PeCetowe klasyki #5 – Messiah

BLOG
400V
PeCetowe klasyki #5 – Messiah
Sendo1910 | 10.12.2015, 19:46
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Religia w grach to niezwykle drażliwy temat, szczególnie, gdy wyeksponowana jest w nieco kontrowersyjny sposób. Idealnym przykładem takiej zależności jest Messiah, w którym zderzymy się z zepsutym światem, rządzonym przez samego Szatana. 

Messiah to trzecioosobowy shooter, stworzony w 2000 roku na PC przez Shiny Entertainment, ojców growego Earthworm Jimma. W grze wcielimy się w postaci cherubina Boba, zesłanego na Ziemię przez Boga, który wymaga od niego pozbycia się grzeszników. Brzmi banalnie? Na szczęście to tylko pozory.

Bob jest małym, krągłym liliputem o aparycji bobasa, który po dostaniu się na Ziemię, traci swoją nieśmiertelność. Zastaje futurystyczny świat, w którym ludzkie wartości wydają się być z góry skazane na niełaskę. Szatan stał się ziemskim dominatorem i panem tej technologicznej dystopii, która może przywoływać skojarzenia z Łowcą Androidów czy poszczególnymi fragmentami sagi Obcy. Jest zarazem głównym czynnikiem popadania Ziemian w coraz większe zdemoralizowanie.

Posłaniec widząc, że ludzie zdolni są do modyfikacji genetycznych, prosi Boga o powrót w zaświaty, ponieważ nie widzi sensu walki z tak zdeprawowaną rasą. Jego akt nieposłuszeństwa zostaje zauważony przez Szatana, który usilnie próbuje się go pozbyć. Bob, choć nie posiada broni, potrafi latać oraz wcielać w wybrane osoby i… szczury. Dzięki temu, może niezauważenie przemieszczać się i eliminować przeciwników. Gdy przejęte ciało umrze z wyniku ran postrzałowych, Bob odseparowuje się od niego i będzie musiał znaleźć nowego człowieka. Oczywiście nie jest to konieczne, jednak wyraźnie wskazane ze względu na słabą odporność i bezbronność głównego bohatera.

Bob wyraźnie kontrastuje z szarą, brudną rzeczywistością i z punktu widzenia gracza jest to niezwykle groteskowy obraz. Z jednej strony cyberpunkowe miasto, pełne logiczno – platformowych zagadek (momentami aż za dużo) oraz uzbrojonych po zęby ludzi, z drugiej on - cherubin, prezentujący się na tym tle, jak płatek śniegu w stosie węgla. Jest zarazem bohaterem pragmatycznym, który niezwykle realnie ocenia zastaną rzeczywistość. Choć jest bożym posłańcem, w niczym to nie powstrzymuje go przez odstrzeliwaniem głów, wysadzaniem w powietrze czy przybijaniem swoich antagonistów do ścian.

Brutalność czy zwykłe bluźnierstwa, będące nierozłącznymi elementami tego zdeformowanego świata, są wyraźnie wyeksponowane. Dodając do tego tak niezwykłego bohatera, rysuje się nam przed oczami tytuł, obok którego nie można przejść obojętnie. Choć Messiah początkowo miał ukazać się w 1998 roku na PlayStation, ostatecznie wylądował na komputerach osobistych. Momentami wykazuje się spadkami w animacji czy ogólną, nie najlepszą grafiką, nadrabia jednak metalową muzyką Fear Factory, którą usłyszymy podczas walk. Gra wyróżnia się niespotykanym gameplayem łączącym w sobie elementy skradankowe, platformowe, logiczne i taktyczne, choć fani shooterów nie powinni nastawiać się na tę produkcję, jak na typowego TPP. Ponadto Messiah był jednym z  pierwszych tytułów, w których wdrożono Real – time Deformation and Tesslation, pozwalający na uzyskanie stałych efektów zniszczeń. Dla fanów nietuzinkowych gier, a tym bardziej klasyków rodem z lat 90’ - must have do ogrania.

 

Oceń bloga:
8

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper