzisiejszych kart graficznych i mocy obliczeniowych procesorów to małe piwo przed śniadaniem. Natomiast dokonanie tego w taki sposób, aby działało tak płynnie na, powiedzmy sobie szczerze, przeciętnym PS4 to nie lada wyczyn.

Takie cuda graficzne niektórym się udają, weźmy chociażby The Order 1886. Pod względem technicznym gra prezentuje się wręcz wyśmienicie, natomiast, kosztem ubogiej rozgrywki. Ciasne lokacje, absolutnie zero swobody w działaniu, liniowość, skrypty i cutscenki dłuższe niż gra. Naughty Dog to zupełnie inna liga. Zmietli konkurencję pod dywan i długo nie pozwolą im się stamtąd wychylić. Rzecz w tym, że graficzne efekciarstwo idzie w parze z ogromną grywalnością, oraz „ograniczoną swobodą”. Albowiem Uncharted 4 wyciąga serię na wyższy poziom, dostosowując ją do panujących obecnie trendów elektronicznej rozrywki. Owszem, wciąż idziemy po sznurku, ale miejscami mamy wybór w jaki sposób pokonać daną lokację. Nie tylko możemy wybrać pomiędzy cichą infiltracją a totalną rozpierduchą, ale również są lokacje, w których to my wybieramy czy chcemy zwiedzać całość czy iść prosto do celu. Co więcej, lokacje, w których przyjdzie nam walczyć z przeciwnikami są fantastycznie zaprojektowane. Momentami czułem się jak na świetnie zbalansowanej mapie w trybie multiplayer. Twórcy dają nam, jak i przeciwnikom wiele możliwości walki, na różnych płaszczyznach. Dzięki destrukcyjnym osłonom i wrogom, którzy bardzo lubią flankować i celnie rzucać granatami, jesteśmy zmuszeni do ciągłego poruszania się. Wielokrotnie przyjdzie nam wspinać się pod gradem kul by zaskoczyć przeciwnika ostrzałem z góry, potem rozbujać się na linie by spadając znokautować gagatka prawym sierpowym, a to wszystko w akompaniamencie wybuchów granatów i serii z kałasznikowa. Dynamika starć jest wysoka i przez to bardzo emocjonująca, a rozplanowanie lokacji zmusza nas do ciągłego kombinowania w celu zaskoczenia, wcale nie tak głupich przeciwników.

 

Podsumowując, Kres Złodzieja jest dla mnie absolutnym arcydziełem pod względem technicznym. Po pierwsze ze względu na genialną oprawę graficzną i to, że mimo tego twórcy nie poszli na żadne kompromisy. Grafika na najwyższym poziomie bez uszczuplania rozgrywki to wielki wyczyn, przede wszystkim ze względu na przeciętną moc PS4. Po drugie, podziwiam Naughty Dog za ich kontrolowaną innowacyjność. Wystarczyłoby zrobić kolejne Uncharted, pociągnąć dalej fabułę, podkręcić grafikę, nastawiać przeciwników i odcinać kupony, sprzedaż byłaby tak samo wysoka (jak to robi konkurancja). Natomiast psiaki nie poszły na łatwiznę, urozmaicili rozrywkę o elementy sandboksowe, zachowując ducha poprzedników, nie zdradzając przy tym DNA Uncharted. Dzięki temu jest to pierwszy, pełnoprawny next-genowy tytuł.

Oceń bloga:
3

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper