Pegasus Presents #1 - 168 in 1 Contra Function

BLOG
1660V
Pegasus Presents #1 - 168 in 1 Contra Function
Pirx | 14.02.2014, 18:06
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W cyklu Pegasus Presents chcę powrócić do tych wszystkich tytułów, które pamiętam z czasów posiadania tego legendarnego sprzętu, zarówno tych, z którymi spędziłem dziesiątki godzin jak i tych zauważonych kątem oka u kolegi.

Wiem, każdy już pisał o Super Mario Bros albo o Contra ale myślę, że pojawi się parę bardziej niszowych gier (jestem ciekaw ile osób też je sobie przypomni). O paru tytułach z kolei nie wspomnę, bo oczywiście nie miałem wtedy okazji zagrać we wszystko co było dostępne, np. wtedy (konkretnie w latach 94-99) nie miałem pojęcia o tym, że istnieje  chociażby seria Mega Man, a widzę, że wiele osób wspomina ten tytuł jako jedną z perełek na Pegasusa właśnie. Tak samo nigdy nie widziałem na oczy Gradiusa, ale za to od początku grałem w Life Force. W każdym razie, w pierwszym odcinku będzie nie tyle o samej grze co o kultowym cartridge'u, bo wypadałoby zacząć od czegoś konkretnego. Contra 168 in 1 czyli podstawowe wyposażenie każdego Pegasusa.

 

 

Przyznam, że sam nie byłem w posiadaniu tego kartridża, od początku zaś towarzyszył mi 208 in 1, który oprócz standardowego SMB, Contry czy Battle City (słynne "Czołgi") zawierał też takie klasyki jak Rush'n'attack, Jackal czy Life Force. Jednak to 168 in 1 był zdecydowanie najpopularniejszy, od niego wielu zaczynało swoją przygodę z Pegasusem. Kompilacji gier krążyło wtedy wiele, ale 168 in 1 zawsze się wyróżniał. Przede wszystkim posiadał własny ekran tytułowy (z animowanym logiem Contry), całkiem chwytliwy motyw muzyczny towarzyszący nam przy wybieraniu gier, zamiast nudnej strzałki do wybierania gier służył statek kosmiczny, no i najważniejsze - można było ustawić sobie w danej grze ilość żyć lub poziom, od którego chcieliśmy zacząć. 
 
 
Oczywiście cart nie zawierał aż 168 różnych gier - tych było mniej więcej 30, chociaż takie Super Mario Bros. występowało w różnych wersjach różniących się nieco wyglądem, wiele gier wyglądało na proste romhacki - z jakiegoś powodu niektóre tytuły miały zmienione logo, odpalając Mario Bros. na ekranie tytułowym mogliśmy przeczytać... Mr Mary. W każdym razie oprócz obu gier z Marianem i Contry można było znaleźć takie tytuły jak  Battle City, Ice Climber, Popey, dwie części Donkey Konga, Pinball, Urban Champion, dwie wersje Tetrisa, Bomberman, Arkanoid, Macross, Star Force, Galaga, Galaxian i kilka innych. Mieliśmy tu więc mix klasyków Nintendo czy Namco a także paru tytułów normalnie dostępnych tylko na Famicoma (choćby Battle City), ale przeważały raczej tytuły starsze, z wczesnych lat konsoli Nintendo.
 
 
Każdy miał w posiadaniu przynajmniej jedną z podobnych kompilacji, jak nie 168 in 1 to co innego (choćby słynne i nieco absurdalne 999 999 in 1, które z reguły oferowały jeszcze mniej różnych gier niż omawiany kartridż). I chyba mało kto z nas naprawdę doceniał luksus, jakim były takie "zbieranki". Na takim jednym Contra Function mogliśmy zagrać w więcej różnych gier, niż przeciętny amerykański dzieciak z oryginalnym NESem. Nawet w zamożnych Stanach rzadkością było, jeśli ktoś posiadał dwucyfrową liczbę gier na własność - a w Polsce wystarczył jeden kartridż, żeby każdy miał już pokaźną kolekcję ;)
 
(W sieci łatwo można znaleźć ROM 168 in 1 i odpalić na emulatorze. W moim przypadku próba uruchomienia Contry kończy akurat się zwiechą, ale pozostałe tytuły działają.)
 
 
Poprzednio w Retrologii:
 

 

Oceń bloga:
13

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper