Kod 8: Część 2

Kod 8: Część 2 (2024) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Superludzie kontra system

Łukasz Musialik | 29.02, 20:00

Witajcie w najbezpieczniejszym mieście świata, gdzie rządzi policja i ich zmechanizowani przyjaciele. W mieście, gdzie K9 robi wrażenie, nie robiąc nikomu krzywdy. W mieście, gdzie ludzie o supermocach przestali być potrzebni na wskutek dokonanych zmian społeczno-technologicznych. 

Tam, gdzie ludziom ciężko jest przeżyć, zwłaszcza gdy jest się pod ciągłą obserwacją. W miejscu, gdzie ludzie o supermocach chwytają się każdego zajęcia, nawet dilerki, aby zarobić na życie. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Cztery lata temu świat zachwycił się "Code 8", kameralnym science fiction o superludziach uwięzionych w szarej rzeczywistości. Teraz powracają Connor Reed (Robbie Amell) i Garrett Sykes (Stephen Amell) w kontynuacji zatytułowanej "Kod 8: Część 2". Czy sequel dorównuje pierwowzorowi?

Kod 8: Część 2 (2024) - recenzja filmu [Netflix]. Kameralna historia o superludziach z krwi i kości

Kod 8: Część 2

Kod 8: Część 2 (2024) to kontynuacja filmu „Code 8” z 2019 roku, który był dobrym, ale jednak mocnym średniakiem z gatunki akcji sci-fi na platformie Netflix. Film opowiada o świecie, w którym ludzie z supermocami są dyskryminowani i nadzorowani przez policje i ich nowe zabawki, roboty, które mają działać na rzecz prawa, chronić obywateli, łapać przestępców, ale też i ich nie zabijać, gdy tylko podniosą do góry ręce (coś na znak poddania się). 

Głównym bohaterem jest Connor (Robbie Amell), były więzień i złodziej, który ma zdolność manipulowania elektrycznością. W pierwszej części filmu Connor pomagał swojemu (dosłownie w życiu realnym) kuzynowi Garretowi (Stephen Amell), który był bossem narkotykowym, w tworzeniu tajemniczej substancji zwaną Psyke, która wzmacniała moce ludzi. W zamian za to, Garrett obiecał mu pieniądze na operację dla jego chorej matki. Plan się nie powiódł, Connor trafił do więzienia, a jego matka zmarła.

W drugiej części filmu, Connor wychodzi z więzienia i próbuje zacząć nowe życie jako woźny w domu kultury. Zerwał kontakt z Garrettem, który nadal prowadzi swoje nielegalne interesy. Connor chce unikać kłopotów, ale zostaje zmuszony do pomocy 14-letniej Pav (Sirena Gulamgaus), która ma moc telekinezy i jest świadkiem morderstwa swojego brata przez skorumpowanych policjantów. Connor i Pav uciekają przed grupą gliniarzy, którym przewodzi sierżant King (Alex Mallari Jr.), który ewidentnie ma własne plany dotyczące nielegalnej substancji Psyke. Connor zwraca się o pomoc do Garretta, który niechętnie się zgadza, ale robi to, ponieważ na tym etapie ma swój niejasny i ukryty powód.

Kod 8: Część 2 (2024) - recenzja filmu [Netflix]. Więcej niż tylko moc

Kod 8: Część 2

Będąc absolutnie szczerym, uważam, że film jest naprawdę dobrze zrealizowany i zagrany, zwłaszcza przez braci Amell, którzy są prawdziwymi kuzynami w życiu. Reżyser Jeff Chan, który napisał scenariusz razem z Jesse LaVercombe, stworzył wiarygodny i mroczny świat, w którym ludzie z supermocami są traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Kod 8: Część 2 zgrabnie porusza, a wręcz zgrabnie prześlizguje się między tematyką dyskryminacji, korupcji, narkomani, lojalności i zemście. Nie brakuje tu dobrej akcji z wykorzystaniem efektów specjalnych. Czuć, że nie jest to tani budżetowy film. Zdecydowanie nie odstaje od innych hollywoodzkich produkcji, których budżet jest kilkukrotnie wyższy. Film jest napięty i emocjonujący. Ma także kilka ciekawych zwrotów akcji i prostych, aczkolwiek ciekawych niespodzianek, które powinny przypaść do gustu najbardziej zagorzałym fanom akcji.

Nie ma idealnych produkcji, więc nie sposób nie wspomnieć o wadach. Fabuła jest dość przewidywalna i schematyczna, a niektóre postacie, z których można byłoby wyciągnąć znacznie więcej, poszerzając tym samym świetnie zagrane role pierwszoplanowe, są mało rozwinięte i wręcz stereotypowe. Film nie wnosi nic nowego do gatunku science fiction, a jedynie czerpie z innych, znacznie lepszych produkcji, takich jak „X-Men”, „Blade Runner” czy „RoboCop”. Taka „swoista mieszanka” nie jest jednak w stanie uratować opowiadanej nam historii, a to przez brak uroku i świeżości, jakim raczyła nas pierwsza część. Tak, pierwsza część było zaskakująca i oryginalna. Tutaj mniej więcej wiemy, z czym mamy do czynienia i co może nastąpić dalej. Choć nie ma tu scen, z których wylewałyby się hektolitry krwi, to Kod 8: Część 2 jest dość brutalny i nie nadaje się dla młodszej widowni.

Kod 8: Część 2 (2024) - recenzja filmu [Netflix]. Czy dorównuje pierwowzorowi?

Kod 8: Część 2

„Kod 8: Część 2” to solidny i rozrywkowy film akcji i science fiction, który zadowoli fanów pierwszej odsłony i możliwe, że skradnie też i serca nowym miłośnikom gatunku sci-fi

Film ma dobrą obsadę, reżyserię i umiejętnie korzysta z efektów specjalnych, ale brak mu tej głębi i innowacyjności, których można by się spodziewać zwłaszcza po pierwszej części. Nie jest to arcydzieło, ale też nie mogę napisać, że to kolejna Netflixowa klapa. Dlatego przyznaję mu ocenę 6/10. To nie jest film, który zmieni Wasze życie poprzez jakieś wymyślne refleksje, ale może umilić wieczór. 

Wynik jest prosty. Lubisz oglądać ludzi z supermocami, robotami, machlojkami z narkotykowym podtekstem i widowiskowymi pościgami (raz pieszo, raz z samochodami), to powinniście być zadowoleni z tej produkcji, zwłaszcza że nie trwa długo, a każdy z Was jest w stanie znaleźć te nieco ponad półtorej godziny czasu. To nie będzie stracony czas, o ile nie będziecie nastawiać się na jakąś wybitną produkcję, a jedynie na film, który na chwilę wyłączy Wasze zwoje w mózgu i da odpocząć po całym ciężkim dniu w szkole lub pracy. 

Kod 8: Część 2 (2024) - recenzja filmu [Netflix]. Podsumowanie

Jeśli nie widzieliście jeszcze pierwszej części, to radzę zacząć od niej, bo nie dość, że jest lepsza i bardziej interesująca, to pozwoli Wam poznać całą historię naszych dwóch super gości — aczkolwiek producent już na początku (dosłownie przez minutę) wyjaśnia nam, co się stało i o co w tym wszystkim chodzi, więc nawet nowi widzowie, nie znając faktów z pierwszej części, także powinni być usatysfakcjonowani.

Atuty

  • Kameralny klimat
  • Świetna gra aktorska (Robbie Amell, Stephen Amell, Sirena Gulamgaus)
  • Udany sequel dobrego filmu
  • Pokazuje „superbohaterów” z innej strony

Wady

  • Momentami gubi tempo
  • Niektóre wątki niedokończone
  • Mało widowiskowych scen akcji

Film spodoba się miłośnikom "Chronicle" i "Brightburn", a także wszystkim, którzy szukają czegoś więcej niż tylko efektownych fajerwerków.

6,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper