HSS czyli Holly Sunday Shit! #3

BLOG
417V
HSS czyli Holly Sunday Shit! #3
dorotekkk | 14.05.2017, 09:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Niedzielne gówno, trzy razy proszę! :D

Czołgiem ludki!

Wielu się czepiało co do nazwy, ale i tak nie zauważyli, że w poprzednim wstępie zrobiłem błąd. Jaki? Napisałem „maj” zamiast „Maj” :P Szach mat puryści językowi! ;)

Dobra, pora przejść do właściwego mięska. Wielu się podobała historia Doroty co Nas bardzo cieszy ^^ Jeśli chodzi zaś o obrazek, to tylko jednej osobie udało się zgadnąć gdzie się schowałem, a raczej gdzie Dorota mnie ukryła. Dokonał tego użytkownik SuperMario, który jak zakładamy zjadł mnóstwo grzybków-halucynków i wtedy wzrok mu się tak wyostrzył, że dojrzał mnie na obrazku bez żadnego problemu. Oj nie ładnie tak oszukiwać :P No dobra, gratulujemy zwycięzcy,  bo dokonał tego jako pierwszy. A czy w sposób legalny czy nie, to tym się już powinna zająć Komisja Śledcza, a nie My :) A teraz oddaję głos Dorotce, która zapoda Wam takie rzeczy, że aż wam spodnie pospadają, w morde jeża! :D ~Musiel

 

Siema albo się nie ma! Witamy w kolejnej coniedzielnej dawce szitu! Postanowiliśmy, że dziś będzie o grach! Tak! W końcu gruby temat! Więc ściągnijcie spodnie i rozsiądźcie się wygodnie w fotelach, łóżkach czy na kiblu! Nie będę się rozpisywać, więc zaczynamy. Niech Ostrokrzew będzie z Wami!!! :D ~dorotekkk

 

1. Top 4 najgłupszych symulatorów według Dorotki i Musiela!

Grzebiąc w odbycie internetu natrafiłam na bardzo „interesującą” gierkę. Nie mam pojęcia co poeta miał na myśli tworząc to, ale na pewno zdrowy na umyśle nie był. Przedstawiam Wam zateeeeeeem: Robot Vacuum Simulator! - czyli symulator odkurzacza! Tak! Gra idealna dla niektórych pań i panów którzy chcieliby zrobić coś wielkiego, ale im się nie chce! (ale ze mnie cham, wiem)

W rozległym i otwartym świecie mieszkania, musimy się zmierzyć z najgorszym istniejącym złem – z paprochami!!! Piekielny odkurzacz, gotowy do użycia jest z nami, aby nam pomóc! Wjedź nim w najskrytsze zakamarki domu, aby było czysto, żona się nie darła, że nic nie robisz i, aby w chacie na nowo zapanowała harmonia! - przynajmniej do kolejnego odkurzania :P

Symulator posiada - 2 player mode – zmierz się z przyjaciółmi! Pokaż im, że to TY jesteś lepszym panem domu niż oni!

Muzyczka jest mega – kojarzy mi się trochę z pobrzdękiwaniem w gierkach dla dorosłych... ewentualnie w kasynach na Androida – ale w sumie co kogo to z czym mi się kojarzy? :D

Pograłam sobie, pośmiałam się, własna Matka mnie spiała...

A właśnie... Wchodzi Mama do pokoju, patrzy się co bezsensownego znowu robię i mówi:

Mama: co to za gówno znowu?
Ja: symulator odkurzacza
Mama: to może być poodkurzała tym prawdziwym bo masz syf w pokoju?
Ja: eeeeee... już mi się znudziło, usuwam grę :P

Namówiłam Was? Bankowo! Siadajcie i grajcie! Link do pobrania - http://www.mediafire.com/file/oz6l3h88e5621e8/RVS+2013.zip

A tak serio... To jest to totalnie bez sensu.

___________

Kolejnym szitem, którym Was poczęstuję jest – Goat Simulator! - tak! Stary, poczciwy symulator kozy! Wiem, że nie wnoszę nic nowego, bo każdy to zna, ale gra jest fenomenalna! Tyle możliwości i koziej mocy w tak małej gierce! Koza jest wszędzie! Na łące, na drabinie, na płocie, w samolocie, na dachu, w krzakach, pod autobusem i nawet w Twoim kiblu!

Podróżując po świecie zauważyłam, że Symulator Kozy ma ogromne branie w krajach arabskich! A w Arabii Francuskiej podobno wyszło nawet DLC – Goat Wife for Meeh! W północnej i środkowej Afryce sprzedano rekordową ilość piratów na PC! Tworzono dodatki, aby pokazać innym, że to „moja koza jest ładniejsza od twojej”!!!

Podobno ma powstać nowa gra, którą mają stworzyć w Emiratach. Ma być to połączenie Simsów i Goat Simulator. Data premiery nie jest jeszcze znana, ale coś czuję, że to będzie najlepiej sprzedająca się gra u nich ever! 

 

(Trofa ''flappy goat''jest tak ch***** i s********, że ja p*******!!!!!)

_________________

Dorotka zapodała swoje 2 najgłupsze symulatory, teraz pora na mnie. No to łapcie.

 

 

I Am Bread czyli mówiąc prościej jestę chlebę.

Pewnie nie raz jedząc chleb czy też tosta wyobrażaliście sobie jak by to było gdyby on ożył i zaczął się poruszać. Nie? Cóż, widać tylko ja mam taki spierdzielony umysł skoro o tym myślałem. Ale nie byłem na tyle durny by zrobić o tym grę, a szkoda, bo pewnie bym zarobił na tym myliony! Za to są ludzie, którzy wymyślili grę o poruszaniu się kromką chleba. Pewnie pomysł zarąbali ode mnie, złodzieje jedne. Już ja im wytoczę sprawę sądową i wezmę najlepszych prawników spod monopolowego :D

I Am Bread to romantyczna podróż o tym jak kromka chleba musi się dostać do wnętrza tostera przedzierając się przez rozmaite przeszkody. Wiem brzmi to dziwnie, ale taki jest cel każdej misji. Serio, ta gra jest tak emocjonująca, że niektórzy mogliby przy niej zasnąć, ale nie ja :D Co może być niby fascynującego w zasuwaniu kromką chleba? Ano to, że sterujesz każdą krawędzią kromki i musisz robić to uważnie. Jeden fałszywy ruch i może się podróż skończyć tragicznie, bez happy endu. Szczerze, to trochę historia przypomina mi tą ze Śpiącą królewną. No wiecie, toster jako królewna, a chleb jako ten, który chce ją odnaleźć i obudzić pocałunkiem. O kurde, chyba za bardzo odpłynąłem :P Jedno jest pewne po zagraniu w to, nigdy nie spojrzycie na chleb tak samo. Ostatnio robiąc sobie kanapki spadła mi jedna kromka na podłogę i pomyślałem, że ożyła. Serio, myślałem, że zacznie mi spierdzielać do tostera, który mam schowany gdzieś w którejś z szafek w kuchni. Chyba przedawkowałem ten tytuł :D Na koniec króciutki gameplay.

 

Rock Simulator 2014

Eh, kurna. Jeśli poprzedni symulator wydawał Wam się jednak w miarę normalny, to ten już totalnie Was rozwali. Symulator kamienia to najbardziej emocjonujący symulator ever. Zapomnijcie o symulatorach kozy, pociągów, samolotów czy też farmy. Żaden z wymienionych nie da Wam takich emocji! Symulator Kamienia to najdziwniejszy symulator na świecie. Można w nim podziwiać głazy o różnych kształtach, które leżą sobie w różnych sceneriach, a gracz może obracać kamerą i spoglądać na nie z różnych perspektyw, bo te mu nic nie zrobią, ponieważ tak sobie leżą i nic nie robią, bo nie muszą. Normalnie high-life :D O nie, jest jednak małe odstępstwo. Jedną z mini-gier jest spadanie głazem ze zbocza i omijanie przeszkód. Emocje wtedy nagle wzrastają, a kto wie czy ktoś czasami nagle nie poczuje wtedy jakiejś więzi z tym kamieniem? Niestety pracę nad tym tytułem zostały wstrzymane i nie będą kontynuowane. Jak udało mi się dowiedzieć jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że developerzy chcieli w edycjach kolekcjonerskich dawać prawdziwe duże kamienie, ale żaden wydawca nie zgodził się na tak chory pomysł. Chociaż jak tak patrzę na niektóre edycje kolekcjonerskie gier, to miały one bardziej szurnięte rzeczy, a i tak się wydawcy na to godzili. Szkoda. Na osłodę macie gameplay (nie mój).

 

 

2. Wkurw z dzieciństwa czyli co cię wkurzało grając na konsoli z kolegami?

(maszerka w moich oczach zazwyczaj wygląda tak... ~dorotekkk)

 

3. Najdziwniejsza gra jaką polecam?

Najdziwniejsza gra w jaką grałem? O kurde, dużo ich było. Ale jedna się wybijała z nich wszystkich. Był to LSD: Dream Emulator., choć to bardziej nie gra, a eksperyment. Poruszamy się w nim po śnie w którym zwiedzamy różne lokacje. Gra nie ma żadnego głębszego sensu. Po prostu chodzimy i podziwiamy to co się dzieje na ekranie, no i słuchamy przygrywającej w tle psychodelicznej muzyki. Z czasem plansze te stają się coraz dziwniejsze i powiem, że jako małolat dość dziwnie mi się na to patrzyło. Ale co najlepsze nie dostawałem odruchów wymiotnych, co jest dziwne, bo gra serwuje po jakimś czasie takie jazdy, że nie jeden mógłby odlecieć. Nie będę za dużo opisywał, bo nie grałem w to jakoś długo. Powiem tylko, że ta gra nie funduje może takiego tripa jak pewnie po zażyciu LSD, ale dzięki temu możecie przeżyć bardzo ciekawe doświadczenie i to nie sięgając po narkotyk. A i słyszałem, że na japońskim PSN-ie swego czasu była do wyrwania za 12 zeta. No, to tyle. ~Musiel

 

Dawno, dawno temu. Kiedy byłam jeszcze mała. Ja jak i inne dzieci w moim wieku, chciałam zostać grabarzem. Niby takie niepozorne zajęcie, ale jakie ważne! Znalazłam swego czasu jedną gierkę, która spełniła moje marzenia :D - Mr Jone's Graveyard Shift!

Dziadek Jones, zapierdzielający na cmentarzu komunalnym musi zmierzyć się z ciężkim życiem małżeńskim. Tak, kasę którą zarabiamy musimy wydawać na zachcianki swojej starej. Kopiemy więc groby, spełniając wymogi rodzin, które przywiozły zwłoki do pochówku. Zwłoki po pewnym czasie mogą się nudzić w mogile, trzeba je wtedy obdarować kwiatami albo jakimiś pierdołami z pobliskiego sklepu dla grabarzy, bo inaczej zmienią się w mózgorzerne zombiaki, no i w tej sytuacji i tak trzeba im kupić gifta. Niby taki Cmentarz Tycon, ale serio wkręcający :D Ja polecam, bo jest niezła polewka. Szybko się nie znudzi. ~dorotekkk

 

To by było na tyle! Do zoba za tydzień w kolejnej dawce shitu! :D Brawo Wy, Brawo My! :D 

Oceń bloga:
10

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper