Metapostacie w komputerowym RPG

BLOG
420V
Metapostacie w komputerowym RPG
Iselor | 25.02.2021, 23:38
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kolejne erpegowe rozkminy Iselora :)

Nie gram już tyle co kiedyś. Gry komputerowe/video „za dzieciaka” były najważniejszym i ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu. Teraz nie są. Co nie znaczy że nie lubię sobie pograć :) Gatunkiem, który od zawsze gościł i na zawsze już będzie gościł zarówno na półce z grami w pokoju jak i emocjonalnie, w sercu, jest cRPG. Szeroko pojęte. Zaczynałem jako dzieciak od pierwszego Diablo, a uwielbienie i pasja do tej gry/serii jak i gatunku rozwijały się razem z moim uwielbieniem dla literatury fantasy (w pewien sposób cRPG i literatura fantasy są ze sobą bardzo powiązane) :). Dziś po fantasy sięgam rzadko, ale sięgam. Wciąż mam olbrzymi sentyment do tego gatunku, a kanon stoi na półce :) Nieważne. Wróćmy do głównego tematu. Czasami czytając powieści fantasy wyobrażałem sobie siebie samego w fantastycznym świecie :) Co ciekawe – dosyć realistycznie. Jestem człowiekiem o niewielkiej sile jak na mężczyznę, spędzającego czas głównie na czytaniu, jak nie fantasy, to książek z zakresu religioznawstwa, mitologii i historii. Utrwalił mi się w głowie obraz siebie w fantastycznym świecie jako jakiegoś uczonego. A że w rzeczywistym świecie jestem politeistą, najbardziej pasowałaby tu postać…Kapłana.

Cleric-hi by ekoputeh on DeviantArt | Fantasy wizard, Fantasy character  design, Dungeons and dragons characters

Przełożyło się to na mój styl gry w komputerowym cRPG, co było też czasem...pewnego rodzaju utrudnieniem? Utrapieniem? Nie potrafię bowiem grać klasycznymi silnymi wojownikami, barbarzyńcami, itp. Zawsze kiedy „tworzę siebie” jest to postać z pewnego schematu: niewielka siła i zręczność, dobra kondycja (co ciekawe, miałem dobre testy wytrzymałościowe w szkole, w życiu też chorowałem może kilka razy; więc na tym to opieram) i dosyć wysokie punkty określające w cRPG wszelkie Wiedze i inne Mądrości. Klasa? W zasadzie zawsze kapłan, czasem druid, zdarzy się wojownik/kapłan lub wojownik/nekromanta. I nie gram nikim innym! Czemu nie mag ? Ponieważ magię zawsze traktowałem jako dodatek, nie atrybut główny. Jako miłośnik średniowiecza i (zwłaszcza) starożytności w świecie rzeczywistym, moja postać, mimo że cherlawa, musi umieć posługiwać się bronią (zazwyczaj jakimś obuchem) i tarczą i łazić w kolczudze. To że walczy, no, jak walczy (czyli mizernie :P ) to inna kwestia :) Ale zawsze stoi w pierwszym szeregu lub tuż za nim i leczy, by walczyć gdy trzeba :) Pozostaje jeszcze kwestia imienia…Ja wiem, każdy w necie ma jakąś xywę. Ja jednak ani w „papierowym” RPG ani tym bardziej w cRPG nie potrafię grać kimś o imieniu innym niż...Adam. Tak mam na imię w rzeczywistości i tak muszę mieć w grze. Inaczej psuje mi to strasznie tzw. immersję, wczucie się w postać. Tak więc każdy bohater, czy to dziecię Bhaala w Baldurach czy nekromanta w Diablo II czy kto inny to: Adam. I tak już zawsze zostanie :) Adam – kapłan, jest więc metapostacią, która pojawi się w każdym ogrywanym przeze mnie cRPG. Co jednak gdy gdy mam potrzebę lub ze względu na specyficzną mechanikę gry, lepiej zagrać kimś bardziej...rycerskim? Od tego mam drugą metapostać!

Diablo 4's Rogue Class Shows Off Its Skills In New Trailer | Video Game  Reviews - Video-Game.reviews

 

Jest rok 1997. Tata dostaje od znajomego pierwsze Diablo (facet nie lubi tego typu gier więc dał...gdybym ja wtedy wiedział żeby dbać o big boxy….). Początkowo on gra. Wojownikiem. Po jakimś czasie sam zasiadam. Jako że napatrzyłem się na grę taty, Wojownik wydał mi się nudny. Postanowiłem zagrać kimś innym. Wybór pada na Łotrzycę (Rogue). Nie mam pojęcia jak jej wtedy dałem na imię, ale grało się fajnie. Dziewczyna pruła z łuku lepiej niż Robin Hood!

Kiedy po kilku latach wpadło mi ręce Diablo II było oczywiste, że na początku gry, dołączy do nas najemniczka. Łotrzyca znaczy, jedna z koleżanek Kashyi. No i dołączyła. O imieniu Aliza. Imię mi się spodobało, zapamiętałem je i zawsze gdy grałem zatrudniałem Łotrzycę o imieniu Aliza. Tylko ona przez naście lat grania mi towarzyszyła :) Później się dowiedziałem że imię takie (pochodzenia żydowskiego) faktycznie istnieje, jest popularne w Izraelu, występuje także w krajach arabskich, Iranie i USA.

Przejdźmy do reszty cRPG. Kiedy w jakimś erpegu była drużyna, zawsze obok mnie, kapłana, pojawiła się postać...Łotrzycy. Robiłem jej brązowe włosy, specjalizację w łuku i imię: Aliza. Jako Łucznik pojawiła się w Might and Magic VI i VII (jako główna postać w VIII). Zawsze była wsparciem w sadze Icewind Dale czy Świątyni Pierwotnego Zła, była też „najemnikiem z karczmy” w obu Pillarsach. Jako główna postać w Tyranny czy serii Neverwinter Nights, a także w seriach Divinity czy Drakensang. Musi się pojawić w (niemal) każdym erpegu. Zazwyczaj jest wojownikiem nastawionym na łuk (czasem kuszę), rzadziej złodziejem, łowcą bądź wojownikiem/złodziejem. Gdy potrzebuję grać w jakiegoś erpega „po rycersku” z mieczem w dłoni (np. Dungeon Lords) też się nada :)

Niestety! Łotrzyca w nadchodzącym Diablo IV wygląda świetnie i fajnie że jest, ale….Nie uznaję w grach stałego podłączenia do internetu. A wygląda na to że w czwartym Diablo ten idiotyzm będzie wymagany nawet na konsolach. Mam swoje zasady: no offline, no buy! No chyba że będą gracze protestować i Blizzard się z tego wycofa…Szkoda. Kupię sobie chociaż plakat z Rogue...No i zawsze mogę wrócić do pierwszych odsłon Diabola…

No ale koniec o Łotrzycy bo mi smutno się zrobi przez to cholerne Diablo IV. Czy coś jeszcze mogę napisać o tym jak gram ? Czy tych metapostaci jest więcej ? I tak i nie. Pojawiają się bowiem pewne postacie w drużynowych erpegach, ale nie aż tak często. Są to:

Thorin – mój hołd dla Tolkiena; krasnolud o takim imieniu często mi towarzyszy jako typowy tank.

Memek – nie pytajcie skąd kuzyn ma taką xywę, bo za dużo pisania, a nie jest to tu istotne; tak czy siak kuzyn, jako dawny chuligan łódzkiego klubu RTS Widzew, wychowany w nieciekawej dzielnicy Łodzi, towarzyszy mi w erpegach często jako typowy tank: wojownik, rzadziej łotr lub wojownik/łotr.

Raf – przyjaciel z liceum, fan jRPG, japońszczyzny i fantastyki jak ja. Jako że w papierowych RPG (czytaj: D&D) zazwyczaj grał łowcą więc i w cRPG robię z niego (zazwyczaj) łowcę.

Sonia – jeśli potrzebuję drugiej babeczki do ekipy, jest Sonia. Nie ma reguły: raz jest wojownikiem, raz kapłanem, raz magiem :) Na nikim nie wzorowana, ale imię lubię :) Cecha szczególna: zawsze jest jasnowłosą blondynką.

To tyle jeśli idzie o moje drużyny i metapostacie w cRPG. Ciekawi mnie jak Wy gracie? Różnymi postaciami, testujecie różne opcje, czy jak ja – metapostacią/metapostaciami?

 

Adam "Iselor" Wojciechowski - z wykształcenia kulturoznawca i politolog. Publikował m.in. w "Action Mag - Książki", "Tawernie RPG", "Games Corner" i "Twierdzy Insimilion". Prywatnie bibliofil i kolekcjoner gier video. Interesuje się religioznawstwem, etnologią i historią.

Oceń bloga:
10

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper