Kupiłem PS4 ponieważ...Cz.2

BLOG
570V
Vulcan Raven | 11.03.2015, 20:57
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

.

Kontynuując. Po co w takim razie porty USB, skoro nie można odtwarzać filmów, zdjęć ani muzyki z przenośnej pamięci? Niby fotki można podobno(nie robiłem tego) przejrzeć kożystając z jakiejś tam specjalnej aplikacji, ale czy to potrzebne, skoro mój telewizor robi to bez żadnych dodatkowych zabiegów? Co więcej mój pendrive, nie został nawet wykryty przez konsolę. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to kpina.

PS+ to kolejna porażka. Kupując próbny abonament na 3 miesiące byłem prawie pewien, że mam 60zł na zakupy i kilka darmowych gier. O ja naiwny!

 

Przejdźmy może jednak do tego, co jest najważniejsze, czyli do gier.Jak już wspomniałem konsolę zakupiłem w zestawie z The Order 1886. Za uja bym nie kupił tej gry w pełnej cenie, ale w ofercie z konsolą jak najbardziej. W końcu nabyłem grę prawie na premierę, więc 50zł ekstra za nowy tytuł to chyba niezły deal. A jaki jest faktycznie ex od RaD?

 

Liczyłem na stanowczo więcej, a dostałem piękną wydmuszkę.Trzeba  przyznać, że wizualnie gra jest naprawdę ładna. Tekstury są bajeczne, a zabawa światłem i cieniem naprawdę zwiastuje nową generację. Niestety grze brakuje polotu. Technicznie wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie, ale od steam punkowej stylistyki można oczekiwać czegoś bardziej wyrazistego. W gruncie rzeczy ze steam punka mamy część broni, natomiast cała reszta jest typowym obrazem Londynu końca XIX wieku. Nieco pustawego Londynu. Prawdę mówiąc gdyby nie cut scenki, które trochę „ożywiają” całość to gra była by koszmarnie pusta i można by ją potraktować jako wersję beta albo nawet alpha. Nawet Dunwall z Dishonored miało w sobie więcej życia, choć i tam miałem nie raz wrażenie, że komunikaty wygłaszane przez magafon trafiają w próżnię.

Londyn w The Order jest piękny, ale pusty, a rozgrywka na nowo definiuje liniowość w grach video. Po tym względem RaD wyznacza nowe standarty i to jak najbardziej w negatywnym tego słowa znaczeniu.

Naprawdę niewiele brakuje, aby grę nazwać rail shooterem. Szczerze mówiąc to znacznie większe emocje przeżywałem grając w Umbrella Chronicles.

Gra ma pewne momenty jak choćby czucie broni, ale samo strzelanie robi się z czasem nudnawe, a kompletny brak znajdziek i choćby cienia swobody powoduje, że The Order jest grą piękną, filmową, ale potwornie wtórną i dość nudną.

Twórcy nie mając kompletnie pomysłu na rozgrywkę posiłkowali się mocno już wyeksploatowanym patentem z QTE. Quick Time Events samo w sobie nie jest złe, ale nadużywanie tego rozwiązania, czy wręcz robienie z niego leitmotivu całego gameplayu jest zwyczajnie słabe i nie godne 8 generacji, a tym bardziej nie godne gry na wyłączność, która ma być w założeniu wizytówką konsoli. Gra jest też naprawdę bardzo krótka. Co prawda czas nie jest dla mnie kryterium oceny, ale w tym przypadku nie można tego pominąć, gdyż jest to przysłowiowa kropka nad „i”. Fakt, Vanquish też jest krótki, ale intensywność walk uzasadnia takie podejście twórców. Nie wyobrażam sobie bowiem 15 godzinnej nawalanki w takim tempie.

 

Kolejną grą, którą zakupiłem jeszcze tego samego dnia był nasz rodzimy Dying Light. Po pierwszych zajawkach nie obiecywałem sobie zbyt wiele. Następna inkarnacja Dead Island-tak pomyślałem. Jednak kolejne fragmenty rozgrywki zaczęły mnie powoli przekonywać do tego tytułu. A jak jest naprawdę? Przyznam szczerze, że dużo ciekawiej niż w przypadku The Order.

Z natury nie jestem ortodoksyjnym patriotą, ale naprawdę gra Techlandu w ogólnym rozrachunku jest lepsza. Grafika nie olśniewa może aż tak bardzo, ale jest bardzo solidna, a płomienie w DL są tym elementem, który bije na głowę The Order. W kwestii oprawy graficznej jest to jak najbardziej gra nowej generacji i absolutnie żaden tytuł z PS3 czy 360 nie może się z nią równać, czy nawet zbliżyć do niej.

Tym bardziej, że gra ma dwie równie interesujące twarze. Pierwsza to eksploracja i walka za dnia. Druga to nocna zmiana, gdzie oprócz ciemności pojawiają się także nowi i bardziej wymagający przeciwnicy. Jest też banalne, ale bardzo fajne wykorzystanie głośniczka w padzie, co zaskakująco skutecznie winduje poziom immersji.

Gra jest naprawdę mocno rozbudowna i w tym kontekście propozycja RaD jawi się jako nieruchomy zrzut ekranu. Ulepszenia postaci są podzielone na kilka kategorii, a każda broń wymaga po pewnym czasie napraw, czasem w trakcie walki co fajnie podnosi adrenalinkę. Na razie jestem w trakcie grania i nie wszystko jeszcze o tej grze wiem, ale jestem prawie pewien, że Dying Light szykuje dla mnie jeszcze jakieś pozytywne niespodzianki. Nawet na podstawie tego co już widziałem mogę śmiało powiedzieć, że polska gra jest nieoczekiwanym pogromcą przehypowanego The Order 1886, który oprócz pięknej grafiki nie daje nam kompletnie nic.

 

 

Podsumowując. Kupiłem PS4 ponieważ desperacko szukam czegoś nowego i świerzego. Siódma generacja trochę już wychodzi mi bokiem, bo temat został już w zasadzie wyczerpany. Przynajmniej jeśli chodzi o wizualną stronę. Co najmniej od 2-3 lat mamy bicie piany, bo możliwości tworzenia rzeczy wyjątkowych się wyczerpały. I nie chodzi tylko o grafikę. Zwielokrotniony RAM i procesory graficzne w konsolach 8 generacji pozwalają nie tylko na tworzenie ładnych gier. Daje to też możliwości na implementację nowych rozwiązań gameplayowych, na które ograniczenia sprzętowe poprzednich konsol nie pozwalają.

 

Start nowych urządzeń oceniam na najgorszy od niewiadomo kiedy, bo ani skok graficzny, ani tym bardziej mechanika nie uzasadniają zbytnio wydawania blisko 2 tysięcy złotych. Kupienie PS2 czy GC miało sens, bo był to faktycznie ogromny skok względem poprzednich urządzeń. PS i N64 pozwoliły nam z kolei na wejście w trzeci wymiar i to był chyba największy przełom w grach video. A co daje 8 generacja z PS4 na czele? Naprawdę niewiele. Czuję, że mimo usilnych starań dałem się mimo wszystko ponieść fali hypu na nowe konsole. Niedługo BloodBorne, który jak by się nim nie pałować, będzie „tylko” wariacją na temat Dark Souls. Bardziej liczę na nowgo Batmana i Uncharted. Przeliczę się? Bardziej TAK niż NIE(stety). A może jakiś czarny koń, coś co jeszcze nie zostało nawet zapowiedziane? Jestem naiwny, zdesperowany? Nie wiem. Ale jednego jestem pewien. Właśnie zbiedniałem o 1870zł i to akurat jest niepodważalny fuck, fakt…

Oceń bloga:
16

Komentarze (37)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper