" Co ja słucham ? " #1 - czyli muzyczny piątek.
Jak by się tu zrelaksować po ciężkim tygodniu ? Proponuję odsłuchać parę melodii z gier, bo potem już tylko pozostają nieprzespane noce od chlania, grania lub innych uciech.
Postanowiłem rozpocząć nowy cykl, w którym będę umieszczał po trzy utwory z gier, dzięki którym, być może ktoś z Was zacznie pogłębiać swoje horyzonty - cokolwiek miałoby to znaczyć.
Na pierwszy ogień idzie utwór z jednej z najbardziej klimatycznych gier, w którą tak naprawdę mało kto miał okazję zagrać. Kompozytor: Jesper Kyd.
Numer dwa należy do przenośnego pochłaniacza czasu rodem z Japonii, którego premiera odbyła się całkiem nie dawno. Kompozytor: Yasunori Mitsuda.
Stawkę zamyka utwór z galaktycznej sagi o galaktycznym żołnierzu, zamieszkującym odległą galaktykę. Kompozytor: Clint Mansell.
P.S. W celu uzyskania lepszego efektu zaleca się użycie dobrych słuchawek tudzież kina domowego. Brzęczące głośniki w laptopie nie zdadzą efektu. Przed użyciem nie należy konsultować się z lekarzem, lecz z farmaceutą lub Goździkową.
Wierzcie lub nie, piszę jak jest.