Recenzja Laika: Dragon Ball: Xenoverse

BLOG RECENZJA GRY
1035V
Recenzja Laika: Dragon Ball: Xenoverse
Moniek | 30.03.2015, 20:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Która to już część Dragon Ball ląduje na konsolach? Byłem przekonany, że wykorzystano już cały potencjał tego uniwersum. Aż do teraz, gdy pojawia się najnowsza część – Dragon Ball: Xenoverse, próbuje zmienić moje myślenie na ten temat.

HISTORIA

Zastanawiałem się co może przynieść nowa część w kwestii historii. Ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że w tym aspekcie czeka nas coś innego. Fabuła przedstawia wszystkie najważniejsze wydarzenia z anime. Niby nic nadzwyczajnego, ale gdy dorzucimy do tego super złoczyńców (niegrywalnych – dopiero w DLC!) manipulujących osią czasu i zmieniających bieg wydarzeń to zaczyna się robić całkiem ciekawie. Główni bohaterowie nie najlepiej radzą sobie z nowym zagrożeniem, dlatego z pomocą przychodzi oddział zwany Time Patrol. Trunks z przyszłości postanawia wezwać do pomocy Potężnego Wojownika, którym będziemy my i stworzona przez nas postać…

 

ZOSTAŃ BOHATEREM!

 

Tworzenie przyszłego wybawcy zaczynamy od wyboru płci i rasy. Tych mamy kilka: ludzie (sajanie), nameczanie, „bubu-podobne” (majiny) i „freezero-podobne”. Opcję personalizacji wyglądu też tutaj znajdziemy, chociaż jest ich zdecydowanie mniej niż chociażby w Ultimate Tenkaichi. Na start mogłem wybrać z kilku podstawowych ułożeń włosów, ich kolorem oraz oczy, nos i usta, a na wzroście postaci kończąc. Na tym się urywa kreator postaci, po czym wlatujemy  w wir fabuły.

O SAMEJ ROZGRYWCE SŁÓW KILKA.

Jeśli chcecie pograć od razu ze znajomymi przez sieć to lepiej o tym z góry zapomnijcie. Żeby odblokować niektóre tryby czy sklepy trzeba ruszyć do przodu z fabułą. Skoro przy sklepach jestem – można tutaj kupić pierdyliard itemów. Zaczynając od kapsułek leczących i wspomagających, kończąc na strojach i dodatkach do kostiumów, których jest całkiem sporo. Jednak nie samym wyglądem żyje wojownik. Trzeba w końcu też jakoś walczyć. Umiejętności także można kupić, ale te lepsze odblokowujemy w późniejszych etapach czy podczas treningów z mistrzami.  Tych jest aż 11 (nie wliczając dodatkowych z DLC). Trzeba spełniać kilka warunków, żeby chcieli nas przyuczać. Odpowiedni poziom, przynieś przedmiot XXX czy wymasuj pasek szacunku mistrza – to tylko kilka z nich. Na sam koniec jesteśmy nagradzani unikalnymi dla postaciami ataki tj. taki Goku uczy nas Spirit Bomb czy silniejszej wersji fali uderzeniowej.

W walkach nie można się do niczego przyczepić. Jest szybko, dynamicznie i płynnie. Przynajmniej w wersji na konsolę PS4, którą miałem okazję ogrywać. Z tego co wiem, to poprzednia generacja ma problemy ze stałą liczbą klatek.

Jak to wygląda? Jak to brzmi? – czyli to i owo o stronie audio-wizualnej.

Powiem szczerze: Xenoverse nie wygląda jak tytuł z nowej generacji. Postacie są wymodelowane bardzo ładnie, sceny przerywnikowe są niczego sobie, ale takie krajobrazy już odstają. W tym negatywnym znaczeniu. Destrukcja otoczenia praktycznie w ogóle nie istnieje. Jedyne co możemy zniszczyć to małe głazy i drzewa. Ostateczne ataki robią jedynie „ryski” w terenie, które po kilku sekundach w magiczny sposób i tak znikają.

Nie lepiej prezentuje się ścieżka audio. Muzyka lecąca cały czas w mieście potrafi już po paru chwilach znużyć, a nawet zacząć irytować. Zmusiło mnie to do wyłączenia dźwięku w grze i wrzuceniu kilku klasyków z anime (Kavinksy – Rampage rządzi!).

Gra potrafi przyciągnąć na dłużej pod warunkiem, że lubimy tryb sieciowy. Kooperacyjne misje Paralel Quest, czyli walki ze znajomymi przeciwko AI (tych jest prawie 60), walki rywalizacyjne od 1 vs. 1 aż po 3 vs. 3, walki rankingowe czy turnieje. Zabawy jest tutaj na kilkadziesiąt godzin, jeśli chcemy wszystko wymaksować.

// Nie wspomniałem nic o problemach z serwerami, bo te zostały wyeliminowane jakiś czas temu.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • - Dynamiczne i widowiskowe walki
  • - Duży wybór postaci...
  • - ... i kreator własnego bohatera
  • - Ciekawie wpleciona fabuła w wydarzenia z anime
  • - Masa rzeczy do odblokowania
  • - Walki online!
  • - Ładne modele postaci...

Wady

  • - ... ale biedne i za mało interaktywne otoczenie
  • - Inteligencja naszych komputerowych sojuszników
  • - dla niektórychza dużo grindowania
Moniek

Moniek

Xenoverse okazuje się być całkiem dobrą produkcją i jednym z lepszych Dragon Ballów ostatnich lat. Obowiązkowa pozycja dla fanów anime.

8,0

Komentarze (13)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper