Wóz Drzymały #4. Final Fight

Dzisiaj chciałbym Wam przybliżyć grę wydaną w 1989 roku, która stała się pozycją kultową i obecnie zaliczana jest do klasyki gatunku beat'em up. Grę stworzyła już wtedy dobrze znana firma Capcom, na swój system automatowy CP-S, czyli po prostu Capcom Play System. Jej tytuł to Final Fight
Witam Was w kolejnym odcinku "Wozu Drzymały". Miejscu, w którym przybliżam/przypominam Wam stare gry z automatów.
Ten wpis chciałbym zadedykować jednemu upierdliwcowi. Może w końcu przestanie się powtarzać :P g4lson mam nadzieję, że to wystarczy? :) Chociaż pewnie i tak już to wyczaiłeś wcześniej ;)
Dzisiaj na warsztat biorę grę, z którą wielu z Was na pewno związanych ma sporo miłych wspomnień i przegranych wiele godzin.
Tytuł: | Final Fight |
Producent: | Capcom |
Rok wydania: | 1989 |
Liczba graczy: | 1-2 |
Używanych przycisków: | 2 |
Final Fight (Ekran Tytułowy)
Final Fight szturmem wziął salony gier i przez bardzo długi czas nie opuszczał ich ani na moment. Do samego końca istnienia salonów gier w Polsce pod koniec lat 90' ubiegłego wieku można było bez większych problemów znaleźć automaty z tą grą.
Gra pojawiła się też na domowych platformach do gier. Jednak z powodu ograniczeń sprzętowych żaden z portów nie dorównywał oryginałowi.
Wszystkie małej wielkości obrazki można klikać i otwierają się one w nowym oknie, w pełnej rozdzielczości.
Final Fight (Arcade, 1989 rok)
Najbliżej była wersja dla japońskiego komputera Sharp X68000. Jedyną różnicą była tylko maksymalna ilość przeciwników pojawiających się jednocześnie na ekranie. W wersji automatowej jednocześnie można było obserwować do dziewięciu przeciwników. W wersji X68k było to do siedmiu wrogów naraz.
Final Fight (Sharp x68000, 1992 rok)
Wersja dla SNESa była tytułem startowym dla tego systemu. Najpierw w Japonii w 1990 roku, później w USA w 1991 i na końcu w Europie w 1992 roku.. Miała wyciętą jedną postać (Guy), nie miała możliwości grania w dwie osoby, oraz wycięty został poziom rozgrywający się w fabryce (industrial area). Znacznie okrojono w niej ilość wrogów pojawiających się jednocześnie na ekranie do maksymalnie trzech jednocześnie. Na automacie postać przechodzi między poziomami i przechodzi rozwalając drzwi itd. Na SNESie tego też zabrakło. Zmieniono ksywki pierwszym dwóm bossom. Na automacie Damnd i Sodom. Na SNESie Trasher i Katana ;) Wózek inwalidzki ostatniego bossa zamieniono na biurowe krzesło na kółkach. Zamieniono też dwóch transwestytów Poison i Roxy na mężczyzn o imieniach Billy i Sid. Usunięto wszystkie odniesienia do alkoholu, czyli zniknęły przedmioty dodające energię takie jak piwo i whiskey. Słowa wypowiadane przez właściciela zniszczonego samochodu po pierwszym bonusie zostały zamienione z „Oh! My God!” na „Oh! My Car!”. Wrogowie o ciemnej karnacji skóry dostali trochę jaśniejsze odcienie. Mimo tych wszystkich zmian i cięć, wersja na SNESa pod względem samej rozgrywki była jedną z bliżej pasujących do automatowego oryginału.
Final Fight (SNES, 1990 rok)
Firma US Gold w 1991 roku wypuściła na rynek europejski porty na kilka różnych komputerów takich jak: Amiga, Atari ST, Commodore 64, ZX Spectrum oraz Amstrad CPC. Ogólnie wszystkie te wersje były mocno okaleczone względem automatu i sama rozgrywka była znacznie upośledzona. Te wersje radzę raczej omijać szerokim łukiem. Jako ciekawostkę na temat wersji Amigowej napiszę, że twórca tego portu nie miał żadnego wsparcia ze strony Capcom'u. Musiał sam wypruć grafiki z oryginalnej gry a potem przerobić wszystko tak żeby działało na Amidze. Dlatego właśnie większość portów była w tamtych czasach tak kiepskich. Twórcy tych portów musieli w zasadzie od zera robić wszystko sami, bez pomocy wydawcy. Nie mieli nawet kodu źródłowego.
Final Fight (Amiga, Amstrad CPC, 1991 rok)
Final Fight (Commodore 64, Atari ST, 1991 rok)
Final Fight (ZX Spectrum, 1991 rok)
Wydana została też wersją na Segę CD, czyli przystawkę do Segi MegaDrive wykorzystującą jako nośnik płyty CD. Ta wersja też jest okrojona pod względem grafiki i samej rozgrywki. W porównaniu do wersji ze SNESa miała prawie wszystko to co w tamtej wersji zostało wycięte. W dalszym ciągu jednak liczba przeciwników znajdujących się jednocześnie na ekranie jest mniejsza niż na automatach oraz combosy Codyego i Guya są znacznie wolniejsze. Dodany został vioce acting do intra i zakończenia. Gra posiada znacznie bardziej dopracowaną ścieżkę dźwiękową. Utwory przygrywające w tle są prze aranżowane i zagrane na „żywych” instrumentach. Jednak w mojej opinii nie specjalnie pasują do gry. Tę wersję warto sprawdzić właśnie dla tej ścieżki dźwiękowej. Dodano tu też tryb Time Attack. Poison i Roxy nie zostały wymienione, jednak trochę bardziej je ubrano.
Final Fight CD (SegaCD/MegaCD, 1993 rok)
W 2001 roku wydana została wersja dla Gameboya Advanced. Wersja ta posiada wszystkie trzy postacie i poziom w fabryce (industrial area), których brakowało w wersji na SNESa. Można też grać w dwie osoby dzięki opcji system link. Dodano rozmowy przed walką z każdym z bossów. Jako możliwe do odblokowania zostały dodane ubranka ze Street Fightera Alpha 3 dla Codyego i Guya. Z ukrytych bonusów dodano jeszcze inne zestawy kolorów dla postaci oraz możliwość grania we dwóch tą samą postacią. Po raz kolejny Poison i Roxy zostały zamienione na Billiego i Sida, jednak Damnd i Sodom zachowali swoje imiona. Pod względem rozgrywki ta wersja też jest bardzo zbliżona do oryginału i gra się w nią całkiem przyjemnie.
Final Fight ONE (GameBoy Advance, 2001)
Tak prezentowałyby się dostępne wersje gry na różne platformy. Tutaj jednak skupię się na tej pierwszej, czyli wersji dla automatów Aracade.











































Soft Drink. Tutaj też raczej nie ma wątpliwości co jest w środku. Dodaje niewiele energii. 1000 punktów. |






















Budka telefoniczna. Oczywiście znaleźć można w niej wszystko. Diament, czy miecz samurajski. Dziwne rzeczy ludzie zostawiają w takich budkach.
Duża drewniana skrzynia. Prawdę mówiąc przypominam sobie tylko jedną taką w grze. Aczkolwiek mogę się mylić i jest ich więcej.
Podsumowując. Final Fight to bezsprzecznie klasyka gatunku i gra kultowa. To właśnie do niej porównywane były wszystkie późniejsze produkcje z tego gatunku. Nie jest może jakimś wybitnym dziełem. Jednak w porównaniu do Golden Axe wydanego w tym samym roku przez firmę Sega, Final Fight jest grą idealną. Jeśli ktoś z Was lubi gry z gatunku „chodzonych mordobić”, czyli beat'em up, a nie grał nigdy w Final Fight (w co raczej trudno byłoby mi uwierzyć) to zdecydowanie powinien nadrobić zaległości, bo gra naprawdę jest warta czasu poświęconego na obcowanie z nią.
To tyle gwoli podsumowania. Na koniec dla zainteresowanych filmik przedstawiający przejście gry. Nie jest to przejście 1cc, czyli 1 Coin Complette, zwykły gameplay mający na celu zaprezentować grę wszystkim tym, którzy chcieliby ją zobaczyć w akcji.
Teraz już kończę, bo pewnie i tak niewielu z Was dotarło do tego momentu. Dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie tego tekstu. I mam nadzieję do zobaczenia w następnym odcinku.
Tekst pochodzi jak zwykle z mojej strony: wwwRetro-Granie.info.