PlayStation VR - wrażenia z testów w Katowicach

BLOG
1882V
PlayStation VR - wrażenia z testów w Katowicach
GuLaShos | 17.09.2016, 19:25
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wirtualna rzeczywistość miała być nowym rozwiązaniem, otwierającym nowy sposób grania. Kilka minut testów dało mi możliwość wystawienia oceny dla tego urządzenia. Czy warto kupić? Zapraszam do, krótkiej relacji z testów jakie miały miejsce w dniach 17-18 w Katowicach w Silesia City Center zorganizowane przez Saturn.

Wirtualna rzeczywistość miała być nowym rozwiązaniem, otwierającym nowy sposób grania. Kilka minut testów dało mi możliwość wystawienia wstępnej oceny dla tego urządzenia. Czy warto kupić? Zapraszam do, krótkiej relacji z testów jakie miały miejsce w dniach 17-18 w Katowicach w Silesia City Center zorganizowane przez Saturn.

Interesowała mnie ta technologia i to bardzo. Gdy się dowiedziałem, że można przetestować nowe VR to z chęcią pojechałem zobaczyć. Punkt do testów nie mieścił się w Saturnie ale w centralnej części centrum handlowego gdzie było przygotowanych 7 stanowisk z różnymi "demami". Niestety, nie było możliwości zobaczyć ani Resident Evil 7 VR Demo, ani Final Fantasy XV VR. Do "oglądnięcia" lub "pogrania" były tylko specjalnie przygotowane pozycje.

Miałem możliwość testować symulację jazdy na deskorolce, demo pod tytułem "Głębia" oraz symulację jazdy czołgiem Battlezone. Zaznaczam, że jestem fanboyem Sony i zwykle łykam to co podają nawet jak trzeba sobie do tego dorobić zbędną teorię.

Nie taki diabeł straszny.

Warto zacząć, że zasadniczo źle nie jest. Coś czego obawiałem się bardzo to input lag i tutaj jest o dziwo bardzo dobrze. Reakcja na ruch jest naprawdę OK i nikt nie powinien narzekać na opóźnienia. Prezentowane dema są zrobione bardzo dobrze, uczucie przestrzenności i głębi działa bardzo precyzyjnie i czuć różnicę w zależności czy się stoi czy się siedzi. Każda pozycja, obrót pozwala na zupełnie inne spojrzenie na obiekty w demie. Daje to naprawdę duże możliwości urozmaicenia gry, swoboda 360 stopni pozwala developerom wykorzystać w istotny sposób "to co jest za naszymi plecami". Oglądanie elementów daje dużo frajdy bo są one faktycznie w pełni przestrzenne. Oglądając inne dema widać, że możliwości jest sporo. Ciekawie wyglądała zabawa w demie z "postaciami z Playroom", przypominającym troszkę zasady Evolved.

W demie tym jedna osoba, sterowała dużym potworem a druga uciekała i atakowała go. Jedna w VR druga normalnie grała padem. Całość dawało bardzo fajny odbiór ponieważ nie sprawia, że siedzimy i patrzymy tylko na jedną osobę, która się rozgląda we wszystkie strony w hełmie VR. Świetne rozwiązanie dla dwóch osób. 

I tak w zasadzie mógłbym szukać na siłę przez jeszcze kilka zdań pozytywów... Byłyby one całkiem realne ale skupmy się na takim zwykłym codziennym graniu.

Po ściągnięciu gogli VR wracamy do realnego świata.

Wszystko co zostało przygotowane jest może fajne ale nie jest warte swojej ceny z tego co pamiętam  cena ma wynieść 1769 zł brutto. Przy czym trzeba zaznaczyć, że osoby obsługujące stanowisko twierdziły, że to cena bez kamery oraz kontrolerów. Czyli dla kogoś kto kamery nie ma PS VR to koszt ponad 2000 zł. Niestety to za dużo. Nie wiem czy pamiętacie z końcówki lat 90tych różne programy w TV gdzie można było zadzwonić i pograć w jakąś grę, naciskając na klawiaturze telefonu 4 albo 6 co pozwalają skręcić w lewo lub w prawo. Niestety grając dzisiaj na testach  czułem się momentami bardzo podobnie. Brak w tych demach większego sensu, ale to może akurat się zmienić i docelowe produkcje będą lepsze. Innym przykładem do czego można porównać granie na PS VR to oczekiwanie podobnego do tego, jakie człowiek miał ściągając  Final Fantasy XV Patinium Demo. Oczekiwaliśmy czegoś poważnego a dostaliśmy pokaz gry w dosyć niepasujący do docelowego świata. 

Jakość grafiki:

Jeśli chodzi o grafikę to tutaj jest po prostu przeciętnie. Może być gorzej bo Samsung VR stoi jeszcze niżej i pierwsze wersje Oculusa również słabiej ale nie jest to szczyt technologii. Mówiąc w skrócie jak możecie sobie wyobrazić jakość PS VR to troszkę jak usiąść zbyt blisko dużego kineskopowego telewizora, niby da się ale pozostaje efekt, że widzimy więcej niżbyśmy chcieli. Efekty pikseli widać. Pojawia się, jeszcze dziwny efekt jakby było widać kartkę papieru w tle. Tutaj efekt bardziej podobny do wyświetlania obrazu z rzutnika lub projektora na ścianie. To można przełknąć pod jednym warunkiem - gry muszą oferować coś co przyciągnie nas do tego typu rozgrywki. Tutaj jest po prostu jest bez sensu ale to na razie dema tylko więc zostawmy margines błędu i liczmy, że będzie lepiej. Od VR oczekujemy czegoś więcej niż od Move i Kinecta a jest niestety na podobnym poziomie.

Pewnym zaskoczeniem, jest brak możliwości regulowania ostrości soczewki. Całość można dopasować jedynie poprzez odpowiednie manipulowanie goglami VR na głowie. Możemy zmieniać kąty zmieniając ułożenie albo odsuwając i przysuwając gogle od oka. Tutaj Samsung VR troszkę lepiej rozwiązał sprawę - soczewkami sterujemy wewnątrz gogli (sam patent działa podobnie) jednak przy PS VR w pewnym momencie aby złapać ostrość musiałem dosyć mocno odsunąć gogle od oczu przez co kątem oka widziałem jak wpada światło.

O dziwo, efekt mdłości nie był taki straszny i w każdy tytuł gra się fajnie ale sądzę, że nasze maksimum to będzie 30-40 minut na sesje. 

Granica między światem rzeczywistym a VR.

Realność prezentacji z jednej strony OK, ale moim zdaniem jeśli przechodzimy na VR to powinniśmy również w parze z tym podnieść poziom realizmu. W demie z deskorolką jadąc na niej sama gra się zachowywała bardzo OK jednak bez kłopotu mogłem uczestniczyć w zderzeniu czołowym z samochodem aby następnie bez praktycznie utraty prędkości grać dalej. Konsekwencje powinny być dużo większe. Jak dla mnie gra powinna w tym momencie się zatrzymać. Jedni powiedzą, że to tylko demo, drudzy, że trzeba umieć rozgraniczyć świat realny od wirtualnego. Nie mnie to oceniać ale powiedzenie "przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka" ma moim zdaniem troszkę prawdy i jak ktoś będzie nagminnie przyzwyczajał  się do braku konsekwencji w świecie wirtualnym to może być zaskoczony w prawdziwym. Niemniej to troszkę czepianie się na siłę. Coś co jest pewne wszelkie zderzenia czołowe i inne nieziemskie akrobacje to one powodują efekt mdłości. W pewnym momencie gdy groziła mi czołowa kolizja z tirem po prostu przymykałem oczy.

Obawiam się, że szczególnie młodsi gracze będą mogli zatracić granicę między światem realnym a wirtualnym. Skoro w grze można iść na czołowe zderzenie z samochodem to czemu nie wbiec na światła na przejściu dla pieszych w realnym świecie?

Dlaczego mówię dla PS VR "NIE"?. 2000 zł to za dużo na tak casulową zabawkę. Spokojnie na 2 osoby można kupić taki gadżet ale za max 1000 zł i wtedy czemu nie. To jest bardzo dobry układ, bo nikt nie będzie w stanie grać na tym cały czas.  

Jednak ma to sens.

To czego potrzeba to dobrych tytułów ale nawet jeśli trafi się jeden konkretny to to za mało. Można przeboleć grafikę i słabą ostrość ale musi pojawić się tytuł, który wciągnie nas bardzo w samą historię. Mocno casualowy rodzaj zabawy może zostać usprawiedliwiony tylko dobrą fabułą. Na razie to technologia, której dużo bliżej do opcji 3D w telewizorach i w kinach. Brak czegoś pozwoli się tym cieszyć.

Jechałem godzinę aby zobaczyć jak to wygląda, stałem w kolejce 20 minut a po 3 minutach czekałem na moment kiedy te gogle będę mógł ściągnąć. 

Ale to do czego zachęcam każdego to aby samodzielnie się przejść i zobaczyć:

 

oraz

 

Oceń bloga:
21

Komentarze (59)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper