-NIEMA RECENZJA- ODDWORLD;ABE ODDYSEE New 'n' Tasty

BLOG
502V
-NIEMA RECENZJA- ODDWORLD;ABE ODDYSEE New 'n' Tasty
TCWolf82 | 02.04.2015, 02:39
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kilka obrazów z odświeżonej wersji gry ABE ODDYSEE na PlayStation 4.
OCENA 8/10

MUZYKA:
Solason - Need
Bajofondo Tango Club - Exodo II
Music Instructor - Get Freaky (Utwór dodany bynajmniej nie z powodu jego piękna) :P

Odświeżony tytuł? Niechętnie sięgam owszem, ale sentyment ponownie wygrał.

Z góry polecam jako przykład nie wybitnej, ale bardzo rzetelnej roboty. Developer Just Add Water udowodnił, że ma talent, a tytuły, które z ich rąk wychodzą mają prawo się podobać. Pierwszy raz zetknąłem się z tym developerem przy okazji ich wersji HD gry Oddworld: Stranger's Wrath, ale muszę przyznać, że nie powalili mnie na kolana.
Przy okazji New 'n' Tasty też nie dali produktu, na który czekało by się jak na zbawienie, ale i tak to co otrzymałem, przerosło osobiste oczekiwania.

Jeśli czytaliście moją recenzję Resident Evil Remaster HD (PS4), a wspomnienia na temat Remaku tej gry na GameCube zostały w pamięci - tu mamy analogiczną sytuację. Odświeżenie że tak powiem wzorowe. Tak właśnie powinny być odnawiane gry!
Struktura rozgrywki, projekty, historia i lokacje pozostały te same, ale zbudowano je od NOWA!
Tak! Nie tylko tekstury i rozdzielczość, ale całość gry łącznie z filmami jest poprawiona!
Wszystko śmiga w trzech wymiarach i nie ma mowy o dwuwymiarowych brzydkich sprite’ach.
Przy takiej ilości pracy łatwo o zmianę estetyki tytułu, ale tu developer wykazał się wyczuciem i bardzo skrupulatnie odtworzył atmosferę z pierwowzoru. Duch gry pozostał praktycznie nietknięty!
Bardzo mnie to cieszy bo klimat z 1997 był idealnie zbalansowany i chwytał za serce mrocznym charakterem, humorem i zimnym pięknem lokacji.
Jest bardzo dobrze choć uważam, że na PS4 mogli wywindować oprawę graficzną na znacznie wyższy poziom.

Czym jest Oddworld: Abe's Oddysee? Platformówką z elementami logicznymi w której musimy wykonać szereg zadań by wybawić naszego podopiecznego z opresji, przy okazji ratując pobratymców z plemienia/rasy Mudokon.
Historyjkę powinniście przyjąć jako pretekst do grania a nie jak rozbudowaną wielowątkową opowieść bo nie ma tu głębokiej psychologii. Mamy za to świetnie sprzedaną opowiastkę emanującą czarnym humorem i kryjącą przekaz znany w naszym kraju jako „mądry Polak po szkodzie”. (w tym przypadku Mudokon) Nie zdradzę szczegółów.

Bardzo dobrym dodatkiem do przygody jest wspomniane ratowanie uwiezionych braci, którzy nie grzeszą roztropnością za to chętnie wykonują polecenia. Trzeba umożliwić im ucieczkę doprowadzając do portali (w jednym kawałku) co bywa skomplikowane. W całej grze są bardzo sprytnie poukrywani i uratowanie wszystkich będzie sporym wyzwaniem.
Strażnicy, psy gończe i stwory starają się nie tylko zabić nas, ale chętnie wykończą uciekających towarzyszy. Trzeba gimnastykować umysł by ocalić ich od śmierci.

Ważną rzeczą jest możliwość wydawania prostych komend. Komunikować się można czterema okrzykami przyporządkowanymi do krzyżaka „cześć, hej wszystkim, zostań, idź za mną” (w przybliżeniu).
Po wciśnięciu R2 będziecie też mogli gwizdać, pierdzieć i „zacieszać” co nie tylko ma charakter humorystyczny, ale przyda się w rozwiązywaniu problemów. Nie będę zdradzał sytuacji w których użyjecie wspomnianych komend, ale nie są one skomplikowane.

Najciekawszym elementem jest umiejętność opętania! Jedynie straż zwana Sligami jest podatna na pranie mózgu. Wejście w głowy nie tylko pozwala eliminować ich poprzez samobójstwo, ale również pomoże otwierać przejścia i używać broni palnej bo nasz protagonista jest bezbronny.  Abe może sobie co najwyżej czymś rzucić (monetą, kamieniem, kawałkiem mięsa czy granatem).
Pod koniec gry zyskacie również umiejętność transformacji w potwora.

Napotkane pułapki i sekwencje platformowe wymagają precyzji i refleksu, a także wymuszają ryzyko.
Każdy błąd właściwie kończy się śmiercią, ale punkty odrodzenia, są częste i wystarczy przez taki przejść by aktywować miejsce z którego wystartujemy po zgonie. Sekwencje z finału powtarzałem około 30-40 razy!!!

Muzyka jest oszczędna, ale buduje fajną ambient’ową aurę, a wszystkie dźwięki nadające charakter produkcji od głosu bohatera przez skomlenia, jęknięcia i wycia w odświeżonej grze zostały nagrane w kilku wariantach i są urocze. Jak usłyszycie Elum to zrozumiecie o co chodzi :P
POLECAM.

(MOŻE BYĆ PROBLEM Z OBEJRZENIEM FILMU NA TELEFONIE KOMÓRKOWYM) :(

Oceń bloga:
0

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper