Szybki temat #13 - Xbox - czy to koniec Xboxa jakiego znamy?

Wyobraża sobie ktoś upadek Coca-Coli? Jeden z najpopularniejszych, bezalkoholowych napojów na świecie, jeśli nie najpopularniejszy. Czy najsmaczniejszy i najzdrowszy - kwestia dyskusyjna. Sam spożyję tylko od święta, dla przypomnienia smaku i istnienia. Wszyscy znają markę, szanują i uważają, że nie ma sobie równych wśród trunków. Nagle zaczyna się samo zaoranie w postaci oszczędności na słodzeniu cukrem, zamiennikach w składzie i innych, co przypomina zwykłą "Colę" z marketu. Jej smak raczej znają wszyscy - ochydna podróbka. Czy tak chce skończyć uwielbiany, ceniony i chwalony przez graczy Xbox?
Witam Was miło, hej, Zapnijcie pasy, ruszamy. Czy #13 szybki temat okaże się pechowy? dla Xboxa 😯🤔
Jak dzisiejszy wstęp ma się do Xboxa? A no Xbox to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i znanych marek kojarzonych ze sprzętem i grami w dzisiejszym świecie. Wcale nie ma łatwo, wśród potężnej konkurencji w postaci PlayStation (Pepsi) i Nintendo (Fanta). Wszystko idzie w miarę fajnie i przyzwoicie. Robi się sporo dla graczy, naprawia błędy wydając jedną z najlepszych konsol w historii XBOX ONE X. (kto miał wraz z tv 4k, ten wie). Rozpieszcza graczy dając najlepszą wsteczną kompatybilność i ulepszenia dla starszych gier, bez dodatkowych opłat i ukrytych sztuczek w postaci XBOX SERIES X. Nawet już nie będę wspominał o rewelacyjnym XBOX 360, który do dzisiaj po 20 latach! potrafi zrobić wrażenie i dawać masę frajdy i zabawy. Ale to przeszłość.
Jako fan, nie fanboj, jestem ostatnimi działaniami totalnie zawiedziony i zniesmaczony. Na moich oczach ukazuje się powolny upadek - może nie marki, ale sprzętów, oryginalności, tożsamości i całej otoczki związanej z Xboxem ogólnie. Nawet jeśli Xbox przetrwa, to co to będzie za marka, bez cukru, smaku i wyjątkowości, rozwodniona, przekombinowana, którą będzie można dostać wszędzie. Telewizory, lodówki, pralki, telefony. Pfff. Znacie pewne przysłowie? Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do....no właśnie.
Po co kolejny sprzęt, jeśli i tak go nie kupię. Choćbym chciał, A CHCĘ! to nie ma to myśląc trzeźwo i logicznie najmniejszego sensu. Mam dziś PLAYSTATION 5 PRO, gram w gry tworzone z partnerami 3rd, które są czasowo dostępne w kolejności na konsoli Sony. Czyli nie muszę czekać całego roku, czy dwóch lat. Gram w gry eksklyzywne, które wbrew opiniom i komentarzom, nadal się ukazują, tylko nie w takich ilościach co wcześniej. Mam tytuły multiplatformowe, które mogą pochwalić się najlepszą warstwą techniczną i wizualną na konsolach, co potęguje doznania. Nie zgodzisz się? Przecież Microsoft też mógł wypuścić podrasowanego Series X, nikt im nie bronił, a to czy te Pro mają sens, to już inny temat. Jakby tego było mało, dziś moge zagrać w gry XBOXA, na PlayStation. Indiana Jones, Forza Horizon 5, a na horyzoncie kolejny tytuły. Więc po co mi sprzęt MS. A najlepsze, że te szpile na pleju, jeśli chodzi o sprzedaż, idą w milionach w porównaniu do maszyny X, więc wiecie.
Dla Game Passa? Moja opinia znana, pisałem o tym nie raz. Nie lubię wypożyczać gier i grać na czas, chociaż dla innych może być to usługa przydatna, a nawet zbawienna. Podtrzymuję tę tezę i dziś. Szukam naprawdę dobrego powodu, aby móc zostawić urządzenie koloru zielonego, lecz ciężko mi znaleźć coś przyszłościowego i satysfakcjonującego. Oczywiście bardzo dobrym powodem, jeśli nie najlepszym, będą raczej zawsze - gry, które będą (choć do końca nie wiadomo) dalej ukazywać się na Xboxie. Gry ze wstecznej kompatybilności, których są tysiące, to jest w mojej opinii bardzo silny i solidny argument, ale i on nie będzie trwał wiecznie. W końcu wszystko ogram, pokończę, nadrobię, i co dalej? Zostawić sobie na pamiątkę?
Chociaż byłoby nie fair, gdybym o czymś nie wspomniał. Kilku znajomych, mówiło mi osobiście, że długo nie wybawiło się w ramach abonamentu tak dobrze, i tak sprawiedliwie w stosunku ceny do udostępnionych ostatnio gier. Cały Game Pass. To w końcu szkodzi czy zbawia. Hmmm. Każdy godo inaczy. I weź tu bądź mądry.
Jeśli już nie było za wesoło, ale przymykało się na to jakoś oczy, pewne fakty próbowało się nie dopuszczać do świadomości, jakoś to trwało i leciało od roku 2020, ale to co się teraz dzieje i wyprawia to istna jazda bez trzymanki i cyrk na kółkach. I chyba już w końcu, czas najwyższy przestać robić dobrą minę do złej gry. No ile można darować, pobłażać i odpuszczać. Są pewne granice nawet dla najzagorzalszych fanów. Zwalniać ludzi odpowiedzialnych za legendę, ikonę Xboxa wręcz, odpowiedzialnych za FORZA MOTORSPORT? Czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić, aby nie ukazała się kolejna odsłona? Ja nie. Fakt, "Horizony" są rewelacyjne, ale to jest co innego. Teraz klocek może nie mieć żadnych swoich "torowych" wyscigów 😪 a Motorsport w przeważających opiniach był w tym najlepszy w swoim gatunku i założeniach. Studio THE INITIATIVE, którym micro chwalił się mocno swego czasu, założone od zera przez doświadczoną ekipę, nawet nie wypuściło ani jednej gry, a już nie istnieje. Co zaszło, nie wiadomo do końca i nie chcę na nikim tu wieszać psów.
Siedzę i próbuję sobie wyobrazić, że brak Forzy Motorsport okazuje się prawdą. Nie, to jest wręcz niemożliwe, nie do pomyślenia. To nie może się dziać. Ewidentnie błąd matrixa, niech ktoś ruszy cztery litery i wciśnie ten przycisk reset. To jest... no nie, nie jestem w stanie zaakceptować? Przyjąć do wiadomości. Dla FM4 kupiłem ponownie X360, dla FM6 klocka One, a dla FM7 Series X i inne. To się nie mieści w wyobraźni, to musi być tylko i wyłącznie plotka. To jakby Sony ogłosiło koniec Gran Turismo, czy Astro Bot - nowej maskotki PlayStation. I pomimo swojej cudowności w serii Forza "Horizon" nigdy nie zastąpi zmagań na torze. No, chyba że polączą to w całość ewentualnie.
PHIL SPENCER, zawsze na mnie działał pozytywnie, dobrze gadał, sam jest graczem, uratował przecież od totalnej porażki Xa, po wpadce z premierowym XBOXEM ONE, kiedy pojawiał się na scenie, miło oglądało i słuchało się wystąpienia. Wiele obietnic spełnił, i nie raz mówiłem sam do siebie - miałeś rację Phil 👍👏 Na konferencjach, wydarzeniach gdzie przemawiał, często zdarzały się świetne akcje, co ma później pewien wpływ na decyzje - słynne przerwanie na jednym z nich, pojawienie się pierwszy raz w historii, pierwszego trailera gry CYBERPUNK 2077, a później niezapomniany do dziś trailer osteteczny z datą premiery (i tak przełożoną) z pojawieniem się na scenie KEANU JOHNEGO WICKA. Jak myślicie, gdzie przez to wszystko kupiłem grę Cyberpunk, na który sprzęt? No dobrze myślicie - na Series X.
Ciężko wszędzie, smutno wszędzie, co to będzie, co to będzie. Szok, żal, czy utrata zaufania, a może rozgoryczenie, a nawet konkretny wkurz. No bo jak ma podejść do tego normalny, spokojny fan, który z marką jest latami, czerpał garściami, a tu nagle od jakiegoś czasu, wiadomości takie, że ciężko przejść obok tego zupełnie obojętnie. Bo co się stanie z moim kontem, biblioteką cyfrową, te wszystkie punkty, trofea, poświęcony czas, okażą się bezużyteczne? Nic nie wartymi przeżyciami? Przepraszam, to nie do pomyślenia, a może okazać się, że wejdzie naprawdę w życie. Kurczę aż mam ciarki. Czy to w ogóle możliwe? Czy to się dzieje naprawdę, a może ja po prostu śnię, więc niech któryś z łaskawych tu graczy mnie z tego obudzi. Co za koszmar.
Nosz kurka wodna no - Miało wyjść inaczej. Tyle studiów kupionych, ukłony w stronę graczy, dla graczy, sprzęcior nie od macochy, mocniejszy i słabszy dla niedzielograczy. Dla każdego coś dobrego. Gdzie to wszystko jest? Miało wyjść inaczej.
Kilka świetnych, wydanych gier w ostanim czasie, nie sprawi, że będę nadal pragnął grać na X klocku. Mimo iż gry pojawiają się na innych platformach, to nadal czuć ten priorytet na Xboxach. Ale czy to wystarczy na dzień dzisiejszy? Utrzyma mnie to jeszcze przy marce i jak długo? Co będzie jutro, co będzie za tydzień, miesiąc. To mnie martwi. Nie daje spokoju. Dla mnie liczą się gry, te jeszcze pojawiają się na konsoli MS. Jak długo, czy po tych wszystkich zwolnieniach, zamknięciach, studia Microsoft stworzą w ogóle jakąś dobrą grę? Tyle pytań, lecz narazie nikt nie zna prawdziwej odpowiedzi. Wszystko to dziś domysły i gdybanie. Nawet jeżeli ziści się czarny scenariusz, to nie będzie graczom w ogóle do śmiechu. Wtedy Sony jako chwilowy monopolista, może pokazać jak absurdalne potrafią być wymysły i decyzje nie mając realnej konkurencji. Oby nie.
Na szczęście rynek nie znosi próżni, więc szansę wykorzystałoby zapewne VALVE, ze swoim SteamOs, i w co mógłbym uwierzyć, swoim dedykowanym urządzeniem do gier przenośnym i stacjonarnym jednocześnie. Sam bym nawet takie cuś brał, bo miałbym wtedy dosłownie wszystko. Gry PlayStation, gry Xboxa, gry PC, a dodatkowo wszelkiej maści emulatory. Gdzie trzech się bije (jeden ora sam siebie) czwarty korzysta? A tu jak grom z jasnego nieba, pojawia się jeszcze kolejny gracz, powrót do sprzętu - SEGA, ze swoimi wszystkimi markami wyłącznie na swoje nowe cacko, to by było co. Ach rozpędziłem się 😋
A zatem nie dzieje się dobrze za murami Xboxa. Co będzie dalej? Czy jako fan jesteś w stanie zaakceptować ideę, że Xbox jest wszystkim, pogodzisz się z tym, zaakceptujesz, czy dasz sobie spokój. Czy posiadanie tylko jednego sprzętu (bo jaki sens będzie posiadać więcej, jeśli sporo z tego okaże się prawdą) to dobry wybór i czerpanie z grania. Co o tym myślisz? Co sądzisz? Jak to wszystko widzisz, czy jest jeszcze jakaś nadzieja, czy uciekać z tonącego szambo statku, póki jeszcze nie jest za głęboko w g...
A nawet jeśli to wszystko tylko szukanie sensacji na siłę, a reorganizacja to jedna z decyzji, która ma pomóc w utrzymaniu marki na powierzchni, przynoszeniu dochodów, zatrzymaniu dotychczasowych graczy, a nawet przyciągnięcie nowych, to wszystko prędzej czy później i tak wyląduje na innych platformach i tu pojawia się kolejny temat na niemalże całą stronę www. Ja już nie wiem, mam taki mętlik, że sam zaczynam wierzyć że marka umiera i się kończy. Spoglądam na mój kącik gracza, Xboxy nadal tam stoją i nigdzie się nie wybierają, w planach mam nawet pierwszego XBOXA, tego oryginalnego. Co będzie dalej czas pokaże. Myślę że do końca tego roku powinno być wiadomo co i jak. Ale nie robiłbym sobie sporej nadzieji niestety. Jeśli działania Microsoftu wobec marki Xbox będą odbywać się jak dotychczas - to Ci co mówili o końcu klocka mogą mieć rację, czy nam się to podoba czy nie. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.
A więc na koniec podziel się kulturalnie w sekcji komentarzy. Pozdrawiam i do następnego.