Regał z Iska. Kolekcja 2019.

BLOG
2276V
Regał z Iska. Kolekcja 2019.
b32 | 03.02.2019, 09:59
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Obiecywałem, obiecywałem...ba nawet się odgrażałem, że to zrobię aż nadszedł ten czas. Zamówiłem regał w znanej sieci, bo w końcu trzeba było zrobić porządek z zalegającymi kartonami no i przede wszystkim zorganizować miejsce dla nowego członka rodziny, a przy okazji pozwoliło mi to pochwalić się wam moimi zbiorami, które nazwę tymczasowo "prawie całą kolekcją". Dlaczego prawie? O tym dowiecie się z dalszej lektury tego świetnego bloga.

Piękne początki, czyli psx i automaty we Wrocławiu.

 

Od razu zaznaczę, że nie będę się rozpisywał jak to zaczynałem od C64, gdy gile jeszcze mi ciekły z nosa. Nie...to nie ten blog. Postanowiłem trzymać się starej zasady, która mówi o obrazach i tysiącach słów, czyli krótko acz treściwie. Jedziemy.

Pamiętne automaty na berzie we Wrocławiu i dwa tytuły, które mocno mi się wbiły w czaszkę, czyli Tekken 2 i Soul Blade. Głupi myślałem, że graficznie nie może być nic lepszego, zajarany jak Wałęsa swoją przeszłą prezydenturą opowiadałem bratu co chwilę wcześniej widziałem na dworcu, a widziałem jak Lei odbija się komuś od klaty robiąc piękne salto w tył i jak Bruce wali szybkie łokcie w stylu Tong Po z dosadnym i charakterystycznym "Szysz". Potem przyszedł czas wypraw na dworzec by ponapi%rdalać (dosłownie) w klawisze i zobaczyć piękną "parasolkę" Voldo.To był moment przełomowy, po którym brat nie wytrzymał i kupił PSXa.

Pierwsze dwa zdjęcia w galerii przedstawiają moją kolekcję z Playstation 1. Ilość tytułów znośna, kapownik podpowiada, że 92 gry. Na zdjęciach nie załapało się Destruction Derby 2, dwa tytuły fabrycznie nowe (folia), Formula 1 i Colin jedynka.

 

Zbieracz ogórków, słoik feningów i konsola Segi.

 

Ahhh piękne lato roku nie pamiętam którego, wiem jedynie, że mój brat równie jak ja zajarany graniem wrócił z ogórków zbieranych na konto jakiegoś Jurgena trzymając pod pachą cudeńko najnowszej generacji maszyn do grania czyli konsolę Sega Dreamcast. Piękna grafika, płyta bootująca i Soul Calibur bez intra to hasła, które znają jedynie zaprawieni w bojach weterani Wrocławskiej giełdy. Brat opowiadał, że jak stał w kolejce przed kasą jego kolega zapłacił za swoje zakupy wysypując słój feningów co ewidentnie nie spodobało się kasjerce, ale ja myślę, że każde Polskie serduszko gra marsza "Niemca bij w kask" i jeszcze dużo samochodów trzeba im odebrać byśmy byli kwita, więc pół metra monet do przeliczenia to tylko mały psikus. Tak myślę.

Liczba posiadanych tytułów 15 z czego 4 to nówki. 

 

Chesz Gran Turismo? Pracuj w spółdzieni.

 

Jako napalony na gierki chuderlak, który na PSOne przegrał dzieciństwo, wiedziałem że muszę mieć następczynie szaraka, a okazja nadeszła szybko, bo brat popadł w niewielki konflikt z prawem, ale litościwy sąd dał mu wybór...grzywna albo odrabianie godzin w spółdzieni mieszkaniowej. Brat jako, że nie był w ciemię bity, postanowił upiec dwie pieczenie na jednym ogniu przedstawiając mi ofetrę nie do odrzucenia. "Odrób za mnie te godziny, a ja kupię ps2 bo sam nawet nie myślę by tam iść" powiedział. Problem był taki, że brat jest starszy ode mnie o pięć lat, na szczęście słowa pani kierowniczki "Młodo pan wygląda jak na 23 lata" przypieczętowały sprawę. Nie napiszę tutaj o kilku wstydliwych akcjach czy anegdocie o moim koledze, który dostał zadanie drapania ptasich gówien. Mimo wszystko stwierdzam, że było warto, a Gran Turismo było pierwszą originalną grą.

Kolekcja liczy 79 tytułów, pierwsze zdjęcie dolny rząd od The Getaway do końca to nówki.

 

Przerwa na reklamę...ta o konsolach Nintendo.

 

Mnie od zawsze interesują gry ,a nie sprzęt...wiem banał, bo choć najbliżej mi do playstation - ze względu na katalog gier - tak zawsze chciałbym mieć jak największy wybór, a ze sprzętem od wielkiego N nigdy nie było mi po drodze ze względu na cenę, dostępność czy ilość interesujących mnie tytułów. Swoją przygodę zacząłem od Gamecube'a sprowadzonego z Anglii przez brata, którego sprzedałem (Cuba nie brata) gdy sam wyjeżdżałem za granicę czego bardzo żałuję. Anegdoty brak, choć ciekawostką może być, że tu w Anglii miałem wieeeeeleee okazji na taniutkie zaje@iste, klasyczne już tytuły z których jednak nie skorzystałem czego żałuję bardzo. Przykład limitowane nówki Xeno z czerwonym padem na Wii za pietnastaka, Pokemony na DSa za kilka funtów, czy multum gier na rzeczonego gacka gdy ten już odchodził do lamusa. Siieet.

Gamecube to ledwie 2 tytuły, Wii 18 tytułów z czego conajmniej 8 to nówki, WiiU - 28 nówki nie mniej niż 10 i w końcu Switch - 6 tytułów (Disgae się nie załapała), dwie to nówki.

 

Błoto za pińcet funtów.

 

This is waiting to slogan sfrustrowanych czekaniem graczy na premierę Playstation 3. Ja będąc już w Anglii, z uśmiechem na ryju wykartkowałem ciężkie babilony na spółę z bratem. Tak wersja 60GB pojawiła się na półce, a wraz z nią Motorstorm i jego piękne błotko. Fakt konsola dostała YOLDa, ale zwalam to na karb mojej "gupiej" eks-bratowej, która uparcie chowała konsole w ciasny kąt regału, aż w końcu konsola wyzionęła ducha co mnie mocno wpieniło, bo w sklepachjuż nie było tej wypasionej wersji (czterysta gniazd na peryferia i te sprawy plus bc). Oczywiście nówka 80GB wraz z Killzonem 2 wylądowała w salonie szybciej niż kolejna głupota wygadywana przez dzisiejsze lewactwo, a ja wciąż mogłem obserwować walkę między Sony i Microsoftem, które wręcz bombardowały swoje konsole kolejnym kontentem.

Z notatek wynika, że posiadam 176 gier, pierwsze cztery zdjęcia to nowe sztuki reszta używki.

 

To już prawie finał, więc musi być reklama.

 

Przyjazd do Anglii kojarzy mi się z kasami samoobsługowymi w marketach, lombardami, w których można dowoli przebierać w grach na wszystkie platformy, oryginalnymi ciuchami za połowę ceny z Polski, robotą która kiedyś osiągnie swój cel i odbierze mi zdrowie oraz dalszą chęcią grania, która była hamowana przez to, że 360-tka stała u brata w pokoju. Tak właśnie narodził się pomysł kupna PSP, a jako że wciąż byłem na dorobku to sprzęt sprawdzał się znakomicie, bo mogłem grać wszędzie...tak w kiblu też, ale sprzęt także umilał mi niekrótką drogę do pracy. Vita za to pojawiła się na premierę czwórki, a to już był czas gdy nie mogłem pozwolić sobie na tak długie granie, więc pozostała i pozostanie nieodpakowana już na zawsze co mam nadzieję zaowocuje w przyszłości tym, że jej cena na wszelkich e-bazarkach wzrośnie do niebotycznych sum, a ja po jej sprzedaniu w końcu stanę się krezusem.

PSP to 17 tytułów w tym 3 nowe, Vita marne 4 wliczając dwie nówki. Słabo, ojjj słabo.

 

Jeden ekran to za mało...jak mnie dotkniesz to zobaczysz.

 

Na DSa czaiłem się bardzo długo ze względu na jego cenę, ale gdy już upolowałem swój egzemplarz w kolorze akwamaryny  (słyszycie to dziewczyny?) z zestawem gier na "gumtry" -co ciekawe zapłaciłem paypalem czego nigdy więcej nie zrobię, ale byłem mocno nagrzany- to nie było przebacz i w końcu mogłem zaspokoić swój głód Zeldy, doprawiłem to takimi perełkami jak Ghost Trick by na końcu utonąć w odmętach kolejnej klasycznej Castlevanii. 3ds to był naturalnie kolejny krok jak przejście z ps2 na ps3 jednak już bez tego ŁAŁ, bo efekt 3d uważam za marny i nigdy z niego nie korzystałem dłużej niż minutę jednak to co powinno charakteryzować każdą platformę do grania jest tu na miejscu, czyli odpowiednia biblioteka gier. Ciekawostką jest to, że ostatniego Metroida kupiłem na Ebayu nie tak długo po premierze za jakieś 3 funty i choć gra jest kozacka tak ergonomia XLa mnie dobija co odbija (piękna gra słów) się na sterowaniu, które jest niewygodne.

Rzut oka na pedalski notesik i czytamy, że gier na DSa jest równo 47 pierwsze zdjęcie środkowy rząd 10 gier to nówki, 3DS 28 tytułów i ta sama liczba nowości co w przypadku DSa.

 

Po co Ci to wszystko? Kobiety nie wiedzą, że gry tak jak buty też można zbierać.

 

Przed aktualną generacją broniłem się rękami i nogami przez brak wystarczającej ilości interesujących mnie tytułów. Jednak życie lubi zaskakiwać i Playstation 4 zagościło pod odbiornikiem tivi za sprawą mojej drugiej połówki, która sprezentowała mi sprzęt na urodziny co mocno mnie zaskoczyło ze względu na to ile razy zapełniła mi łeb pod sam korek gadką, że któregoś dnia spakuje to wszystko i pojedzie na car boot sprzedać za grosze, a znając ją z tego, że "się h&ja zna" to taka Castlevania SOTN czy inny Demon's Souls Black Phantom Edition (nowy) poszłyby za funta. Tak czy inaczej to właśnie w tej generacji ostatecznie ukształtował się mój gen Janusza i prawie każdą kolejną grę do kolekcji mam za przysłowiowy kurz spod telewizora, za darmo lub nawet z małym zarobkiem, a cebula jest zdrowa na zęby.

Liczba gier wynosi 121 sztuk, trzy pierwsze zdjęcia to zapakowane nówki.

 

Przepraszamy za usterki...

 

Tak to ja uważany przez niektórych za hejtera Xboxa sam posiadam w swoich zbiorach marną kolekcję dwóch konsol i garstkę gier im dedykowanych, co może dziwić jeszcze bardziej uważam, że pierwszy Xbox to najlepsza konsola Microsoftu. Brat ją kupił we Wrocławiu, a w swoim czasie dzięki scenie chłopaków z opaską na oku ten czarny kloc stał się istnym kombajnem mielącym piraty, muzykę podczas gry (Burnout na pełnej depie i ulubione pląsy to było to), masę emulatorów, divixy i te inne takie, takie. Moc. Do Microsoftu mam tylko jedno pytanie, gdzie jest kolejna część Rallisport Challange? Z Forzą wyszło im wspaniale, więc jest szansa granicząca z pewnością, że i tym razem otrzymalibyśmy kozacką rajdówkę, których w rzeczywistości nie ma aż tak dużo na rynku.

Będzie krótko Xbox 6 sztuk, 360-tka 8 w tym trzy w folii, One to same nówki w liczbie 14.

 

Słowo na niedzielę.

 

Tyle liter, a on wciąż nie odpowiedział na pytanie ze wstępu. Prawie cała kolekcja odnosi się do tego, że trochę gier mam zapakowanych w kartony jak np. kolekcjonerka Bloodborne'a, wymienione ilości tytułów odnoszą się do indywidualnych pozycji bez uwzględnienia dublujących się sztuk, moje szacunki mówią, że do sedmiuset gier dojdę po zakupie kolejnych dziesięciu. Czy to dużo czy mało to zależy jak na to spojrzeć i choć do tej pory byłem całkiem zadowolony ze swoich zbiorów tak po uporządkowniu ich na półkach jakoś nie robią na mnie wrażenia, a dodatkowo wiem, że na tym forum są świry którzy swoimi zdobyczami rozpłaszczyliby mnie jak walec żabę, więc wiem, że przede mną jeszcze dłuuuuga droga...

 

KURTYNA.

 

 

 

Oceń bloga:
22

Co sądzisz o mojej kolekcji?

Gites !!!
68%
Może być, choć w internecie widziałem lepsze.
68%
Już nigdy mnie nie dogonisz.
68%
I tak jesteś fanboyem Playstation.
68%
Pokaż wyniki Głosów: 68

Komentarze (50)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper