Wspomnień czar
Kiedyś było inaczej i z pewności nikt nie temu nie zaprzeczy. Gry były tanie a właściwie darmowe jeśli przypomnimy sobie całe to piractwo.
Na pierwsze komputery Atari, ZX Spectrum czy Commodore64 gier miałem zawsze pełno. Jako, że byłem mały nie pamiętam już skąd dokładnie je brałem ale najprawdopodobniej przynosił mi je mój tata w ilościach hurtowych na kasetach magnetofonowych. Nigdy nie zastanawiałem się skąd te gry się wtedy brały. Nikt nie miał internetu, a mimo to wciąż pojawiały się nowe tytuły. To samo tyczyło się później Amigi, choć wtedy byłem już starszy nie potrafię sobie przypomnieć skąd brały się gry. U mnie brały się one od kumpli. Pamiętam jak dziś jak biegałem z pełnymi pudełkami dyskietek. Strasznie żałuję, że mam tak krótką pamięć bo na prawdę jestem ciekawe jak to wszystko wtedy wyglądało. Wraz z pierwszym PC'tem pojawił się internet. Ja go co prawda na początku nie miałem ale gry również nosiłem od kumpla, wtedy już innego, którego ojciec był informatykiem w jakiejś dużej firmie. Oni chyba jako jedni z pierwszy mieli internet w mojej dzielnicy, a Marcinek, od którego gry przegrywałem był w centrum uwagi wszystkich posiadaczy blaszaków w okolicy. Chłopak gdyby tylko był troszkę starszy i mądrzejszy dorobiłby się wtedy fortuny na nielegalnym handlu tymi gierkami. Jednak wtedy nikt nie robił tego dla pieniędzy, liczyła się frajda z nowych tytułów.
PC'ty się rozwijały, przyszły czasy pierwszych pentium'ów, coraz lepsze karty graficzne, karty dzwiękowe, cd-romy, pierwsze nagrywarki i coraz szybszy internet. Z tych czasów najbardziej pamiętam pirackie gry od wietnamczyków, którymi handlowali w każdy weekend na giełdzie samochodowej. Same auta stanowiły jedynie połowę tego co można tam było dostać. Gry nie były drogie, o ile dobrze pamiętam na dzisiejszy przelicznik jedna kosztowała ok 10zł, aczkolwiek dla kogoś kto chodził jeszcze do podstawówki czy liceum, kogoś bez dochodu te koszta były problemowe. Trzeba było wydębić od rodziców. W międzyczasie pojawiły się konsole, na nie również były piraty lecz z czasem wszystko się zmieniło. My również się zmieniliśmy. Dzisiaj zarabiamy i od czasu do czasu możemy sobie pozwolić na zakup oryginalnej gry na PS3 czy PS4. Do tego w przypadku PS3 prężnie działa przecież rynek wtórny. Sam chętnie z niego korzystałem nie raz nowości kupując sporadycznie. Z PS4 wszystko wygląda już zupełnie inaczej, przynajmniej na początku. Co prawda rynek wtórny i na tą generację konsol już się pojawił to i tak ilość tytułów na nim dostępnych oraz fakt, że konsola miała swoją premierę całkiem niedawno, ceny wciąż są nieznacznie niższe od nówek. Ciekawe co przyniesie nam przyszłość. Czas pokaże. :)