PSX Extreme 195/Polski Nintendowiec

BLOG
678V
GameLike | 16.11.2013, 14:07
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Piszę w nawiązaniu do artykułu by Przemysław Grzeczka - Polski Nintendowiec , który pojawił się w bieżącym numerze (195) PSX Extreme. Tekst bardzo przyjemnie napisany, ale niestety brakuje tu konkretów, które nie wyjaśniają jak bardzo jest ciężko. Tak bardzo ciężko...

Samo stwierdzenie, że trudne jest życie polskiego Nintendowca to za mało, ponieważ użytkownik tego systemu ma ciągle rzucane kłody pod nogi i bez ostrego samozaparcia nie da się być fanem tej konsoli. Tekst zaczyna się ciekawym przeinaczeniem cytatu, który wygłosił Will Smith w jednym ze swoich przemówień, które brzmiało ‘’Za dużo osób wydaje pieniądze, których nie ma, na przedmioty, których nie potrzebuje, żeby zaimponować ludziom, których nie lubi’’. Odnosi się on oczywiście do coraz bardziej zaawansowanego konsumpcjonizmu i wściekłą pogonią za kasą i fejmem.

Co to ma do Nintendo? Niewiele, ale brzmi mądrze.


Wracając do tematu- wiele osób pamięta konsole Nintendo. Głównie SNESA lub Nintendo 64, które były platformami wybitnymi. Do teraz pamiętam Mario 64, The Legend of Zelda: Ocarina of Time & Majora’s Mask oraz nieśmiertelne Super Smash Bros i Mario Kart. To były gry, które zabierały setki godzin życia.


Ten urok i charyzmę Nintendo postarało się przełożyć na Wii i udało im się. Można marudzić na setki tytułów o Mario, Linku, Donkey Kongu czy Kirby’m, ale są to tytuły maksymalnie grywalne i wciągające. Dlaczego więc polski Nintendowiec ma przesrane? Odpowiedź jest prosta- słabe zainteresowanie.


Posiadam Xbox 360, niedawno kupiłem używane Dark Souls Prepare to Die Edition za 57 zł. Z przesyłką. Całość w stanie idealnym. Na pewno wiele osób kupuje tanio używki, w końcu trzeba jakoś żyć i za coś jeść, nie?


Kto wyobraża sobie kupno zeszłorocznej gry za pełną cenę 200 zł? Ja nie, przecież taki ‘’staroć’’ powinien już na rynku kosztować co najmniej połowę tej kwoty. Last Story na rynek Europejski weszło w 2012 r. i bardzo trudno znaleźć tę grę poniżej 180 zł. Ostro.


Tak jest ze wszystkim na Wii. Dobrych gier na polskim allegro trzeba szukać ze świecą. Sam mam ustawione multum przypomnień i alertów, które informują mnie o każdym wejściu na allegro najpopularniejszych tytułów. Powiesz mi- szukaj gości na Amazonie! A ja ci powiem, że tam także tytuły chodzą po 20-30 funtów.  Dodaj koszty przesyłki itd. I wyjdzie ci taka sama cena.


Wii jest MOIM ZDANIEM cholernie drogie w utrzymaniu. I wiesz co? Gry są na dobra sprawę średnie… znowu jako przykład dam Last Story- jest to gra, o która europejczycy walczyli jak lwy. Były setki petycji, gróźb i próśb, aby trio Pandora’s Tower (dzięki za poprawienie mnie) + Xenoblade + Last Story trafiły poza Japonię. Last Story jest także bardzo wysoko cenioną produkcją na tę platformę. No i zajebiście, tak? Nie… ponieważ po zagraniu w Last Story zdasz sobie sprawę, że ten hit jest średniakiem w skali Xbox 360/Ps 3. Last Story jest ok, ale Dark Souls podszedł mi bardziej. Donkey Kong: Country Returns jest świetne, ale w Rayman Origins gra się równie miło.


Polski Nintendowiec musi  zagryźć zęby i brnąć w swoją platformę. Nie twierdzę, że Wii jest kiepskie, ponieważ uwielbiam tę konsolę. Twierdzę tylko, że jako platforma ‘’secondary’’ jest bardzo droga. Pomijam już fakt drogich kontrolerów, braku jakiejkolwiek lokalizacji oraz kompletnego braku polskiego oddziału.


Fani Wii nie mają fajerwerków, hucznych zapowiedzi w swoim kraju, dobrze wyposażonych sklepów i standów w marketach. Życie polskiego Nintendowca to przeszukiwanie Internetu w poszukiwaniu okazji, zamawianie Wiilotów przez Amazona i szukanie innych fanów na forach. Za to jednak Wii oferuje całą miłość Nintendo na jaką można sobie pozwolić. Wszystkie gry z pozostałych platform (tak, klasyki z Nintendo 64 są dostępne) na wyciągnięcie ręki oraz moim zdaniem najlepszy na rynku model gier ruchowych.


Niemniej bardzo polecam tę konsolę właśnie jako drugie źródło grania. Takie tytuły jak Trauma Center, Muramasa: Demon Blade czy Rune Factory Frontier to niezapomniane przeżycia. Tylko Nintendo Wii oferuje tak kolorowe, bajeczne i wciągające tytuły, które bawią wszystkie pokolenia. 


PS: Widzę, że kilka osób z PPE wpadło na mojego bloga. Zapraszam serdecznie- nie jest to żaden projekt komercyjny (nie ma reklam etc.), po prostu uwielbiam rozmawiać o grach a moja żona ma już tego dość ;) Np: nie uważacie, że bohater Dragon's Dogma jest bohaterem tragicznym pomimo, że fabuła dosłownie tego nie pokazuje?

Oceń bloga:
0

Komentarze (14)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper