Gry a Gracze

BLOG
369V
Gry a Gracze
Delly1992 | 18.07.2014, 16:18
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Będzie o tym, jak wyglądały Gry i Gracze kiedyś, a jak wyglądają teraz.
    Zacznijmy w miejscu, które mam nadzieje większość z nas pamięta doskonale. 29 września 1995 roku Europa z otwartymi ramionami wita pierwszą konsolę spod skrzydeł Sony. Osobiście, niestety nie świętowałem głownie z tego powodu, że miałem 3 lata. 1 Marca dwa lata później na brzegu Starego Kontynentu pojawiło się Nintendo 64. Pamiętacie jaką jazdę mieliśmy zagrywają się w Jamraja pasiastego? (Crash Bandicoot) przy rozdzielczości 640x480 (jak dobrze poszło) i charczącym napędzie CD?. Nie wspominając o Super mario 64 czy Pokemon Snap. Pierwsze konsole pokazały nam, jak może wyglądać cyfrowa rozgrywka. Jako że sprzęt był nowy, byliśmy zachwyceni wszystkim co wpadło nam w ręce, nie ważne jak to wyglądało, ważne, że po naciśnięciu X'a nasza postać skakała. To były czasy kiedy konsola była jedna na osiedle, a w gry grało się latami albo przynajmniej miesiącami, nie jak teraz, tygodniami a nierzadko dniami (na godzinach kończąc). Poradniki nie były tak ogólnodostępne jak dziś, a dni które spędziliśmy w jednym miejscu kombinując jak przejść dalej, bezpowrotnie minęły. Rynek był wolny od obecnie powszechnego przesytu,  powtarzalnych schematów, a większość gier wnosiła coś nowego. Innowacyjne i zaskakujące produkcje miały wtedy swój rozkwit, wolny od tasiemców pokroju corocznego COD'a. Tak tak......były to czasy dobrobytu i dostatku.
 
REFLEKSJA
 
    Co wtedy sprawiało, że tak proste schematy dawały tyle przyjemności? Myślę, że nasz próg tolerancji znajdował się nieco wyżej niźli dziś. Kiedy wybór między konsolami jest mocno ograniczony, a ich biblioteka zawężona, najzwyczajniej w świecie jest mniej rzeczy na które moglibyśmy narzekać.

    Przy kolejnych konsolach i generacjach, niestety i gry i gracze zaczęli cierpieć. Skupmy się na teraźniejszości. Playstation 4 i XboxOne prowadzą zaciekłą walkę o konsumentów. Generacja fotorealizmu, poszerzenia możliwości siódmej generacji i.............Definitive i Remastered edition ! Kiedy wraz z postępem technologii wszystko powinno być lepsze, dokładniejsze i pełniejsze.....my dostajemy Battlefield 4 który w swej szczodrości kasuje nam save'y a bugi nie pozwalają cieszyć się grą. Dostajemy konsolę nowej generacji która nie odtwarza filmów Xvid i DivX co było jedną z zalet poprzedniczki.
    Jakiś czas temu zakończyłem przygodę Aiden'a Pearce'a, głównego bohatera Watch Dogs. Na grę nastawiałem się od jakiegoś czasu, i dawno tak się nie zawiodłem. Produkt pełen wypychaczy i misji pobocznych które zaczynają nudzić, no i linia fabularna która zajmuje niewiele ponad 20 % całej gry.
    W tym miejscu warto napisać parę zdań o nastawieniu graczy do gier.
Znacie to uczucie, kiedy oglądacie trailer nadchodzącej produckji, znajdujecie screeny, czytacie zapowiedzi. Kiedyś, trailery roznosiły ekran, i oczywiście żaden nie był robiony na silniku gry. Po wybuchach, walących się budynkach, wartkiej i zabójczej akcji, dostawaliśmy w pysk gameplay'em. Pamiętam do dziś, kiedy zobaczyłem po raz pierwszy zwiastun gry z 50 Centem w roli głównej pod tytułem Bulletproof ( Byłem fanem), po odpaleniu gry na ps2, nie byłem w stanie zrobić żadnej rzeczy, którą widziałem na zwiastunie. Zbierając te wszystkie informacje, nadchodząca gra może wpłynąć na nas dwojako. Albo bierzemy to wszystko "na chłodno" i sceptycznie oglądamy rozwój wydarzeń (cecha redaktorów), albo jesteśmy pobudzeni do granic możliwości, i z śliną na języku oraz płomieniem w oczach chodzimy po ścianach, byle zobaczyć kolejny materiał dotyczący rzeczonej produkcji. Nasz osąd bywa tak różny, jak różni jesteśmy my. Ale co się dziwić jak po iście "Next-Genowych" zapowiedziach dostajemy takie a nie inne produkty. Dlatego potrzebujemy redaktorów :), aby opinia którą czytamy została przepuszczona przez redaktorowy "Filtr" (a najlepiej parę) a ocena została odsączona od osobistych pobudek kierowanych między innymi, właśnie nastawieniem poprzedzającym odpalenie gry (Taka chłodna kalkulacja).
 
REFLEKSJA Part 2
 
W dzisiejszych czasach, w erze korporacji, układów, miliardowych budżetów, nowych generacjach, jesteśmy bardziej wybredni, bo zwyczajnie mamy gdzie i po co wybrzydzać. Biorąc pod uwagę poprzednią generację, rozwijające się w naszym kraju Nintendo, jest tego sporo i nie sprowadza się to do prostego wyboru między A lub B. Niestety coraz więcej w tym wszystkim polityki, czyli od obietnic zaczynając na kolejnych obietnicach kończąc. Wciąż wychodzą perełki rzędu The Last Of Us czy GTA V, ale mam wrażenie, że coś po drodze do tych X-Ray'ów i Cudownych grafik HD 1080p straciliśmy, i coraz ciężej nam to znaleźć w dzisiejszych grach.
 

Oczywiście trochę dramatyzuję, nie jest aż tak źle. Ostatnio bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Murdered na ps4, gameplay leży, ale linia fabularna, notatki dotyczące prawdziwych wydarzeń mających miejsce w Salem, czy znajdźki ujawniające dawne historie z dreszczykiem miejsc, w których się znajdujemy. To bardzo poprawia nasz odbiór gry, mnie osobiście strasznie wkręciło. Blog ma na celu bardziej zebrać wasze opinie, niźli ujawniać ukryte prawdy gamingu.
 
REASUMUJĄC

Zamiast coraz to większej dbałości o gry, ich wykonanie ogólne, nie tylko wizualne. Coraz bardziej cierpimy przez lenistwo deweloperów, upraszczacze programistów i skąpstwo inwestorów. Nasuwa mi się jedna myśl, z którą noszę się już jakiś czas. Czy to my przez te lata rozpieszczania staliśmy się zbyt wymagający jak na standardy dzisiejszych deweloperów? Czy to deweloperzy olewają graczy, i z artystów rozgrywki cyfrowej stają się sklepikarzami opychającymi "chiński" szajs. Czy to jest tak, że wszystkie schematy już są wykorzystane? Czy firmy boją się brnąć w nowe, gdyż może się to okazać nieopłacalne? Pewnie w każdym aspekcie tego zagadnienia jest przysłowiowe ziarnko prawdy. Wiadomo, rynek gier wygląda dziś inaczej.

Podzielcie się ze mną odczuciami na temat waszych dawnych przygód z grami, Powiedzcie jak to się ma do teraźniejszości. To mój pierwszy blog, i w zasadzie najbardziej refleksyjny jak to możliwe. Przy następnym bardziej się postaram (a przynajmniej mam taką nadzieję ;))
Oceń bloga:
10

Kiedy gry miały w sobie więcej "Tego czegoś" ?

Wtedy
59%
Teraz
59%
Wtedy coś się znalazło, to i teraz się znajdzie.
59%
Pokaż wyniki Głosów: 59

Komentarze (20)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper