Incognito - w zastępstwie za niedzielny metal

BLOG
530V
Dżony | 09.02.2014, 17:49
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Boisz się o własna prywatność? boisz się miejskiego monitoringu? boisz się NSA? Boisz się kinecta?
Nie jesteś sam ale spoko coś poradzimy

 

Spójrz nad ekran swojego laptopa. Widzisz jak szklane oko na Ciebie patrzy? To nic że masz wyłączonego Skypa. ONI Cię widzą. Teraz weź do ręki telefon. Mikrofon rejestruje dźwięk a kamera nagrywa to co dzieje się w koło Ciebie. Myślisz że Ciebie to nie dotyczy ale ONI myślą inaczej. Czy nigdy nie dziwiło Cie że bateria w Twoim smartfonie trzyma krócej niż zapewnia producent?

 

Nie przejmowałbyś się tym gdyby nie ten gość

On siedzi sobie gdzieś w luksusowym apartamencie w Soczi i zabawia z ruskimi dziewuszkami podczas gdy Ty siedzisz w domu i trzęsiesz portami. 

 

Czy tak ma wyglądać całe Twoje przyszłe życie. Na mieście kamery miejskiego monitoringu, w kosmosie satelity z obiektywami zdolnymi przeczytać napis NICE na Twoich podrobionych dresach. Korzystasz z monitorowanego internetu a jak chcesz kupić nowy telewizor to w zestawie dostajesz wbudowana kamerę.

 

Nie jesteś jedynym który ma takie obawy ale inni już zaczęli działać.

 

Taką sytuację przewidział Mahomet stąd też takie a nie inne stroje islamskich kobiet

 

Ma to swoje zalety bo w razie co, nie wiadomo kto podłożył ładunek i nic tu nie pomogą Amerykańskie satelity

 

W Polsce też zaczyna się coś dziać.

 

Krystyna od czterech miesięcy dba o swoją prywatność

 

 

Na osiedlu jest nierozpoznawalna. Nikomu nie mówi dzień dobry bo każdego podejrzewa o współpracę z amerykańskim wywiadem. Przelewy na pewne toruńskie radio dokonuje używając skrytek InPost

 

Przewagą Krystyny jest to że na swoim osiedlu mieszka już 60lat więc wzrok jest jej zupełnie nie potrzebny. Ty natomiast młody człowieku lepiej żebyś widział tak więc polecam ci metodę na potylicogłowego

 

 

W takim przebraniu na pewno zdążysz zareagować a zawsze w razie czego Co złego to nie Ty.

 

Istnieje jeszcze jeden dobry sposób choć drastyczny i kosztowny. To operacja plastyczna. nie warto na niej oszczędzać o czym przekonał się jeden z działaczy PZPN. Operacje wykonał zwolniony dyscyplinarnie salowy oddziału kosmetyki twarzy, Dyplomu nie miał ale ponoć sporo podpatrzył u chirurgów. Efekty okazały się imponujące choć dalekie od zamierzonych

 

 

Dużo tańszy sposób znaleźli Chińczycy (a któż by inny) Strój jest ponoć doskonałym uzupełnieniem bikini. Szalenie modnym i pociągającym przy okazji. Przynajmniej ich.

 

 

No teraz już żadne NSA czy inne służby inwigilujące nie powinny być wam straszne.

 

Czy nadal boicie się wielkiego oka Kinecta?

 

 

 

Oceń bloga:
16

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper