Ragnarok, ale szczerze...

BLOG RECENZJA GRY
4633V
user-2101087 main blog image
eldenlord | 18.11.2022, 00:02
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

To będzie recenzja GoW: Ragnarok inna niż wszystkie. Nie zawiera spoilerów, tylko moje odczucia. Będzie kontrowersyjnie, ale uznałem, że muszę to zrobić.

Więc jestem mniej więcej w 30 procentach głównego wątku fabularnego, ale to wystarczy.

GoW: Ragnarok jest moim zdaniem najbardziej przehajpowaną produkcją w historii gier video.

Właściwie sam nie wiem czy określenie gra video jest odpowiednie - to raczej interaktywny film, w którym przyciskamy przyciski, sterujemy postacią, bijemy się z wrogami i oglądamy wydarzenia. Poziom immersji jest bliski zeru, a wynika to z archaicznych do granic możliwości mechanik ubranych w mniej więcej nowoczesną grafikę.

Gra jest pełna sztucznych zagadek środowiskowych, które mają tylko jedną możliwość rozwiązania. Chcesz coś podpalić w kreatywny sposób? Nie, masz to podpalić tak, jak zaplanowali twórcy, na inne aktywności nie oczekuj reakcji. Nie poczujesz, że ten świat to środowisko, w którym jesteś w stanie się zatopić przez żenujący level design. Czujesz się jak na sztucznie stworzonym placu zabaw pełnym znaków "złap tu", "wskocz tu" itd. 

Loot zbieramy z zawsze tak samo wyglądających skrzynek rozmieszczonych po drodze naszego ordynarnie korytarzowego szlaku. Kolejny gwałt na immersji, przecież można było to rozwiązać inaczej zamiast wciskać świecącą skrzynię na środku ośnieżonej góry. Kto ją tam k**** umieścił i po co?

Gra jest pełna niewidzialnych ścian, żebyście przypadkiem nie poczuli nawet najmniejszej namiastki wolności - świat, który tam oglądasz to płachta naciągnięta na korytarz, po którym się poruszasz.

Postaci nie skaczą, ale platformówkowe, oznaczone, wyciosane od linijki miejsca pozwalają się wspinać.

Walka to karykatura souls-like z kilkoma animacjami, a system progresji to nic nie wnoszące w gameplay odkrywanie umiejętności. To nie Sekiro, w którym każda umiejętność może być gamechangerem, tu po prostu odkrywasz skille, których prawie nigdy świadomie nie użyjesz.

Zastanawiam się jak to możliwe, że ten archaiczny interaktywny film w formie platformówki zebrał 94/100 od recenzentów i 83/100 od użytkowników - czy to powiązania i zależności w środowisku gamedevu w przypadku pierwszego rezultatu i owczy pęd za hypetrainem w drugim? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi. Jeśli ta gra otrzyma GOTY zamiast Elden Ring, stracę wiarę w tę branżę.

O plusach napiszę w plusach poniżej, jakieś są.

Oceń bloga:
16

Ocena - recenzja gry God of War: Ragnarok

Atuty

  • Zero błędów
  • Dopracowana technicznie
  • Niezła fabuła

Wady

  • Walka
  • Platformówka w przebraniu
  • Gameplay i level design z lat 90'
  • Wkurzający overhype
  • Zero wolności, interaktywny film
Avatar eldenlord

eldenlord

To poprawna technicznie produkcja, w której nie spotkacie problemów technicznych. Ma poprawną fabułę, ale gameplay i level design to poprzednie tysiąclecie.
Grałem na: PS5

Komentarze (146)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper