DemoScena. Ktoś, coś?

BLOG
1789V
DemoScena. Ktoś, coś?
Ciapo | 27.05.2016, 15:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam Was tym razem nie w kolejnym odcinku Wozu Drzymały, a w pojedynczym tekście, w którym chciałbym przybliżyć Wam coś co nazywa się demosceną. Nie jest to temat związany stricte z grami jednak myślę, że znajdzie się tu kilka osób, które wiedzą o co chodzi dużo lepiej odemnie, a może ktoś nowy zainteresuje się też tym tematem.

Zaznaczę od razu, że nie jestem jakimś ekspertem w tej dziedzinie, nawet nie byłem nigdy aktywnym scenowiczem. Po prostu dawno temu zainteresowałem się tym tematem i spodobało mi się.

 

Na początku wypadałoby wyjaśnić co to w ogóle jest ta demoscena. Najpierw rzucę suchą regułką z Wikipedii.

 

Demoscena – potoczne określenie subkultury użytkowników komputerów i nieformalnego zrzeszenia twórców, zajmujących się kreowaniem tzw. dem – programów demonstrujących ich umiejętności. Ideą demosceny jest niekomercyjne tworzenie, prezentowanie i wymiana dzieł będących owocem wspólnej pracy programistów, muzyków i grafików. Dzieła takie często określane są mianem sztuki komputerowej.

 

Do członków demosceny zalicza się także osoby tworzące ASCII-Art, autorów zinów poświęconych tematyce scenowej oraz wielu innych.

 

Scena komputerowa i w sumie konsolowa też, bo istnieją grupy operujące na konsolach, wywodzi się z początku lat 80'. Wtedy to piraci crackujący gry zaczęli dodawać do złamanych przez siebie produkcji (nie tylko gier, ale też programów) małe programiki (intra) mające na celu poinformować użytkownika kto rozpracował daną grę. Z czasem intra te zaczęły ewoluować i ich twórcy chcieli przy ich pomocy pochwalić się swoimi zdolnościami programistycznymi, graficznymi i muzycznymi. Okazało się, że crackerzy więcej czasu poświęcali na stworzenie swojego intra niż na samo złamanie gry. Ludzie zaczęli się dzielić na dwie grupy. Jedni dalej skupiali się na łamaniu zabezpieczeń, a drudzy tworzyli coraz bardziej skomplikowane i popisowe intra, które otrzymały właśnie nazwę demo, od angielskiego słowa demonstration. Z czasem dema stawały się coraz bardziej rozbudowane co wymusiło na twórcach łączenie się w grupy. Tak właśnie powstała demoscena.

 

Użyłem tutaj określenia scena. Większości ludzi nieobeznanych w temacie określenie to, jeśli w ogóle, kojarzy się z piratami i ogólnie nielegalnymi działaniami. Owszem subkultura scenowa wywodzi się z tego typu działań, jednak nie należy jej kojarzyć jednoznacznie negatywnie. Jest to po prostu skupisko ludzi zafascynowanych danym sprzętem i chcących wyrazić swoje zafascynowanie w jakiś fizyczny sposób. Scena to między innymi homebrew, czyli tworzone przez amatorów gry i aplikacje dla danego sprzętu rozszerzające jego funkcjonalność. Jeżeli chodzi o konsole to największe skupiska fanów tworzących homebrew istnieją wokół PSP oraz Dreamcasta. Fani konsol spod znaku NeoGeo tworzą z tego co mi wiadomo swoje nieoficjalne biosy do konsol, które poprawiają błędy występujące w oryginale, czy dodają nowe opcje. Oczywiście mocno rozbudowana jest też scena wokół pierwszego Xboxa i wszystkie aplikacje, emulatory i różne inne aktualizacje oprogramowania dla tej konsoli to także są produkcje scenowe właśnie. Do dzisiaj pojawiają się nowe gry i aplikacje dla tych sprzętów tworzone przez grupy zapaleńców. Jeśli chodzi o komputery to obecnie scena koncentruje się głównie na PC jednak po dziś dzień istnieje scena związana z takimi kultowymi maszynkami jak ZX Spectrum, Commodore 64, czy Amiga.

 

W regułce pojawiło się też określenie zin. Nie jest to słowo przypisane stricte do sceny komputerowej, bo ziny pojawiają się w różnych subkulturach. Słówko to jest skrótem o fanzin, co z kolei jest zbitką słów fan i magazine, czyli po prostu gazetka tworzona przez fanów danej dziedziny. W przypadku sceny nie były to papierowe wydania, tylko takie stworzone w formie cyfrowej, na dyskietkach, płytach CD, czy teraz w formie PDF'ów. Jeśli ktoś byłby zainteresowany zobaczeniem sobie jak takie ziny wyglądały na przykład w czasach Amigi i przypadkiem posiada emulator, bądź oryginalną Amigę oraz wie jak przenieść pliki z komputera PC na Amigę to polecam stronkę FAT MAGNUS będącą archiwum polskich, amigowych magazynów dyskowych. Jako ciekawostkę dla fanów PSX Extreme, szczególnie tych w zaawansowanym wieku podam ten link. Przyjrzyjcie się liście autorów tekstów. Ciekaw jestem, czy znajdziecie tam coś interesującego :)

 

Jeśli jesteśmy już przy Amidze i zinach to jak wiadomo w tamtych czasach nie było jeszcze internetu, albo raczej nie był on jeszcze znany i dostęp do niego mieli nieliczni. Dlatego większość grup scenowych oprócz koderów, programistów, grafików i muzyków miała też ludzi, których określano mianem swapper. Byli to ludzie, którzy zajmowali się kontaktem i przesyłaniem danych pomiędzy grupami. Swapper był człowiekiem odpowiedzialnym za odbieranie i wysyłanie dem, czy właśnie zinów. Najczęściej robił to przy użyciu konwencjonalnej poczty. Często byli to kombinatorzy, którzy mając do wysłania stertę kopert zawierających dyskietki z kopiami twórczości scenowej, aby zaoszczędzić trochę grosza uciekali się do sztuczek typu odzyskiwanie znaczków pocztowych, które miały niewyraźnie przybity stempel i naklejanie ich na kolejne koperty, które wysyłali dalej. Ot taka ciekawostka ze scenowego podwórka.

 

W regułce pojawiło się też określenie ASCII-Art. Jest to specyficzny rodzaj tworzenia obrazów przy użyciu tylko znaków, które można uzyskać z klawiatury. W skrócie jest to pisanie obrazów. Na pewno zetknęliście się z czymś takim. Najprostszym obrazkiem tego typu może być chociażby leżący kwiatek ;)

 

--,--'--@

 

Jednak ludzie potrafią przy użyciu tej techniki tworzyć na prawdę skomplikowane obrazy.

 

 

Wróćmy jednak do odłamu sceny związanej z demami żeby nie robić zbyt dużego zamieszania. Jak pisałem wcześniej, twórcy dem zaczęli w końcu ze sobą rywalizować i łączyć się w grupy. Oczywiście nie robili tego tylko po to żeby tworzyć do szuflady. Zaczęto organizować spotkania, na których grupy pokazywały szerszej publiczności swoje dokonania, oraz brały udział w konkursach. Z czasem dema zostały podzielone na różne kategorie, a sami scenowcy zaczęli sobie narzucać ograniczenia. Na przykład demo nie może być większe niż 4 kilobajty (4k), lub 64 kilobajty (64k). To co scenowcy potrafią wycisnąć ze sprzętu przy takim ograniczeniu jest dla mnie niepojęte. Istotą tworzenia dem jest zademonstrowanie innym co człowiek znający architekturę sprzętu, na który tworzy potrafi z nim zrobić. Scenowcy szybko osiągnęli wszystkie udokumentowane możliwości danych sprzętów, a później zaczęli odkrywać te nieudokumentowane. Wiele dem pokazuje efekty, które zwykłym programistom nie przyszły by do głowy, bo w dokumentacji danego sprzętu nie jest napisane, że tak się w ogóle da.

 

Wszystko co możemy zobaczyć w tego typu produkcjach ma być liczone w czasie rzeczywistym przez sprzęt, na którym jest uruchamiane. Nie są to żadne prerenderowane scenki. Ludzie, którzy takie rzeczy robią muszą widzieć świat podobnie jak Neo z Matrixa, a do tego mają jeszcze wizję i często dema nie są tylko zlepkiem różnych ciekawych efektów, ale też niosą ze sobą jakiś przekaz.

 

Jak wcześniej wspomniałem dema są podzielone na kategorie związane z narzucaniem pewnych ograniczeń. Posiadają też swoje rodzaje. Mamy dema, intra, slide-show'y, czy music disc'i i czego się można po nich spodziewać to chyba wiadomo. Slide-show to pokaz statycznych obrazków, a music disc to po prostu dyskietka z muzyką do odtwarzania w stylowym odtwarzaczu przygotowanym przez twórcę.

 

W kolejnej części tego tekstu zrobię sobie małą wycieczkę, nie koniecznie w czasie, bo większość dem, które będziecie mogli zobaczyć poniżej to produkcje powstałe po roku 2000, a nawet 2010. Nawet te na C64, czy małe Atari.

 

Na początek pokażę Wam kilka ciekawostek z ośmiobitowych komputerków. Pierwsze z nich to demo o nazwie Numen stworzone przez grupę Taquart na "małe" Atari. Pierwszy raz pokazano je w 2002 roku i widać na nim co ludzie potrafią wycisnąć z tych małych maszynek. Dla ludzi przyzwyczajonych do tego jak wyglądają dzisiaj gry, będzie to tylko zlepek wielkich pixeli, jednak jeśli ktoś pamięta jak wyglądały gry na te komputerki, to z pewnością złapie się za głowę, że coś takiego da się na nich zrobić.

 

 

Teraz demko z poczciwego Commodore 64. Stworzone w kooperacji przez dwie grupy nazywające się Booze Design oraz Instinct, a nosi ono nazwę Mekanix. Powstało w 2010 roku i również pokazuje, że ludzie tworzący te małe dzieła sztuki naprawdę znają ten sprzęt na wylot i są w stanie zrobić z nim cokolwiek chcą.

 

 

Nawet na poczciwego Gumiaka, czyli ZX Spectrum powstają dziś dema. Tutaj świetne demo pokazujące, że nie możliwości sprzętu są ważne, ale pomysł. Jego tytuł to Bad Apple!, a grupa, która je stworzyła nazywa się Techno Lab. Przygotowane do pokazania na imprezie Revision 2016.

 

 

Skoro jesteśmy przy 8 bitach to oczywiście wypadałoby pokazać coś z konsol. Pierwszy przykład to demo stworzone na poczciwe Atari 2600, przez grupę noszącą nazwę XAYAX. Zdobyło ono pierwsze miejsce w kategorii odschool demo na imprezie Revision 2014.

 

 

Oczywiście na NES'a też powstają dema i oto przykład jednego z nich. Pokazuje ono, że ludzie tworzący takie rzeczy, poza kosmiczną wiedzą na temat danego sprzętu, mają też poczucie humoru. Specyficzne, ale jednak. Czasami komentarze pojawiające się w takich demach są całkiem zabawne. Poniższe demo zostało wydane w 2006 roku przez grupę Wamma i nosi tytuł Quantum Disco Brothers.

 

 

Również na Segę Master System powstają dema. Poniższy przykład pochodzi z roku 2015. Swoją premierę demo miało oczywiście na imprezie Revision 2015. Stworzone zostało przez grupę Genesis Project, a nosi tytuł Lambo i jest inspirowane samochodami firmy Lamborghini ;)

 

 

Dobra. Zostawmy już ośmiobitowe pixelki i przejdźmy dalej. Czas na 16 bit i oczywiście pierwszy przykład to Amiga. To głównie z tym komputerem w naszym kraju kojarzona jest demoscena i przykłady dem można by mnożyć praktycznie bez końca. Pokażę Wam jedno, które powstało w 2015 roku i zdobyło pierwszą nagrodę na imprezie zwanej Revision. Nosi tytuł Sushi Boys, a spłodzone zostało przez grupę o nazwie Ghostown.

 

 

Skoro jesteśmy już przy 16 bitach to teraz dwa dema z konsol. Pierwsze stworzone na SNES'a. Nosi tytuł Smash It i powstało dzięki grupie Elix w 2014 roku. Oczywiście wszystko co widać i słychać jest generowane przez SNES'a w czasie rzeczywistym.

 

 

Skoro jest SNES to nie może zabraknąć też jego konkurenta w postaci Segi MegaDrive. Tutaj demo stworzone przez grupę TITAN, a noszące tytuł Overdrive. Zadebiutowało ono na imprezie Evoke 2013.

 

 

Przechodząc dalej, nie będę Wam pokazywał dem z pierwszego PlayStation, bo każdy kto miał kontakt z tą konsolą pamięta płaszczkę i T-Rex'a, a były to właśnie tego typu dema tylko stworzone przez programistów z Sony ;)

 

Nawet na takich egzotycznych konsolach jak Neo-Geo CD powstają dema. Jest to przedstawiciel dem opowiadających jakąś historię. Nosi tytuł Visual Novel, a grupa, która je przygotowała to Trilobit. Demo zostało przygotowane na imprezę Revision 2016.

 

 

Pisałem wcześniej, że Dreamcast też posiada aktywnie działającą scenę. Jednak po przeprowadzeniu małego researchu okazało się, że ciężko jest znaleźć jakieś ciekawe demo z tej konsoli. Wychodzi na to, że scenowicze orbitujący wokół tego sprzętu bardziej skupiają się na tworzeniu homebrew i pisaniu gier, niż pokazywaniu innym swoich zdolności tworząc dema. Dlatego też nie będzie żadnego filmiku z Dreamcasta.

 

Za to na pierwszym Xboxie dema mają się całkiem dobrze i można od czasu do czasu wynaleźć coś naprawdę ciekawego, jak choćby to stworzone przez grupę Doomsday, a noszące tytuł Complex. Zostało zaprezentowane po raz pierwszy na imprezie Breakpoint w 2004 roku.

 

 

Zbliżamy się do czasów nowożytnych jeśli chodzi o sprzęt. Kolejne demo powstało jako zaproszenie na imprezę o nazwie The Function w roku 2007. Jest to produkcja grupy Conspiracy i wydana została na Xboxa 360. Jeżeli posiadacie przerobionego X'a to możecie sobie nawet pobrać to demo i odpalić na swoim sprzęcie. Demo można pobrać z tego miejsca.

 

 

Teraz przechodzimy do tych wg mnie najładniejszych i zrywających kask produkcji. Jeżeli dotrwałeś do tego momentu i nie zanudziłeś się oglądając wszystkie filmiki do tej pory, to teraz powinieneś uzbroić się w głośniki/słuchawki z dobrym basem, duży ekran z rozdzielczością FullHD, zapiąć pasy i przygotować się na naprawdę mocne wrażenia, bo dema, które chcę Ci teraz pokazać robią już naprawdę spore wrażenie. Będą to dema wydane na komputery PC i pokazujące co siedzi w głowach koderów zajmujących się tą dziedziną.

 

Na początek pokażę demo, które mnie osobiście pozamiatało. Nie jest to może najnowsza produkcja, bo z 2006 roku jednak nawet dziś robi na mnie spore wrażenie. Najlepiej byłoby pobrać je na swój komputer i na nim uruchomić, bo jednak YouTubowe 1080p nie jest idealne. Demo można pobrać z tego miejsca (Original Version). Powstało w 2006 roku i zostało przygotowane na imprezę o nazwie Assembly przez grupę Conspiracy.

 

 

Wszystko co mogliście zobaczyć i usłyszeć na tym filmiku zawiera się w pliku .exe ważącym 64 kilobajty! Jeżeli nie wierzycie to sprawdźcie sami.

 

Kolejne demo, które chciałbym pokazać to Numb Res. Ten potwór waży prawie 40 megabajtów i jest zupełnie w innym klimacie niż poprzednie. Powstało w 2011 roku na imprezę o nazwie The Gathering. Jest to kooperacja dwóch grup, z których jedną mogą kojarzyć użytkownicy, którzy czasami pożyczają gry od Jacka Sparrowa ;) Chodzi mianowicie o Fairlight, czasami FLT.

 

 

Następne demo od grupy crackerskiej, tym razem Razor 1911. Nazywa się The Scene is Dead i powstało w 2012 roku z okazji imprezy o nazwie Revision.

 

 

Kolejne zaproszenie na imprezę scenową, tym razem o nazwie Nvision z roku 2008. Samo demo nosi tytuł Masagin. Powstało w kooperacji dwóch grup Neuro oraz legendy scenowej jaką jest Farbrausch. Mega kolorowe i pozytywnie nastawione demo. Nieco przydługie, ale mimo wszystko warte zobaczenia :)

 

 

Następne w kolejce jest całkiem nowe demo bo z roku 2015 powstałe na imprezę Revision. Twórcami tego dema są Fairlight oraz Carillon & Cyberiad znani też jako cncd. Jeśli to demo chcielibyście odpalić na swoim komputerze to twórcy ostrzegają, że aby w pełni cieszyć się tym co się dzieje na ekranie jest potrzebna karta graficzna na poziomie GeForce'a GTX980. Zatytułowane jest Ziphead.

 

 

Monolith to demo również przygotowane na imprezę Revision 2015. Tym razem jest to dzieło grupy Andromeda Software Development znanej jako ASD. Psychodeliczna wizualizacja do świetnej muzyki. Oczywiście zalecane oglądanie w 1080p i 60 klatkach.

