Metal Gear Solid: The Twin Snakes Remake doskonały ?? / Remake part 1
Remake to wcale nie jest takie proste bo trzeba stworzyć grę na podstawie już gry doskonałej ( jeżeli remake powstaje z gry która jest klasykiem ). Ja przyjrzałem się MGS:TTS.
The Twin Snakes jest remake’iem gry Metal Gear Solid, która ukazała się w 1998 roku. Gra odniosła niesamowity sukces w świecie gier ale także i po za nim. Fabuła pozostała ta sama wiadomo, na pierwszy rzut oka prosta ale jednak jak człowiek spędzi z tą grą chwilę to zauważy głębię w tej fabule. Terroryści opanowali bazę Shadow Moses na Alasce, gdzie składowane są bronie nuklearne. Wszystko jasne :)
Gra ma bardzo dobra grafikę można rzec że nawet teraz jak już na horyzoncie jest ps4 i Xone to ta grafika nadal nie kłuje w oczy, trzeba powiedzieć że z Gacka wycisneli bardzo wiele. Tekstury wyraźnie różnią się od tych z podstawowego MGS. Widać, że stworzono je od nowa, a nie tylko podciągnięto pod wyższą rozdzielczość. Silna strona serii MGS zawsze były filmy robione na silniku gry i tak jest też tym razem jednak dodali tu czasami trochę na siłę niektóre filmiki przez co wydaje się to naciągane czy też w niektórych miejscach dodali akcje typu matrix, wiadomo niektórym się spodoba innym nie , mi akurat się spodobały.
W stosunku do oryginału zmieniono kosmetycznie wnętrza pomieszczeń ale są to zmiany tak mało istotne że tylko wyjadacze je znajdą czy też szperacze bo większość jest bardzo podobna, jednak widać że autorzy bardzo dużo czasu spędzili nad tą produkcją. Są bardziej szczegółowe i ciekawsze niż w oryginale- soczyste. W niektórych miejscach dodano metalowe szafki, do których, tak jak w MGS2, można się schować czy też ukryć w nich ciało przeciwnika. Pozwala to na inna, niż dotychczas taktykę i otwiera wiele możliwości. Jeśli o nowych ruchach Snake’a mowa, to nasz bohater zyskał możliwość zwisania na barierkach tak jak w MGS2 i dzięki temu unikania wrogów. Snake umie też zrobić efektowny fikołek do przodu. Na osobny rozdział zasługuje tutaj muzyka i tak bo niby muzycznie gra nie została poddana żadnym większym zmianom. Parę utworów zostało wyrzuconych, parę dodanych jednak mam odczucie in - w stosunku do utworów brakuje mi przede wszystkim utworu przed walką z psycho mantis była taka która wywoływała napięcie a ta w MGS:TTS nie ma tego nie ma tej głębi.
Ogólnie patrząc myślę że Gamecube dostał jedną z najlepiej zrobionych gier w historii ( remake ). Big N się postarało że na od nich konsolkę taka perełka wyszła. Mozna nawet stwierdzić że Gamecube to konsola remake-ów :) bo jeszcze jeden killer ma :) ale o tym już w następnym odcinku...