Destiny - Recenzja

BLOG RECENZJA GRY
982V
Destiny - Recenzja
Sevchenko_kz3 | 21.09.2014, 16:33
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam

W tym miesiącu postanowiłem napisać dla Was recenzję gry,na którą hype był tak ogromny,że gdzie się nie weszło,coś o niej było.Chyba wiecie o jaki tytuł chodzi więc : 

Zapraszam do rozwinięcia!

 

Wstęp :

 

Witam.Jak widzicie dzisiaj przygotowałem dla was recenzję Destiny,czyli dla niektórych najbardziej oczekiwanej gry roku.Zacznę może od tego że do premierowego kupna gry zachęciła mnie przede wszystkim BETA z którą spędziłem kilka upojnych nocy.jak i to,że gra została stworzona przez Bungie.Według mnie oni wiedzą jak robić futurystyczne strzelanki,więc dałem im swój kredyt zaufania.

 

Chwilę przed premierą wiele osób zaczęło 'krzyczeć' że gra jest nudna i przereklamowana,ale czy tak jest naprawdę?Przede wszystkim przed wystawieniem takiej opinii wypadało by ograć kampanię,przejść kilkanaście strike'ów,zniszczyć wrogów w Crucible i dobić do 20 poziomu.

 

Do wzięcia się za tą recenzję zachęciły mnie jeszcze ogromne różnice w ocenach.Wiele osób które skusiło się na ten tytuł pisze,że tytuł jest nudny przez powtarzanie misji,czyli właściwie przez główne założenie Destiny.Zadaję więc sobie wtedy pytanie,czy oni w ogóle wiedzieli,za jaki tytuł się zabierają?Backtracking jest tutaj wszechobecny,od samego początku można było to zauważyć.Powtarzamy daną misję kilka razy,by znaleźć nowy sprzęt i spuścić łomot na trudniejszym poziome trudności.Jeśli ktoś ogólnie nie lubi gatunku MMO,to raczej w ten tytuł na długo nie wsiąknie.

 

No ale o wszystkim do wiecie się już za chwilę.

Zacznijmy od wad,właściwie jednej wady tego tytułu.

 

Fabuła + Kampania :

 

Kampania to według mnie jedyny minus tego tytułu.Pod względem fabularnym obiecywano nam coś prze epickiego,a dostaliśmy jedynie historię opierającą się na banalnym schemacie 'źli atakują,jesteś jedyną nadzieją ludzkości.Właściwie tyle nam wystarczy by cisnąć przed siebie.Już przy trzeciej misji fabuła schodzi na dalszy plan,bo jest po prostu nudna i do bólu przewidywalna.

 

Pod względem rozgrywki opiera się ona na dwóch schematach.Najpierw mamy dojść do jakiegoś miejsca i coś przejąć/otworzyć,odpierając przy tym trzy fale wrogów,lub dotrzeć do jakiejś lokacji i ją po prostu wyczyścić,więc jeśli gra się samemu,można w miarę szybko się znudzić.Według mnie kampania jest pewnego rodzaju wprowadzeniem,sprawdza czy taki styl gry w ogóle nam odpowiada,a przy okazji stopniowo ukazuje ogólny klimat gry.

 

Destiny swoją prawdziwą moc pokazuje dopiero przy grze ze znajomymi,co akurat wiadomo,no i po wbiciu poziomu dwudziestego.Jeśli ktoś ma full wersję gry,a nie dobił jeszcze do tego poziomu,to niech wie,że wszystko co najlepsze jest właśnie przed nim.Sam opowiem o tym kawałek dalej.

 

Wracając do kampanii.

 

Mimo słabej warstwy fabularnej i schematycznych misji,można się wciągnąć.Przede wszystkim gdy gramy ze zgraną ekipą.Jeśli zbierzemy cały Fireteam,taka forma misji fabularnych w ogóle nie przeszkadza,bo liczy się fun,a nie to co tam jakiś koleś sobie do nas gada.Jeśli ktoś jest typem samotnika,możliwe że szybko się znuży takim stylem rozgrywki.O dziwo wielu z moich znajomych-samotników takie coś odpowiada,więc że tak powiem co kto lubi.Powtarzanie misji w kampanii potrafi wciągnąć,ponieważ za każdym razem loot pojawia się w innym miejscu,więc jeśli ktoś lubi zwiedzać daną lokację wiele razy w poszukiwaniu itemów,na pewno nie będzie narzekać.Backtracking jest tutaj wczechobecny,jak ktoś nie lubi powtarzania 'się' to na Destiny może się nieźle przejechać,więc warto porządnie się zastanowić przed kupnem tego tytułu.Dodatkowo przy każdym przechodzeniu danej mapy ze stworków może nam wypaść jakiś rzadki/legendarny item,więc warto szukać lootu i jednocześnie wybijać wszystkich którzy wejdą nam w drogę.Gdy nasza misja dobiegnie końca,odpala się menu końcowe,w którym mamy szansę na wylosowanie jakiegoś ciekawego itemka bądź materiału.Chęć ponownego przejścia misji według mnie zawsze jest spora.

 

Poza głównymi misjami,mamy również do wyboru misję patrol i strike (o tej jednej za chwilę,skupmy się teraz na patrolu)Polega on na bieganiu/jeżdzeniu po danej planecie i znajdowaniu przeróżnych questów.Rodzai misji w tym trybie jest kilka : zabicie wroga,znalezienie czegoś,zeskanowanie okolicy,zebranie danej ilości np roślin i tak dalej.Tryb idealnie nadaje się na partyjkę z kumplem przy piwku.Dodatkowo od czasu do czasu podczas patrolu mamy szansę na wzięcie udziału w publicznym evencie.Te,na które udało mi się trafić,polegały na : przejmowaniu punktu odpierając przy tym fale wrogów,zabiciu 7 cięższych wrogów w 5 minut i odbicie 3 punktów w 3 minuty.Jeśli wyrobimy się w czasie,dostajemy 3 złote gwiazdki i przy dobrych wiatrach jakiś sprzęt/item dla naszej postaci.

 

 

Jeśli komuś spodobają się misję zawarte w kampanii,bungie dla weteranów odblokowuje tryb 'Daily Heroic Story Mission',w którym mamy do ogrania jedną misję fabularną na dzień.Utrudnieniem w niej są przede wszystkim trudniejsi wrogowie i odrodzenie tylko i wyłącznie przy pomocy naszego kompana.Warto codziennie te misję ogrywać,ponieważ szanse na dostanie legendarnych itemów są tam większe niż zwykle,a do tego możemy tam zdobyć specjalne materiały do ulepszenia naszego sprzętu.

 

Czas przejść do jednego z przyjemniejszych trybów w Destiny - Strike'u.

 

Strike :

 

Jest to jeden z najlepszych trybów dostępnych w grze.Mamy w nim do czynienia z misjami,które polegają na przebiciu się przez wrogów i dotarciu do głównego bossa.Tryb ten oczywiście osiąga maksymalną miodność gdy gramy ze znajomymi,ale gra z randomami wcale nie jest dużo gorsza.Często można spotkać wielu ciekawych ludzi,którzy chętnie zagrają z nami w przyszłości. (wiem o tym z doświadczenia).

 

Już na pierwszej planecie będziemy mieli do czynienia z misją tego typu i właściwie od samego początku można poczuć że to jest ten tryb,który rządzi w Destiny,przynajmniej ja miałem takie właśnie odczucia.W naszym pierwszym strike'u będziemy walczyć z bojowym 'Krabem' i 'Okiem'.Walka z głównym bossem i pędzącą na nas armią mniejszych wrogów jest naprawdę emocjonująca,często wystarczy jeden nie przemyślany ruch i bach,dostajemy jednego strzała i leżymy.Jeśli będziemy cisnąć na 'urra',to na pewno na dobre nam to nie wyjdzie.Warto na spokojnie przemyśleć co i jak zrobić,znaleźć słaby punkt wroga,przykampić się w jakimś odpowiednim miejscu i po woli go eliminować.Oczywiście nie zawsze da się gdzieś schować,wszystko zależy od tego,z jakim bossem mamy do czynienia.Jeśli z takim którego tyłek swędzi i biega za nami cały czas,trzeba tak zwiewać,by go zgubić.W takich momentach warto się z kimś grać by co jakiś czas odwracał od nas jego uwagę,bo inaczej możemy mieć przekichane.Ciężko mi opisać emocje które towarzyszą nam podczas gry w ten tryb,no po prostu w niego trzeba zagrać by na własnej skórze poczuć tą moc.Tradycyjne strike'i znajdziemy na każdej z planet udostępnionych w grze.Na ziemi mamy tylko jeden,ten o którym wspominałem przed sekundą,a na kolejnych już po 2.Główny cel oczywiście wszędzie pozostaje taki sam.

 

 

Po wbiciu 20 poziomu odblokowuje się nam multiplayerowy matchmatching strike-ów w którym mamy do wyboru kilka poziomów trudności.Najniższym poziomem do wyboru jest poziom 20,a najwyższy to 28.Strike na lvl 28 jest dla prawdziwych wymiataczy.Są tam poustawianie różne utrudnienia (działają właściwie na takiej samej zasadzie jak czaszki w Halo).Jednym z nich jest np że jeśli cała nasza ekipa zginie,zostaniemy przeteleportowani do orbity,czyli game over totalny.Ale zanim do tego poziomu uda nam się dobić,to 'trochę' będziemy musieli pogrindować.

 

 

W trakcie Strike'u mamy szansę przede wszystkim na znalezienie mocnego EQ,wszystko zależy od poziomu jaki wybraliśmy.Jeśli na 24 poziomie wbijemy na misję o lvl 20,wiadomo że częstotliwość wypadania czegoś fajnego automatycznie się zmniejszy.Większą część etapów przy posiadaniu odpowiedniej ekipy jak i ekwipunku często można przejść właściwie bez problemu.Schody zaczynają się gdy dojdziemy do ostatniego/głównego bossa.To on dopiero sprawdzi umiejętności naszych kompanów,jak i nasze.Walki z nim potrafią trwać nawet 30 minut,a paść z zaskoczenia nie jest wcale tak trudno.Jeśli wszyscy gracze zginą,ostatnia walka rozpoczyna się od początku,więc można spędzić z bossem kilka nie koniecznie przyjemnych godzin.Ale tak czy inaczej,satysfakcja z pokonania wroga nr.1 jest przeogromna.Oczywiście jeśli macie zbyt żywiołowego kumpla,możecie go w jakiś sposób uspokoić przed rozpoczęciem gry,by się bez sensu nie denerwować w trakcie potyczek.

 

Tak jak przy kampanii,dla zgranej ekipy Bungie udostępnia 'Weekly Heroic Strike Mission'.Jeśli twoja ekipa czuje się na siłach,warto obadać,ale ostrzegam,że jazda jest tam totalna.

 

 

Osobiście,mnie Strike'i ani trochę mnie nie nudzą.Codziennie gram kilka rundek z randomami jak i z osobami z klanu/PSNu.Przy każdym podejściu do tej misji,nawet jeśli gram ją już 30 raz.mam nadzieję że wypadnie mi coś mocarnego,i moje poświęcenie się opłaci.Ten tryb przede wszystkim kojarzy mi się z diablo.Przechodzimy jakiś etap kilkanaście razy.by w końcu wydropić jakiś legendarny item.Mi taki tryb odpowiada jak najbardziej,bo nawet jeśli znamy już układ wrogów/planszy co,gdzie kiedy i tak musimy być skupieni na maksa,by nie paść w jakiś beznadziejny sposób,przy okazji tracąc szacunek naszych kumpli.Jeśli udało nam się zebrać odpowiedni sprzęt,zmieniamy poziom trudności na jeszcze wyższy,i czujemy jakbyśmy grali w ten tryb pierwszy raz,po po prostu polecam.

 

Crucible : 

 

Ten tryb dostępny jest już od 5 lvl'u postaci.Twórcy chcieli,by gracze najpierw zapoznali się chociaż minimalnie z tytułem zanim wskoczą na głęboką wodę.

 
Crucible nie jest niczym innym,niż po prostu klasycznym multiplayer'em.Posiada on jednak jedno ciekawe urozmaicenie,a mianowicie : nie mamy w nim oddzielnego poziomu dla rozgrywek sieciowych,a co za tym idzie,nie mamy broni do odblokowywania.Podczas potyczek korzystamy z naszego,osobistego sprzętu.Tego samego,który mieliśmy założony np podczas Strike'u.Nawet jeśli jesteśmy w trakcie walki,bez problemu możemy zmienić nasz ekwipunek i nie musimy przy tym czekać na odrodzenie.Oczywiście poza naszym ciężko zdobytym ekwipunkiem,mamy do dyspozycji naszą klasową umiejętność.Chodzenie w naszym sprzęcie jest naprawdę ciekawym urozmaiceniem,lecz i tak nie ma on jakiegoś większego znaczenia,ponieważ multi jest tak zrobione,by każdy miał równe szansę.
 
 
 
Na samym początku naszej przygody z Crucibl'em mamy dostępny jedynie tryb control,czyli dominację.Akcja w nim jest naprawdę dynamiczna,na pewno nie będzie czasu na głębsze planowanie naszych akcji.Bitwy toczą się na każdej z 4 planet dostępnych w grze.Jeśli trafimy na jakąś większą mapę,będą tam na nas czekać uzbrojone śmigacze i 'klasyczne' czołgi.Podobieństwa do Halo są tutaj jak najbardziej widoczne,ale czy to źle?Według mnie nie,ponieważ multi jest idealnie zbalansowane,bardzo wciągające i ciężko się nim znudzić,czyli właśnie takie,jak w Halo.
 
 
Od LVL 10 zaczynają nam się odblokowywać kolejne tryby rozgrywki :
- Team Deathmatch (6 vs 6 - Clash)
- Free For All (1 na wszystkch - Rumble)
- Skirmish (3 vs 3 - Headquarters)
Granie w każdy z tych trybów jest wręcz wskazane.Każdy z nich charakteryzuję się innym stylem gry,więc jeśli zmęczymy się ogrywaniem jednego trybu,warto sprawdzić kolejne.
 
 
W TDM mamy do czynienia ze spokojniejszymi potyczkami,nikt bez sensu na pewną śmierć nie leci,jest bardziej taktycznie niż w np w control'u.Free For All przetestuje nasze umiejętności jak i znajomość map.No a skirmish wystawi na próbę naszą trójosobową ekipę.Bungie już tydzień temu w piątek na 3 dni udostępniło graczom tryb 'Salvage',czyli odpowiednik,w którym przejmowaliśmy relikty,a w zeszły piątek tryb Combined Arms,czyli tryb w którym walki toczą się w pojazdach.W udostępnionych przez Bungie trybach po zakończonej rundzie mamy większe niż zwykle na dostanie dobrego sprzętu,więc warto zagrać kilka rundek,nawet jeśli za bardzo nie mamy ochoty.

 

Co z tym 20 poziomem postaci?

 

Od 15 poziomu postaci,zaczynamy zbierać vanguard i crucible marks.Jest to odpowiednik specjalnej waluty,za którą możemy kupić legendarny (fioletowy) sprzęt.Zanim jednak będziemy w stanie to zrobić,musimy uzyskać wymagany poziom reputacji.Reputację zwiększamy zależnie od tego,w który tryb gramy.Jeśli najbardziej wciągnęły nas Strike'i,wtedy przy przechodzeniu ich zdobywamy Vanguard Marks,a jeśli potyczki w Crucible,Crucible Marks.Za jednego strike'a dostajemy od 3 do 6 znaczków i 25 punktów reputacji.Liczba zdobytych marksów zależy od poziomu trudności,jaki wybraliśmy przed rozpoczęciem misji.W trybie Crucible,po przegranej dostajemy 2 znaczki i 10 pkt rep,a po wygranej 3 znaczki i 25 pkt rep.By móc kupić u handlarza np hełm,potrzebujemy 65 znaków i 2 poziom reputacji (3500 pkt rep).Jedynym spowolnieniem przed staniem się wymiataczem totalnym,jest tygodniowy limit marksów.W danym trybie możemy zdobyć tylko 100 znaków na tydzień.Sprytne rozwiązanie by zatrzymać gracza przy grze na trochę dłużej,tyle że nie którzy mogą się zdenerwować i po dowiedzeniu się o tym,po prostu sprzedać grę.

 

 

LVL 20 :

 

Po dobiciu do 20 poziomu,nasz pasek EXP znika,nie wbijamy poziomu w tradycyjny sposób.Od tego momentu liczy się 'światło' w naszym ekwipunku.To ono od tej chwili decyduje o tym,jaki nasza postać ma lvl.Rozpoczyna się ostre ogrywanie Crucibl'a,strike'ów bądź kampanii.

 

Jeśli uda nam się po dłuższym czasie dostać dobry sprzęt ze światłem,wypadałoby go jeszcze ulepszyć odpowiednimi materiałami,by zwiększyć liczbę obrony,dostać dodatkowe umiejętności i podnieść ilość światła.Materiałów do ulepszenia naszych rzeczy jest sporo,często wymagana jest ich dosyć duża ilość.Zwykłe materiały najszybciej znajdziemy w trybie patrol,ale z rzadszymi nie jest już tak łatwo.Jeśli mamy fioletowy ekwipunek,od pewnego ulepszenia wymagane są materiały,których nie zbierzemy w prosty sposób.Jeśli najedziemy na 'material details' w naszym sprzęcie,wyświetlą się nam informacje,gdzie możemy daną rzecz znaleźć.Rzadsze z nich często trzeba wygrindować właśnie w Strike'ach bądź Crucible.Czyli po prostu expimy w te dwa tryby do upadłego.Według mnie od tego momentu gra się maksymalnie rozkręca i ma się wielką ochotę do dalszej gry.

 

 

Dodatkowo,od poziomu 26 mamy udostępniony tzw.Raid.Nie mamy w nim do dyspozycji matchmatchingu.Do gry potrzebujemy ekipę złożoną z 6 znajomych.Bungie podjęło dobrą decyzję,bo poziom trudności w Raidach jest na prawdę wysoki,bez komunikacji z ludźmi nie damy rady po prostu go przejść.Właściwie misja ta jest najcięższym wyzwaniem,jakie do tej pory jest dostępne w Destiny.Nie dawno można było przeczytać,że jeden raid zajął 11 godzin ,a osoby w nim uczestniczące zginęły więcej niż tysiąc razy.Dark Souls wśród FPSów?W pewnym sensie tak,ale jeśli zbierzemy kilka mocarnych itemów i dopiero się za ten tryb zabierzemy,tragedii na pewno nie będzie.

 

Bungie wszystkie aspekty gry przemyślało pod każdym względem.Zadbało o to,by nowi gracze,jak i wymiatacze,ciągle mieli coś do roboty.

 

Pozostałe Aspekty :

 

Niebo : 

 

Jeśli planujesz kupno Destiny,to wiedz że będziesz miał/a do czynienia z naprawdę pięknym tytułem.Na pewno nigdzie nie znajdziesz piękniejszego nieba,niż to,które zobaczysz właśnie w tym tytule.W sumie nie dziwne.Bungie ma w swojej 'armii' ekipę odpowiedzialną tylko i wyłącznie za ten aspekt gry.To się dopiero nazywa dopracowanie gry pod każdym względem.Nie raz siadałem postacią w jakimś miejscu i po prostu podziwiałem snujące się powoli chmury.

 

 

Lokacje:

 

W grze możemy spodziewać się wielu pięknych widoków.Zaczynając od zrujnowanej ziemi,kończąc na przepięknej 'pustyni' na marsie.Pole widzenia w Destiny,jest ogromne,możemy przejrzeć całą lokację,a nawet zdjąć wszystkich wrogów ze snajperki,bo po prostu nie mamy ograniczenia w danej lokacji.

 

 

Tekstury : 

 

Pod względem tekstur na PS4,jedynie na Venus po spojrzeniu na rośliny/podłoże widać odrobinę past genu,są one odrobinę 'nie ostre',ciut kłują w oczy jak to czasami się zdarzało na PS3.Jednak jest to jedyna planeta,na której według mnie minimalnie zabrakło dopracowania,cała reszta jest przepiękna od początku do końca.

 

 

Muzyka:

 

Bungie kontynuuje to,do czego zostaliśmy już przyzwyczajeni,czyli do mega miodnej ścieżki dźwiękowej.Dostajemy iście epickie utwory,które idealnie wpasowują się w klimat gry,w to co się dzieje na ekranie,a przy okazji wprowadzają taki 'bojowy' nastrój,który nakręca nas do walki.Nie raz po usłyszeniu jednego z utworów,ochota na zabicie bossa wzrastała mi kilkukrotnie,jeszcze jak pod koniec wchodziły gitary,no po prostu miazga.

 

Wrogowie :

 

Wiele osób mówi że przeciwnicy są tacy jakiś nijacy.Możliwe że chodziło im o to,że chcąc nie chcąc,są to obcy,a mimo to nie wyglądają jakoś przerażająco.Na upartego,można było się tego spodziewać.Z kolorowymi/mało strasznymi wrogami walczyliśmy już w Halo,na szczęście w Destiny są oni bardziej stonowani.Nie wyglądają jak małe słodkie misie które strzelają do nas z pistoletów na kolorową 'wodę',więc różnice są ( :D ).Nie którzy z mniejszych wrogów urodą nie grzeszą,między innymi taki wizard.Jeśli szybko się odwrócimy,a on akurat będzie nas masował po pleckach,będzie można trochę drygnąć.

 

 

Bugi - Glitche :

 

Bugi,glitche?Co to jest w ogóle.Bungie na szczęście chyba nie zna tych określeń.Gra pod tym względem jest idealna,40 parę godzin na liczniku,a ja ani razu się nie zwiesiłem/wpadłem pod coś,z wrogami również nie zauważyłem takich wypadków.Miejmy nadzieję że po tak ogromnym sukcesie,jakim okazało się Destiny,bungie nie zacznie robić kolejnych gier na odpierdziel,jak między innymi EA.

 

Podsumowanie :

 

Tak jak widzicie,w Destiny jest sporo rzeczy do roboty,potrafi wciągnąć jak cholera,i posiada wiele zachęcających do dalszego grindu systemów.Jeśli Bungie bardziej skupiłoby się na kampanii,gra na pewno zebrała by same 9-10/10.Sam nie widzę powodu by jakoś strasznie obniżać ocenę z tego powodu,bo to,co dla mnie najważniejsze,jest zrobione perfekcyjnie.Nie jestem do końca pewien czy można ten tekst uznać za recenzję,ale może dla planujących kupno takie 'coś' będzie przydatne.Ja w tym czasie kończę moje rozpisywanie,exotyczny ekwipunek (Najlepszy w grze),sam się nie zdobędzie :)

 

PS.Jeśli chcecie odpocząć od grindowania,zawsze możecie wpaść do wieży na 'Guardian Party'

 

Oceń bloga:
1

Atuty

  • -Grafika
  • -Gameplayowy miód
  • -Strike'i i Crucible
  • -Przepiękna muzyka
  • -Grind
  • -Raidy
  • -Wrogowie

Wady

  • - Fabuła
  • - Schematyczność misji fabularnych
  • - Delikatna past genowość Venus
  • - Więcej minusów nie stwierdzono
Sevchenko_kz3

Bartek Zając

Jeśli Bungie bardziej skupiłoby się na kampanii,gra na pewno zebrała by same 9-10/10.Sam nie widzę powodu by jakoś strasznie obniżać ocenę z powodu single playera,bo to,co dla mnie najważniejsze w tym tytule,zostało zrobione perfekcyjnie.Polecam!

9,0

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper