Tani flagowiec vs ex flagowiec

BLOG
646V
Tani flagowiec vs ex flagowiec.
Bankai84 | 27.04.2021, 09:13
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Cześć. Witam Was serdecznie. Chciałbym podzielić się spostrzeżeniami z użytkowania jednocześnie dwóch telefonów. Zapraszam. 

Od jakiegoś czasu,  jestem posiadaczem ( tak wyszło) tańszego flagowca Poco F2 Pro jak również ex flagowca Huawei P30 Pro. Czy wiele się różni między tymi urządzeniami i czy warto dziś spojrzeć jeszcze na te słuchawki?

Oba posiadają w sobie coś co przykuwa uwagę. Huawei posiada do dziś jedne z najlepszych aparatów na rynku. To co wyprawia peryskopowy zoom, jest fenomenalne, natomiast aparat główny to istny majstersztyk. Sprawdziłem godziny kursów autobusów na przystanku z miejsca, z którego ledwo ten przystanek było widać i cenę kwiatów na straganie :) Tak jeśli szukasz telefonu do zdjęć to polecam. Można by było zrobić cykl blogów z tych wszystkich funkcji i rozwiązań, które P30 Pro posiada. 

Jeśli chodzi zaś o Poco to widać gdzie odbyło się cięcie kosztów. W dzień jest świetnie, daje radę. Jest to co prawda liga niżej od kolegi, ale w ostatecznym rozrachunku spełnia zadanie. Nie mniej jednak, słuchawka posiada dwie fantastyczne funkcje. Pierwsza to makro wideo. Bardzo fajny "killer feature". 

Druga to wysuwany przedni aparat. Przede wszystkim to nie tylko robiący miłe i ciekawe wrażenie bajer, ale ogromna zaleta tego, że mamy do dyspozycji piękny, duży i bez żadnych skaz i wcięć ekran. Nie podobają mi się natomiast jego proporcje, ale o tym później. 

Ogólne działanie, oprogramowanie i wydajność.

Poco jedzie na znanym i bardzo wydajnym Snapdragonie 865. Natomiast hłałej używa swojego autorskiego chipu, który w swoim czasie był małą rewolucją. W  benchmarkach prym wiedzie Snap, ale jak jest w praktyce?

Paradoks. To właśnie P30 Pro jest bardziej stabilny, szybszy i responsywny. Czuć co siedzi pod maską i zawstydził by nie jeden dzisiejszy telefon. Czuć flagowca pełną gębą. Wersja 128/8. Zaś Poco często potrafi zajść za skórę. Zauważalne przycinki, niespodziewane crashe i nagminne zamykanie, bądź przeładowywanie aplikacji. Oczywiście nie jest tak cały czas i są również momenty godne flagowca, lecz zdarza się to za często i gęsto. Więc jest co poprawiać, iż zastosowany układ pozwala na więcej. Mamy więc tu przykład ze słynnego powiedzenia, że nie zawsze to co jest na papierze przekłada się na rzeczywistość i działanie. Kirin jak widzę radzi sobie wzorowo na każdym kroku. Wszystko jest w nim przemyślane, co zapewne ma odzwierciedlenie w działaniu. I wiem, że Snap 865 to również fantastyczny kawałek krzemu, ale Poco tego nie pokazuje i coś tu poszło nie tak. 

Tak więc Emui jest lepiej dopracowany od Miui. Bardziej przypadł mi do gustu. Wizualnie również bardzo mi się podoba. Ceniłem i cenię Miui, ale zdecydowanie coś się ostatnio popsuło. Widać dużą różnicę na korzyść P30. 

Ekrany.

Piękne duże oledowe. Huawei 6.47 vs 6.67 w Poco. Jak już wspomniałem wcześniej, wyświetlacz F2 Pro nie ma żadnych skaz. Wysuwany aparau i cały front wypełniony, aż po ramki bardzo ładnym obrazem. P30 Pro posiada małe wcięcie co nie wszystkim może przypaść do gustu, ja nie mam z tym problemu. Problem jest gdzie indziej. Mianowicie w proporcjach  ekranu. W Poco jest to 20:9 przez co telefon jest dość wąski i długi. Nawet po dłuższym czasie nie mogę się do tego przyzwyczaić i bardziej odpowiadają mi 19.5:9 z Huawei. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że komuś nie będą przeszkadzały nawet kinowe proporcje. :) W ostatecznym rozrachunku, to jednak wyświetlacz w Huawei jest lepszej jakości, co widać w bezpośrednim porównaniu, nawet pomimo tego iż oby dwa są w technologii OLED. 

Bateryjki.

Godne flagowców. I tu i tu rewelacja. Długo dystansowce robiące mega pozytywny użytek ze swoich ogniw. Na spokojnie, bez pocenia jeden intensywny dzień, do dwóch przy normalnym użytkowaniu. A może i dłuży  :) jeśli będziesz chciał.. 4200mah kontra 4700mah. Rezultaty podobne. Na wielki plus dla P30 Pro to, że ma bardzo szybkie ładowanie, a także bez przewodowe. 

Wygląd i wykonanie.

Jak na tańszego flagowca i ex flagowca przystało, to godne podziwu. Metal, alu, szkło. Idealnie spasowane. Jeśli chodzi o wygląd to Poco turkusowy wyróżnia się z tłumu, a P30 Pro to czorny diabeł, który również przyciąga wzrok.

Poco posiada 256gb pamięci i na tym koniec. Nie rozszerzymy jej i nie dodamy w żaden sposób. Dlatego musicie to wziąć to pod uwagę czy wam tyle wystarczy. Na otarcie łez dodam, że jest to szybka pamięć UFS 3.1 Poco usunęli gniazdo na kartę SD nie wiem.

Huawei ma jej wbudowane 128gb i jest to ciut starsza wersja 2.1 co nie jest absolutnie wyznacznikiem tutaj. Plusem jest to, że możemy tę pamięć rozszerzyć, a minusem niestety tylko specjalnymi kartami, dość drogimi i ciężko dostępnymi Nano SD od Huawei. Mnie jednak takową udało się nabyć i jestem zadowolony.

Jeśli chodzi o dźwięk to na zewnętrznym głośniku jak i na słuchawkach, trochę lepszy okazuje się P30 Pro. Na minus, choć nie koniecznie zaliczyć można brak złącza jack 3.5mm w Serii P, ale ja używam słuchawek bez przewodowych. 

Ze swojej strony polecić mogę Huawei Freebuds Pro. Palce lizać.

A więc. Jeśli chodzi o tańsze flagowce to gdzieś te kompromisy muszą iść. W F2 Pro przekłada się to na aparaty i oprogramowanie. Innym elementom nie można nic zarzucić, a bardziej pochwalić. Tak jak zastosowane flagowe podzespoły (choć nie zawsze przekładają się one na  działanie) jak również flagowe wykonanie. Obydwa urządzenia posiadają także diody podczerwieni (nice) i bardzo dobre wbudowane czytniki linii papilarnych, umiejscowione w ekranie. 

P30 Pro używa mi się wyśmienicie nawet pomimo tego ile już słuchawka ma lat na karku. Ba pod kilkoma względami nadal dorównuje najnowszym trendom, a w niektórych nawet nie ma sobie równych. I to chyba ex flagowiec zostanie ze mną na dłużej. Należy również odnotować, że Huawei P30 Pro to ostatni flagowiec tej firmy z oficjalnymi usługami od Google.

Poco na swój sposób jest bardzo ciekawy, wydajny jeśli ktoś lubi grać, posiada wszechstronne aparaty i Snapdragona 865. Ale w codziennym użytkowaniu ustępuje starszemu ex flagowcu.

Podsumowując. Nie odradzam zakupu tańszego flagowca, bo z jednej strony, swoje zalety ma, ale też swoje wady właśnie ze względu na cenę. Używać można z przyjemnością i satysfakcją jako główny telefon . Jednak dopiero po bezpośrednim  porównaniu, ex flagowiec pokazuje jak flagowy był /jest dany produkt, nawet po upływie czasu. Aparaty i ogólne działanie, którego nie przeskoczą na tę chwilę ci drudzy. Chociaż może się to wkrótce zmienić. 

Oceń bloga:
5

Z poniżej wymienionych, którego osobiście byś wybrał.

Ex flagowiec z krwi i kości
42%
Tańszy flagowiec
42%
Super średniak.
42%
Starą Nokię 3310 i basta :)
42%
Pokaż wyniki Głosów: 42

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper