PlayStation 3 - powrót, którego potrzebowałem jak ziemia atmosfery

Witam ponownie i serdecznie wszystkich graczy i graczki. W ostatnim moim wpisie opisałem dlaczego wróciłem do grania na starszej konsoli jaką jest Xbox 360, i jak się ogólnie sprawy mają w tej kwestii. Dziś popiszę troszkę o sprzęcie który stoi można powiedzieć na przeciwko urządzenia od starej ekipy działu Xboxa. Jest to zapewne znane i lubiane wszystkim PlayStation 3. Wróciłem bo nie tylko chciałem, ale też musiałem. Brakowało mi tego, tęskniłem i nie żałuję ani sekundy. Pomimo iż miałem to cudo już wcześniej, to teraz wycisnę sprzęt jak najobfitszą cytrynę. Czy jest tego dużo? Oj jest o czym pisać. Zapraszam z przyjemnością. Będzie zwięźle i trochę z humorem.
Gdzie nie zapytasz zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że to najlepsza konsola w swoim okresie, drudzy, że jednak musiała uznać wyższość innym sprzętom w tamtym czasie. Ja uważam, iż jaka by nie była, dostarczała i dostarcza do dziś sporo świetnej zawartości, zabawy i wyśmienitych opcji spędzenia czasu. Posiada kilka bajeranckich i unikalnych cech, i pomimo swojego nienajmłodszego już wieku, dalej potrafi pokazać pazur i charakter, jeśli zarzucimy jej grę ekskluzywną do świetnego napędu szczelinowego wersji "slim"
Nie uniknę kilku porównań do X360, ponieważ były to podobne platformy z tego samego przedziału, jechały na tym samym wózku, jednak każdy miał trochę inny pomysł na siebie, różnią się doznania, różnią się gry i różni się odbiór.
HEJ TO JA PS3, MIMO IŻ JUŻ DOGORYWAM, NADAL W GRACZY DOMACH BYWAM. W ŚRODKU TECHNOLOGIE, MAM WIĘCEJ NIŻ TAKIE SOBIE. DO DZIŚ TONY ZABAWY DAJĘ, BO SIĘ JESZCZE NIE PODDAJĘ. I NIE TYLKO CIĘ MOCNO ZASKOCZĘ, CO PRAWDZIWIE ZAUROCZĘ.
Historia z moją przygodą z PS3, była nie mniej zagmatwana, co historia samej konsolki. Ostatecznie mam ją pod telewizorem obok innych "cudowności" w końcu mam już nadzieję na stałe ze mną zostanie, pozwoli nadrobić wszystkie zaległości i rozszerzyć jej funkcjonalność i możliwości.
Bo to, że sprzęcik umie nie tylko w gry, wie chyba każdy, kto miał styczność. Uznawany za multimedialny kombajn, i prawdziwy przyjaciel każdego gracza na każdą chwilę i okazję. Chociaż początków łatwych nie miał, to ostatecznie skończył w mojej opinii jako jeden z najwspanialszych systemów do grania w ogóle. Co tam skończył, dalej uważam że jest, pomimo swoich wiosen na karku. Mówi się, że to przede wszystkim dzięki komponentom, które zostały zaczerpnięte prawdopodobnie nie z tej planety. (Księżyc?) Ile w tym prawdy nie wiem, ale widząc gry ekskluzywne od Sony, drapie się po głowie i dumam czy czasem tak nie jest. Bo na papierze, to wszystko wygląda kosmicznie.
PlayStation 3 ukazała się rok po premierze konkurenta w postaci zielonego klocka, a w zasadzie białego, bo w takich wersjach były X360 na premierę. Piękny wygląd pierwszych rewizji, z możliwością zagrania "hardwarowo" w gry z niepobitego do dziś KRÓLA konsol PlayStation 2. Niestety w cenie tak zaporowej, że niektórzy mogli przez pewien czas tylko popatrzeć przez szybę. PlayStation 3 miało bardzo trudny start i pierwsze początki. Powszechne były opinie, iż PlayStation nie ma gier, a jeśli jakieś się już pojawiały, to wyglądały i działały gorzej, aniżeli na konkurencyjnej platformie. Heh, tu przyszły mi na myśl odrazu pewne słowa - nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Zgodzicie się?
No ale jeśli KEN KUTARAGI, twórca systemu twierdził, że takie i takie technologie muszą zostać użyte, to ja się z nim kłócić nie zamierzam, ani nie chcę podważać jego decyzji. Niech sukcesy i gry na szarego PSX i PLAYSTATION 2, przemówią same za siebie. Ponad 100 baniek każda z nich.
Chociaż jednym ruchem pomimo swojego geniuszu, mógł doprowadzić do bardzo ciężkiej sytuacji dla Sony. PS3 początkowo miało nie mieć osobnego, dedykowanego układu graficznego. Wszystko napędzać i z wszystkim radzić sobie miał układ "CELL" stworzony razem z IBM i TOSHIBĄ za ponad bagatela 400 MILIONÓW dolarów! wtedy sumie iście kosmicznej. I APU to było naprawdę mocarne, niestety za bardzo skomplikowane do konstruowania gier wideo jak twierdzili twórcy gier. Innego zdania były studia Sony, co dobitnie pokazali w swoich produkcjach. "Eksy" na PlayStation 3, to istny kunsz programowania i talent, kwintesencja tego pudełka, główny sens jego posiadania i dowód, że owiany złą sławą procesor miał jednak tą mityczną moc. To co na koniec zrobiono w postaci THE LAST OF US, raczej już się nie powtórzy.
Czy CELL dałby radę sam jeszcze do tego wrócę. Po zaprezentowaniu i premierze Xboxa 360, Sony się trochę przestraszyło, że nie mają układu graficznego, widząc jakie nowości i możliwości będzie miał układ ATI XENOS (ten dla X360). Na prędce zaczęto rozmawiać z firmą NVIDIA, która miała dostarczyć na szybko jakąś osobną kartę graficzną, mogącą konkurować z układem czerwonych (ATI). Z tego powodu mówi się właśnie o rocznej obsuwie PlayStation 3. Ile w tym prawdy nie wiem, wiem natomiast, że sam CELL dałby radę, jeśli potrafiło się go wykorzystać jak należy, co dobitnie pokazało NAUGHTY DOG wyprawiając cuda z tym układem, a grafiką RSX - bo tak nazywał się układ graficzny w PS3, się tylko wspomagało w rozdzielczości i renderowaniu cieni. Jest on ogólnie oparty na rdzeniu NV G70, co można przyrównać do karty GeForce 7900 GTX, z 256MB pamięci GDDR3. Jasne to tylko teoria i pewnie nie zdało by to ostatecznie egzaminu całościowo, bo nie każdy tak potrafil i mógł sobie pozwolić. Ale już zaprzęgnięcia do pracy CELLA razem z RSX, potrafiło zwalić z nóg - UNCHARTED 2. Kto pamięta pierwszą sekwencję z wykolejonym pociągiem 😲😮
Prawdziwa siła i moc zaczęła w końcu nadciągać wraz z nadejściem PS3 SLIM, którą właśnie posiadam i którą uważam za najładniejszą. To wtedy zaczęły pojawiać się w końcu fantastyczne gry - motor napędowy do końca, tytuły multiplatformowe też zaczęły w końcu wyglądać i co możliwe iż najważniejsze dla nas, graczy z kraju podwędzonej kiełbasy i czystej setki, wystartował program LOKALIZACJA 2.0 który dawał grom Sony cudowne spolszczenia w postaci napisów jak i pełnych dubingów. Tak jest do dnia dzisiejszego, w którym piszę ten tekst, i za to między innymi uwielbiam PlayStation i ogromnie szanuję i mam szczerą nadzieję i wierzę, że tak pozostanie. Także gdzieś tak w 2009 roku kryzys za nami, zażegnany, niech wyjdzie za dzwi i nie wraca już. A od tego czasu PS3 rules.
No dobrze tyle w teorii, a jak to wszystko przemieszcza się, oddziaływuje w praktyce? A no urządzenie stoi sobie dumnie, bez kompleksów drugie od prawej strony, między (gggrrrr) 😦😅 Xboxem 360, a najnowszym PlayStation 5 PRO. I pomimo faktu, iż technologiczne i wiekowo dzieli je przepaść, to dałbyś sobie pada wkręcić w imadło, iż PlayStation 5 jest lepsze, dałbyś?lepsze jest? chyba nie myślisz...
Plejak służy mi przede wszystkim do gier na wyłączność, mniejszych perełek i w śladowych ilościach do gier 3rd party. Chociaż to zależy jak leży. Jeśli coś będzie przystępniej zdobyć na PS3, aniżeli X360 w tym zakresie, to nie będę się wiele zastanawiał i oglądał. W przeciwieństwie do Xa, gry na PlayStation są tańsze, ich ceny nie powędrowały tak do góry, choć zdarzają się wyjątki. Sklep cyfrowy jeszcze działa, można kupić jeszcze wybrane tytuły poprzez doładowanie portfela na PS4 i PS5, ale jak to długo potrwa nie wiadomo. Dlatego warto korzystać, póki jest jeszcze taka opcja, bo później naprawdę możemy żałować.
A jest w czym wybierać ogólnie na rynku wtórnym. Z racji iż gry są na nośniku Blu-ray, są one bardziej twarlsze i odporne na przyszłość i upływ czasu od innych. Więc ciężko trafić na stany tylko "akceptowalne" a w przeważających przypadkach mamy głównie "żylety" narazie biblioteka nie grzeszy wielkością i nie imponuje, ale jak to mówił Andrzej czwarty w roku przełomów, gdzie Wisła skręca (był taki, mówił tak?) że skromne początki, to zapowiedź czegoś....aj tam, po prostu pomalutku, na spokojnie będę parł do przodu i obdarowywał trzecią plejstacje kolejnymi dobrami z portofolio i eko-systemu.
UWAGA TYLKO DLA DOROSŁYCH, coś Wam teraz pokażę, przedstawię, trzymajcie się mocno
Wiem, wiem że to wygląda.....inaczej? Dziwnie itd, ale naprawdę świetnie bawi i daje masę satysfakcji. Nie są to może aż takie "kocie ruchy" z tym, jak przy Kinekcie, ale swoją robotę robi. Na pewno jest trochę ciekawych, specjalnych tytułów na to, co wezmę pod uwagę przy budowaniu kokejcji i postaram się zdobyć je wszystkie, bo gadżet zawita u mnie bez cienia wątpliwości, i jestem pewny iż zaspokoi moje oczekiwania i ciekawość z nawiązką. Pomachać i pobawić się gałkami brzmi wyjątkowo, a jeśli ma cieszyć i kreować uśmiech, to biorę jeszcze dziś 😄 zresztą znajomi polecają i zachwalając ponad normę, a ja im wierzę.
Tańcem też nie pogardzę, przyda się, bo jestem na diecie. Prawa, lewa, prawa, lewa, mistrz parkietu, panny mdleją. A za pięć minut siadam na sofie huu●huu i mówię - ja pie...rdykam, huuu●huuu, po co ja to kupił huuu●huuu. Nie poddam się, dasz radę, dasz radę.
Wygląda również na to, że sobie pośpiewam. Oho, dlaczego nie, pamiętam jak kiedyś śpiewałem w pubie KARAOKE, to ludzie wychodzili w pośpiechu, opuszczali pomieszczenie, biegli po bilety na koncert prawda? prawda? 🥺😢 No tak myślę. Chcecie usłyszeć małą próbkę moich zdolności? Co? Nie!? No to Wam zaśpiewam
Poszlaaa Jadzia na zakupy, bo chciała wyjść trochę z chałupy, ale nie wiedziała, że w siatce Biedronki się dziura zrobiła i zakupy pogubiła. Monka, łocet, jaja, wszystko leży, jak opowiadam, żoden w to nie wierzy
Refren:
Oj Jadźka, Jadźka, czemuś nie sprawdziła, że w siatce dziura jak mogiła X3 😂🤣
I cyk EUROWIZJA miejsce pierwsze, oklaski nieustannie przez 10 minut, odkrycie roku i wywiady. Niestety sorry, ale nie mam czasu, bo jestem w trakcie powrotu do PlayStation 3 i tworzenia ostatecznej formy rozrywki.
Aj łont tu brejk fri, szoł mast gołomp...
A jeśli już grać w te wszystkie gry wyjątkowe, wymyślne i tak dalej, potrzeba oryginalnego kontrolera tak. Może nie jest to najlepszy, najwygodniejszy i najwybitniejszy pad na planecie ziemia, ale swoją skromnością, funkcjami i bajerami spełnia swoje powierzone mu zadanie jak najbardziej.
A teraz coś co nasze oczy lubią chyba najbardziej. Trochę dobra, którego nigdy za wiele i dla których brniemy w te hobby i kupujemy urządzenia wszelkie czyż nie.
Można również pokusić się o wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju kolekcje, które PlayStation 3, ma niezwykle sporo, w porównaniu do innych konsol. Chociaż nie będzie pewnie tego łatwo i tanio na nośnikach zdobyć, ale spróbować nie zaszkodzi, no ewentualnie dla portfela. Ależ byłoby cudownie zebrać wszystko co tylko możliwe z tych perełek. Zdjęcie przedstawia zaledwie ułamek tego, o co warto powalczyć do swoich własnych prywatnych zbiorów. I pokazując później dobrym znajomym, nie budząc zazdrości, a podziw i szacunek 😉😊
Zawsze podobały mi się osobiście różne kolory chudej pees trójki. Ponoć najbardziej rozpieszczana pod tym względem była Japonia. No ale co się dziwić, w końcu ich podwórko i ważny klient wtedy. Szkoda, że nie było aż tyle oficjalnie u nas jak tam.
A czy jakieś bajery poza grami posiada trzecie PlayStation od Sony? Oczywiście, pamięta ktoś jeszcze szał na 3D? No przewinęło się to trochę w krótkim czasie, smartfony i w ogóle, ale z tego co wiem i ile wiem, można było zagrać w tej technologii obrazu na PlayStation 3, jeśli na płycie był znaczek i jeśli posiadało się specjalny wyświetlacz. Nigdy nie miałem przyjemności i okazji, ale wiem z opowieści, że jedni byli zadowoleni, inni uważali że to zbędny bajer. No cóż jeśli dobrze pójdzie, to sam spróbuję się o tym przekonać na własnych oczętach. Wystarczy poszukać ekran od Sony, który nie jest na szczęście dziś przesadnie drogi, czy poza zasięgiem pracującego gracza.
No i jak już zapewne wiecie, PS3 to bardzo dobry odtwarzacz do filmów, muzyki i różnorodnych multimediów ogólnie. Do tego świetne udźwiękowienie, Blu-ray, których próżno szukać nawet w nowszych jego następcach. Tak bogatego PlayStation nie było pod tymi zasobami ani później, ani wcześniej. Nie wykorzystałem nigdy jeszcze tego co potrafi ta maszynka w tym aspekcie, ale popytajcie ludzi, graczy, to Wam powiedzą jaki jest konkret. Zresztą nie trzeba daleko szukać, mamy tu PIOTRKA, który zna się na tym jak nikt inny, wie o co chodzi i mógłby Wam o tym powiedzieć co nie co i potwierdzić. AUDIO 🤌💪🏅🔊
Czy w tym gąszczu pochwał i zachwytów, jest coś co mógłbym zarzucić PlayStation 3? Niestety tak. To DASHBOARD o nazwie XrossMediaBar, pomimo tego iż jest ładnie animowany, poukładany i przyjazny dla użytkowników, najgorzej ze wszystkich części składowych zniósł próbę czasu. Jest po prostu powolny, ślamazarny i za często zbyt długo każe na siebie czekać kiedy wykonuje jakieś czynności. Nie jest to oczywiście tragiczne złe działanie, ale są momenty gdzie trzeba naprawdę uzbroić się w pokłady cierpliwości. Instslacje gier, pobieranie gier, logowania, zdecydowanie powinno to wszystko chulać szybciej. No cóż, trzeba mieć tego świadomość i nie rozmyślać nad tym za dużo niepotrzebnie. Bo ostatecznie i tak liczy się gry i dobra zabawa.
Pewnym niedogodnieniem był YELLOW LIGHT OF DEATH, czyli po naszamu ŻÓŁTY PIERŚCIEŃ ŚMIERCI. I muszę bez ogródek przyznać, iż nie była to taka skala jak w przypadku Xboxa z jego czerwonym pierścieniem, ponieważ osobiście nie spotkałem się u nikogo ze znajomych z tym problemem, ale też rzadko o tym słyszałem. Dopiero później dowiedziałem się, że był czego należy być świadomym przy wyborze tychże konsol, pewnie szczególnie pierwszych ich wersji dopakowanych pod korek, jak żadna inna potem.
No i taką "ŻÓŁĆ" przyjąłbym z otwartymi ramionami, bez szemrania, gdyby ktoś mi podarował.
Ogólnie Plej trzeci zawsze miał coś w sobie. Ma swoje mega mocarne strony, nawet mocniejsze od młota Thora, jak i te słabsze. Bo sprzętów perfekcyjnych nie ma, ale model slim, był naprawdę blisko. No chyba, że ktoś woli pierwsze "CHLEBAKI" nie ma problemu, każdy ma inny gust. Natomiast wersja "super slim, zgodzicie się ze mną, że nic by się nie stało gdyby nie wyszła? Szczególnie jaki był sens 32GB, czy tego bleeeee otwierania tej tacki na płyty. No ale pozatem też mogła się podobać jakby lekko zmrużyć gałki oczne.
Teraz już mam to czego chciałem od jakiegoś czasu. W końcu XBOX 360 i PLAYSTATION 3, przyszły z pomocą, kiedy jej potrzebowałem. Zostaną odpowiednio wyposażone i wykorzystane. Oby już teraz zostały jak najdłużej, i dały mi mam nadzieję wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil, że w końcu nadrobię co mam nadrobić i będę mógł powiedzieć: tak, te sprzęty były warte każdego grosza, centa, pensa, juana. Gram jak grać się powinno, a ja czuję się znowu tak:
Dziękuję serdecznie za miło spędzony czas, proszę o kulturalną dyskusję i do następnego. Narka.