 

 

Kolejne psychodeliczne demo nosi nazwę True Colors, a jego twórcy należą do grupy kryjącej się pod nazwą Still. Zostało zaprezentowane na imprezie Revision 2016 w marcu tego roku. Takie dema pokazują, że obecnie ich twórcy nie są ograniczeni możliwościami sprzętu. Ich ograniczeniem jest wyobraźnia, bo przy użyciu obecnych komputerów mogą wygenerować cokolwiek by chcieli. Polecam zobaczyć. Jest naprawdę piękne.

 

 

Przepraszam Was, ale uwielbiam psychodele ;) Jeżeli poprzednie dwa dema Wam się podobały, to musicie zobaczyć Everything Is Static Still Changing od grupy o nazwie Rainbow Clash. Również przygotowane zostało z myślą o imprezie Revision 2016.

 

 

A teraz zupełnie odmienne podejście do tematu. Demo grupy Conspiracy przygotowane na imprezę Revision 2016. Bardzo spokojne i pozytywnie nastrajające. Każda z przedstawianych w nim lokacji posiada nazwę nawiązującą do konkretnej grupy scenowej. Jest to swoisty ukłon i wyrazy sympatii dla tych grup. Jego tytuł to Offscreen Colonies i jest mocno inspirowane Blade Runnerem.

 

 

Na koniec jeszcze jedno demko, które może nie jest jakimś szałem jeśli chodzi o wizualia czy dźwięk, ale bardzo rozbawił mnie sam pomysł :) Jeśli lubicie karaoke, to możecie spróbować swoich sił przy tej produkcji. Powstało w 2012 roku na imprezę TRSAC, a jego autorem jest grupa, lub osoba kryjąca się pod nazwą Dubpit.

 

 

To już koniec przeglądu scenowych dem. Prawdopodobnie i tak nikt z Was nie dał rady obejrzeć wszystkich filmików w całości, ale w końcu zawsze można podzielić sobie to na raty i wrócić tutaj aby zobaczyć to czego nie dało się rady zobaczyć od razu :)

 

Jeżeli chcielibyście zagłębić się w temat i pooglądać więcej tego typu produkcji nie koniecznie na YouTubie, a odpalać je na własnym sprzęcie, to mogę polecić Wam stronę pouet, na której znajdziecie pliki w zasadzie każdego z wymienionych w mojej wyliczance powyżej dem. Jest to naprawdę wielka kopalnia twórczości demoscenowej.

 

Wymieniałem tutaj nazwy różnych imprez, na które przygotowywane były dema. Są to zloty nerdów, którzy przyjeżdżają pochwalić się swoją twórczością, można tam pójść na różnego rodzaju wykłady i prelekcje, spotkać się z innymi nerdami i pooglądać dema na wielkim ekranie, wielkością zbliżonym do kinowego, oraz posłuchać dźwięku z wysokiej jakości systemów nagłośnienia.

 

Niedawno powstał jeszcze inny odłam demosceny. Przeniesienie dema z ekranu komputera na całe pomieszczenie. Kiedy pierwszy raz oglądałem poniższy filmik, stwierdziłem, eee co to za chujnia? Ktoś wyrenderował budynek z animacją w środku?

 

 

Dopiero w pewnym momencie, kiedy po ulicy przy tym budynku przejechał samochód uświadomiłem sobie co to jest. Ten budynek jest prawdziwy, a to co się dzieje w jego oknach to obraz rzucany na ściany i sufit przez pięć projektorów, co tworzy taki efekt jakby demo wypełniało pokój.

 

Temat w sumie przerobiłem tylko po łebkach i jeśli miałbym się w niego zagłębić bardziej to ten tekst byłby znacznie dłuższy, ale nie jestem wybitnym znawcą tematu, a tylko amatorem lubiącym obejrzeć sobie czasem jakiś ciekawy popis programowania. Jeśli ktoś z Was chciałby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat to przygotowałem jeszcze dla najwytrwalszych playlistę zawierającą siedem części filmu dokumentalnego traktującego zjawisku jakim jest demoscena. Film dotyczy głównie sceny w Finlandii i jest po Fińsku, posiada tylko możliwość włączenia angielskich napisów. Znajdziecie w nim jednak wypowiedzi znacznie bardziej zorientowanych w temacie ludzi, którzy w latach 90' tworzyli tę społeczność.

 

 

Teraz już się z Wami żegnam i mam nadzieję, że dobrze bawiliście się oglądając te wszystkie smakowite dema. Trzymajcie się.

Oceń bloga:
19

Komentarze (28)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper