Wywiad ze Smerfami

Witam w moim kolejnym żartobliwym wywiadzie z bohaterami kolejnej znanej bajki. Tym razem za namową ludzi z PPE padło na Smerfy. Mam nadzieję że cykl się będzie rozwijać a Wy kochani będziecie mi podsyłać jakieś propozycje kolejnych wywiadów.
Ogólnie nie jest prosto tam się dostać. Bo wiadomo smerfy są małe, a ludzie nie. Jednak z pewnych zródeł na archipelagu "Mutatu" koło Madagaskaru dowiedziałem się od plemienia "Uroki" że do wioski smerfów da się wejść przez pewien teleport. Owy teleport to kłoda leżąca tuż przy wejściu do lasu smerfów.
Kłoda która zmienia nas w małego człeka.
Nie jest łatwo bo trzeba się przedrzeć przez tą kłodę, z początku powiem Wam że ciężko jest, głowa, tułów ciasno wchodził jednak czym głębiej tym lepiej i na końcu wyszedł mały dexx. Na dzień dobry przywitał mnie Pracuś. To on stworzył ten teleport. Tak mi powiedział. Przywitałem się grzecznie, przedstawiłem się, dziennikarz z PPE w sprawie wywiadu. Pracuś powiedział wie, Roger mu maila wysłał że ktoś z PPE przytarga. Hmm net w wiosce smerfów ? tego w bajce nie było pomyślałem. Ale o tym za chwilę.
Na początek kilka suchych faktów.
Kim są smerfy wszyscy wiedzą. Bajka popularna w latach 80-tych i 90-tych w Polsce. Jednak i teraz leci w telewizji dalej z powodzeniem.
Smerfy są niebieskie. Mają spodenki białe i czapki. Pod czapkami nie mają włosów oprócz smerfetki( smerfetek jak się okazuje). Są wielkości naszych 3 dużych a 4 małych jabłek. Ich najpopularniejszym zadaniem jest dbanie o swoją wioskę, zbieranie smerfojagód oraz nie dopuszczenie żeby Gargamel odkrył wioskę. Posługują się swoim językiem Smerfowym. Np. Przysmerfowałbym, Smerfnij mi tak nalewkę itp. Smerfy są dobre,miłe, naiwne i łatwowierne dlatego często w bajkach mają tarapaty przez Gargamela. Jedynie Papa Smerf - najstarszy ze smerfów ma tyle doświadczenia, że wie iż nie można wszystkim ufać. Jest najstarszy ale i najmądrzejszy ze smerfów. Według bajki w wiosce żyje około 100 smerfów. Należy pamiętać że na obrzeżach lasu mieszka Gargamel z swoim kotem, w zamku na wzgórzu, za wszelką cenę chce złapać smerfy i je zjeść. Nigdy mu się to nie udaje i przeważnie mówi: Jak ja nie cierpię smerfów! .
Bajki z udziałem Smerfów zawdzięczamy Pierre'a Culliforda. To Belgijski pisarz/rysownik który po raz pierwszy pokazał światu Smerfy 23 pazdziernika 1958 roku.
Wracamy do wywiadu. Z pracusiem pomykałem przez krzewy, potoki, następne kłody, aż w końcu zobaczyłem wioskę.
Tak wygląda przeciętny domek Smarfa.
Jak wszedłem do wioski wszyscy przybiegli i razem tańczyliśmy.
Następnie po ognisku razem z Papą Smerfem udaliśmy się do jego domu aby przeprowadzić wywiad.
Papo Smerfie na wstępie niech się Pan przedstawi.
Papa: Jestem Papa Smerf, najstarszy ze Smerfów. Mam około 540 lat, chociaż już straciłem rachubę, Pracuś ostatnio mi mówił że mam koło 520 lat, ale kto by się tam martwił dwudziestoma latami. To mały pikuś. Pilnuję tu porządku. No hmm tyle.
dexx: Wracając do wieku masz na serio 520 czy tam 540 lat ?
Papa: Tak. Smerfy żyją dłużej. Przeciętnie około 750 lat. Jeszcze w kilkanaście sezonach chce zagrać.
dexx: Trzymam za słowo. Jest to prawda że Pan dobrze włada magią ?
Papa: Tak zajmuję się magią, ale tylko dla ratowania smerfów. Ostatnio zamówiłem sobie Wonderbook księga czarów oraz eliksiry. Mam nadzieję, że walnę tam platyny a przy okazji też douczę się może czegoś.
dexx: Jak to zamówiłeś ?
Papa: Normalnie przez SmerfNeta
dexx: To macie tu też internet ?
Papa: Tak od 2000 roku mamy SmerfNeta. Napędzany przez młyn nad potokiem dzięki temu mamy go za free. Raz na rok jedynie go konserwujemy, najlepszy smarsmerf wd40 jest.
dexx: My też mamy WD-40.
Papa: Ale my mamy SmarSmerf WD 40 z domieszką smerfojagody.
dexx: Opowiedz czym zwykły Smerf zajmuje się na co dzień ?
Papa: U nas uczymy od małego dobroci i prawdomówności, staram się aby smerfy nie były takie naiwne. A dzień ? dzieci chodzą do smerfoszkoły, mamy 60 lat smerfpodstawówki, 30 lat smerfgimnazjum i potem SmerfLiceum 30 lat. Potem każdy idzie na SmerfoKurs gdzie zdaje egzamin na tego kogo sobie wybrali. I tak np. Pracuś jest kierowcą, Osiłek zajmuje się siłownią i fitness, Smerfetka ma zakład kosmetyczny, Ważniak pracuje w urzędzie. Każdy ma swoje zajęcie. Po południu mamy grilla, tańczenie, chyba że musimy drzewa nanieść wtedy pomykamy do lasu. Pamiętaj że w międzyczasie musimy uważać cały czas na Gargamela. Widzisz normalnie żyjemy, w sumie tak jak to w bajce jest opisane.
dexx: A co z tym Gargamelem ?
Papa: Gargamel to temat rzeka. Od zawsze próbuje nas złapać jednak za ułomny jest. Klakier też za bystry nie jest. Kiedyś podrzuciłem mu jabłko, a on myślał że to gruszka. Ponoć jak łapie mysz to finał jest taki, że mysz jego łapie. A Gargamel przeważnie tam coś w garncu robi. Bo myśli że nas zje. Ale na to nie ma szans, bo my jesteśmy z gumy.
dexx: z gumy ?
Papa: No z gumy. Elastico fantastico Hubba Bubbla.
dexx: aha okkkkey
Widzę że Smerfetka zagląda przez okno. Pewnie zaraz wejdzie do domku na wywiad.Więc mówię.
dexx: Smerfetka chyba zaraz przyjdzie pogadać.
Papa: Na pewno ale musi jeszcze Łasuchowi po po ( teraz PAPA kichnął) połechtać na po po ( znowu kichnął Papa) .... i się Papa śmieje.
dexx: o co chodzi ?
Papa: Smerfetka Ci powie. ( Uśmiecha się i dłubie w nosie Papa)
dexx: Dziękuje Papa za wywiad.
Po chwili przychodzi Ważniak.
dexx: Witam Pana Ważniaka.
Ważniak: Ej Ty PPEowiec nie bądz taki ważny.
dexx: ok, to do rzeczy. Pracujesz w urzędzie ?
Ważniak: tak bo co ?
dexx: chłopie zluzuj, zwykłe pytanie, co się robi w takim Urzędzie ?
Ważniak: Po pierwsze to SmerfUrząd, a po drugie te wszystkie grzyby, smerf domy muszą jakoś się trzymać. Wydział budowniczy,architektury czy urbanistyki musi być.
dexx:Ilu Was tam pracuje ?
Ważniak: Kilku bo za dużo roboty nie ma. Przeważnie to dłubiemy w nosie z nudów jak to w urzędzie. Ale z tych kilku osób oczywiście ja jestem najważniejszy.
dexx: ma się rozumieć. Powiedz jakie jest Twoje życiowe motto ?
Ważniak: Bo w ryj dać mogę dać ( dexx przyp. "Dzień Świra")
dexx: ciekawe motto
Ważniak: W życiu trzeba takim być. Ważnym.
dexx: dzięki za wywiad.
Przychodzi kolej na Pracusia.
dexx: Siema, my już się widzieliśmy. Powiedz jak ta kłoda działa ?
Pracuś: Pracowałem nad tym latami, to złożony algorytm, powstał ze współpracy z ESA (dexx przyp. Resource for European space science).
dexx: może krótko jednak opowiesz ?
Pracuś: to taki jakby tunel czasoprzestrzenny. Tam w tej kłodzie czas nie istnieje. A tu u nas są smerfgodziny.
dexx: Czym się zajmujesz oprócz Pracowania ?
Pracuś: Oprócz czystej Pracy to jeszcze Praca,Praca,Praca ! (krzyczy aż mu ślina poszła), oprócz tego to jestem kierowcą. Mam Ładę Samarę i Skode Favorit.
dexx: autka już trochę stare.
Pracuś: Ale ja je Ciągle naprawiam. O to chodzi. Chociaż Skoda ostatnio się wyłamuje i działa bezproblemowo, nie ukrywam, denerwuje mnie to.
dexx: ile masz lat ?
Pracuś: 433, albo 413.
dexx: znowu 20 lat przesunięcie ?
Pracuś: ponoć jak zaczeliśmy liczyć kalentarz to machliśmy się o 20 lat. Tak jak Wy z narodzinami Jezusa.
dexx: aha ok. Dzięki stary.
Pracuś: zawołam Poetę.
dexx: ok.
Po chwili przychodzi poeta.
dexx: Cześć co tam dziś robisz, Ty jesteś poetą prawda ?
Poeta: tak, wiesz będzie szybko bo musze poecić dalej.Piszę kilka poematów jednocześnie, nie mam czasu.
dexx: a co Piszesz ?
Poeta: drugą część przemineło z wiatrem. Tytuł Twister. Potem piszę poemat, czy księżyc prawdę Ci powie o przypływach ? oraz jak ugryzć kawałki drzewa przez zamknięte usta myślami.
dexx: Ciekawe. To wracaj do pisania.
Widziałem że poeta ma swój świat, co rzuciło mi się w oczy to dłubanie w nosie podczas rozmowy. Muszę o to zapytać następnego smerfa.
Ale chyba nie tego co teraz idzie. Już z daleka widzę po chwiejnym kroku i że w drzwiach na progu mi się wydupcył to może być tylko jeden smerf. Ciamajda.
dexx: Siema ciamajda, kiedy skończysz z tym ciamajdowaniem ?
Ciamajda: Taki już jestem, nic na to nie poradzę. Auuuuua ( Ciamajda walnął kolanem w stół)
dexx: jednak wszyscy Cię lubią jesteś sympatyczny.
Ciamajda: mam swoje zasady, ale też uczynny jestem, jednak ludzie się boją jakoś mi zadawać zadania, ale wiedzą że mogą na mnie liczyć.
dexx: co robisz w ciągu dnia smerfnego ?
Ciamajda: mam na zadanie iść z innymi do lasu po drzewo, czasami odpalam grila jak ludzie chcą fajerwerki.
dexx: słyszałem że macie SmerfNet tutaj ?
Ciamajda: tak ale to Ci już musi informatyk nasz powiedzieć.
dexx: a kto jest informatykiem ?
Ciamajda: to Smerf Maruda.
dexx: dlaczego Maruda ?
Ciamajda: bo zawsze Marudzi że SmerfNet słabo działa i go ulepsza.
dexx: zawołasz go ?
Ciamajda: jasne.
Po czym pognał, wypingalając się na progu, po drodze odbił się o pierś Smerfetki która już przyszła.
Wywiad z Smerfetką.
dexx: Cześć Smerfetko, przedstaw się nam.
Smerfetka: Jestem Smerfetka, nie jedyna kobieta w naszej wiosce, jednak tylko jak występuję w bajce, lubię sadzić, lubię wychodzić na spacery, lubię grilowane kiełbaski, zachód słońca oraz występować w telewizji.
dexx: nie mogę się powstrzymać, ponoć lubisz połechtać, jednak nie wiem o co chodzi z tym ?
Smerfetka: tak lubię połechtać podniebienie, zapomniałam Ci powiedzieć że lubię przesiadywać godzinami w kuchni i piec ciastka. Każdy mówi jak zje moje ciastko, że to rozkosz dla mojego podniebienia. Co niektórzy mówią że łechtam ich po podniebieniu.
dexx: aha o to chodzi.
Smerfetka: tak mój drogi ( po czym się uśmiechnęła )
dexx: Na PPE ludzie się zastanawiają masz chłopaka ? my myśleliśmy że jesteś tylko Ty z dorosłych Smerfetek
Smarfetka: Mam chłopaka. To Łasuch. Razem ciastka robimy w kuchni. Najbardziej uwielbiam układać wisienkę na wierzchołku tortu.
dexx: to mnie zaskoczyłaś. Masz Facebooka ?
Smarfetka: Jasne, można mnie znalezć, na pewno odpisze.
dexx: ja nie mam Facebooka ale to dla niektórych na pewno dobra wiadomość. Prawda to że byłaś brunetką ?
Smerfetka: tak mam ciemne włosy, Papa Smerf mnie zafarbował. Jakoś w blond mi do twarzy.
dexx: Boisz się Gargamela ?
Smerfetka: Nie bo zakręce lokiem i Gargamel jest poskładany jak pudełko, potem uciekamy wszyscy. Mamy tak zwaną metodę na loka.
dexx: Nosisz niebieskie rajstopy ?
Smerfetka : Tak 80 den. Kolor niebieski.
dexx: Bardzo mi miło dziękuję za wywiad.
Po chwili przychodzi Zgrywus. Oczywiście z prezentem.
dexx: Siema co tam masz ?
Zgrywus: Siema prezent dla dexxa :)
dexx: ok dziękuje.
Zgrywus: Proszę.
Paczka oczywiście wybucha, ja udaje głupka ze nie wiem co się stało.
Zgrywus: AAAA nabrałem Cię
dexx: Oczywiście. Powiedz co robisz całymi dniami jak nie zgrywasz się.
Zgrywus: Jestem dekarzem. Maluje i reperuje pokrycie grzybowe. Oraz okna. Oprócz tego moja pasja to chemia, dlatego moje paczki są wybuchowe.
dexx: To opowiedz o największym przekręcie.
Zgrywus: Zalogowałem się jako BOT chyba z 33,76 razy na PPE jak była levelomania. To było jajcarskie i się zgrywałem.
dexx: To Ty byłeś tym co tygodniowym nowym botem ?
Zgrywus: Oczywiście. Teraz ja chce robić Smerfomanię u nas w wiosce. Oczywiście zamiast gier będą prezenty wybuchowe.
dexx: Miło było. Dziękuję.
Papa Smerf po chwili zawołał że nawałnica jakaś nadchodzi i muszą wszystkie smerfy siano do królików pozbierać co by nie zamokło. Widziałem jak to im idzie, szybko, sprawnie, nawet Smerfetka pracowała, jedynie ciamajda na odwrót grabie trzymał. Po nawałnicy ( przeczekaliśmy w schronie jak w stanach normalnie) zrobiliśmy ognisko pożegnalne. Pytałem się Smerfów jak do Gargamela dojść jednak powiedziały że wyjechał na wyspy świętego Bonifacego na miesiąc. Trudno. Będę ich jeszcze musiał kiedyś odwiedzić przez tą kłodę...
Na koniec panująca harmonia w wiosce.
cdn.
*Wszystkie postacie w wywiadzie są fikcyjne jak i sam wywiad oraz wyjazd. Wywiad przeprowadzony w celu poprawy humoru na PPE oraz aby ludziom żyło się lepiej.
** dexx to postać autentyczna.
*** Łada Samara, Skoda Favorit to samochody autentyczne, wykorzystane na potrzeby wywiadu.