Gdzie się podziały tamte kolekcjonerki?

Jako zapalony zbieracz złomu (nie kolekcjoner), zakupiłem na srogiej promocji edycję kolekcjonerską Tekkena 8. Jakież było moje srogie zdziwienie przy zawartości.

Oprócz samej gry i oczywiście steelbooka, które namiętnie zbieram, była figurka. Dobrze wykonana, stylistyką przypominał figurkę kolekcjonerską z tekkena 7. Ładnie wykonane spodnie, na nieco przerośniętej kiczowatej klacie widać nawet żyły. Brak jest jakichś przypadkowych pomyłek w postaci maźnięcia farby także jest ok i ładnie się to prezentuje na półce. ALEEE dostajemy jeszcze inne barachło w postaci pierścienia czy też bardziej powiedziałbym sygnetu. Sygnetu, który wygląda jak chińskie gówno za 5 zł z jakiegoś bazaru w Międzywodziu czy w innym Pobierowie. Dostajemy również nikomu niepotrzebne, tak zwane karty kolekcjonerskie. To ja się pytam dlaczego kilka kart postaci a nie wszystkie postacie ładnie opisane. Ale to nie koniec wspaniałości bo dostajemy naklejki na laptopa. Wiecie jak to jest jak nie masz pomysłu co wrzucić to robisz naklejki. Idziemy dalej jest metalplate z łańcuchem w kształcie ósemki haha no cudownie. Mogę go sobie w sadzić ale chyba do szafy. Jedyny dodatek, który jest tam wart uwagi to wielki stylizowany na złoty, żeton do automatu, który jest wykonany  bardzo dobrze. I ja się pytam, dlaczego w niektórych sklepach ta kolekcjonerka kosztowała 1500 zł. A przypomnę, że edycja kolekcjonerska Cyberpunka kosztowała podobnie ale tam to już był pełen wypas w postaci naszywek, breloczka do kluczy, artbooka, mapy, przewodnika, przypinek. Tak wiem typowe zapchajdziury ale w kolekcjonerce Tekkena 8 nie było nawet artbooka. Czyli dosłownie dostaliśmy 1/3 tego co było w cyberpunkowej kolekcjonerce ale cena się nie zmieniała. Kupiłem kolekcjonerkę Tekkena 8 za dokładnie 439 zł a i tak uważam, że to o te 139 zł za dużo. Inna sprawa, że widząc kolekcjonerkę Dead Stranding 2 u NRGeeka to parsknąłem śmiechem – jakaś umoczona w smole maszkara co to wstyd postawić to na półce i list od Kojimy no świetnie Panie Kojima zrobiłeś graczy w wała tą kolekcjonerką. Wołają sobie za to jakieś 900 zł ale przewiduję, że cena szybko spadnie. Cóż, pozostaje mi czekać na edycję kolekcjonerską Wiedźmina 4 i liczyć na to, że CDPR nie zawiedzie i da w tej kolekcjonerce coś więcej niż figurkę i pocztówkę. Pozdrawia was Ojciec-Gracz bye.