Recenzja filmu : Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

BLOG
997V
DeMarco | 12.10.2013, 20:34
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dzień dobry wieczór dzisiaj zajmiemy się komedią o tytule "Nie zadzieraj z fryzjerem".
                                                        !!!!! UWAGA SPOILERY !!!!!

 Zaczynając krótkim streszczeniem fabuły : Zohan - izraelski komandos ,który pewnego dnia zapragnął zostać fryzjerem. Tak więc podczas pewnej akcji mającej na celu powstrzymanie jego śmiertelnego wroga Fantoma postanawia sfałszować swoją śmierć i uciec do Nowego Jorku. Tam zatrudnia się w małym zakładzie fryzjerskim ,gdzie po każdym ścięciu każdej klientki idzie z nią na zaplecze. Poznaje tam również dziewczynę o imieniu Dalia w której zakochuje się od pierwszego wejrzenie. Brzmi głupi ? I tak jest.

 

Aktorzy występujący w tym filmie to nie są jacyś górnolotni ,lecz mamy tu znanego zapewne przez wielu Adam'a Sandler'a. Uwielbianego przez wielu ,ale także nie lubiany przez dużo osób. Niestety ja zaliczam się do tej drugiej grupki. Jednak w tym filmie został tak ucharakteryzowany i tak świetnie się przygotował się do tej roli ,że nie uważam go w nim za okropnego ,ani wspaniałego. Warto także wspomnieć ,że pomagał on w pisaniu scenariusza.

 

Mamy tu także spojrzenie na konflikt izraelsko-palestyński z bardzo przymrużonego punktu widzenia ,co prowadzi do wielu przekomicznych sytuacji i żartów. Cytując samego ruchaczo-fryzjera "Kocham mój kraj ,ale ta wojna nigdy się nie kończy".

 

Ocena końcowa : 5 

Idealny film na odmóżdżenie się po pracy ,szkole czy czym tam jeszcze. Warto zadrzeć z fryzjerem. (ale tylko raz)

 

 

Oceń bloga:
0

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper