Komiksy z 2019 roku, które bezwzględnie musisz przeczytać

Komiksy z 2019 roku, które bezwzględnie musisz przeczytać

Kajetan Węsierski | 27.12.2019, 09:05

Mijający rok obfitował w niezwykle ciekawe komiksowe premiery. Przygotowaliśmy dla Was siedem propozycji, które powinny znaleźć się na przedzie Waszych kupek wstydu!

Komiksy to ten segment popkultury, który w trakcie mijającej dekady bardzo mocno wrócił do łask. Ogromna w tym zasługa filmów wchodzących w skład Marvel Cinematic Universe, które na nowo, na masową skalę, zaprezentowały bohaterów opowieści rysunkowych. I choć całość sprowadzała się wyłącznie do postaci jednego z dwóch najbardziej znanych wydawnictw, to, zgodnie z przysłowiem, wszystko poszło po nitce do kłębka. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś możemy z pełnym przekonaniem mówić o tym jak o integralnej części popkultury w naszym kraju. Doskonale widać to po Empikach, gdzie z miesiąca na miesiąc miejsce przeznaczone na trzymanie komiksów obejmuje coraz więcej regałów. A same egzemplarze? Cóż, te znikają szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Sam wciągnąłem się w nie dopiero kilka lat temu (pomijając okres dzieciństwa, gdzie połykałem Giganta za Gigantem) i z pełną śmiałością potwierdzić mogę jedną rzecz. To wciąga! Nawet rozpoczynając przygodę od Marvela, jest nikła szansa, że na tym się poprzestanie.

Komiksowe szaleństwo

A oferty różnorakich wydawnictw zdają się bardziej interesujące z roku na rok! Zachęcani jesteśmy coraz bardziej nietuzinkowymi historiami i zwariowanymi przygodami. Klasyczne motywy zostały już przerobione na każdy sposób, więc twórcy zmuszeni są do sięgania w najgłębsze zakamarki swoich pomysłów. Ich narządy, kryjące się jakieś 15 centymetrów z tyłu nosa, muszą wchodzić na pełne obroty

Jest to jednak najlepsze, co mogło spotkać nas, czytelników. Ogromne zapotrzebowanie sprawia, że fabuła bynajmniej nie odstaje od najlepszych książek, a rysunki to niekiedy małe (i nie tylko!) dzieła sztuki. Zrozumie to każdy, kto dał się ponieść magii komiksów. I bez znaczenia, czy już w nich przepadliście, czy dopiero rozważacie wejście w ten ogromny świat- przygotowałem dziś dla Was małe, komiksowe podsumowanie 2019 roku. Zawarłem w nim 7 wydanych w Polsce pozycji z ostatnich miesięcy, które, moim zdaniem, musisz przeczytać! 

Lista jest oczywiście subiektywna, więc liczę na Wasze propozycje w komentarzach. Wierzę, że niektóre z pozycji wciągną do tego segmentu popkultury część z Was i sprawią, że przy okazji tego samego artykułu za rok, liczba komentujących znacznie wzrośnie! A teraz, po tym przydługim wstępie, zapraszam do sprawdzenia moich propozycji, które powinny być obowiązkowo nadrobione, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś! 

Hellblazer 

Pierwszą pozycją na liście jest komiks autorstwa Briana Azzarello. I na wstępie zaznaczę, że jeśli lubujecie się w klimatach grozy, zaszczucia i brudu, to ciężko będzie Wam znaleźć na naszym rodzimym rynku tegoroczną pozycję, która lepiej spełni Wasze oczekiwania, niż właśnie "Hellblazer".

Historia skupia się na postaci Johna Constantina, magika, który ma wyjątkowego pecha (a może wyjątkowe szczęście?) do niebezpiecznych i pokręconych spraw. Sam bohater zdaje się wyjątkowo odpychający i antypatyczny, a wszystko za sprawą kierowania się podejściem, iż do celu, najlepiej zmierzać po trupach! 

Hellblazer Tom 1

Daredevil (Frank Miller) 

Jeśli komiksowe uniwersum nie jest Wam obce, to możliwe, że w tym momencie wystąpił pewien dysonans. Ma to związek z tym, iż we wstępie pisałem o rozwoju sztuki komiksu i jej niewątpliwej ewolucji. Tu natomiast wrzucam propozycję, będącą istnym hołdem dla klasyki

Rzeczony album to zbiór pierwszych historii, za których scenariusze odpowiadał Frank Miller, legendarny już dziś twórca, dla którego były to pierwsze kroki do wielkiej kariery. Całość jest oczywiście mocno niedzisiejsza i zalatuje klasyką. Stanowi to jednak świetną odskocznię.

Daredevil

Vision

Kolejna pozycja na liście może być doskonałą przystawką przed głównym daniem, jakim ma okazać się serial „WandaVision”, którego premierę zaplanowano na rok 2021. Sam komiks, co zdradza tytuł, kręci się wokół postaci stanowiącej drugi człon nazwy serialu

Wykreowany przez Toma Kinga scenariusz nie skupia się na bohaterstwie. Zdecydowanie bliżej temu do opowieści o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, definicji człowieczeństwa i rozterkach, z jakimi spotyka się osoba, która nie jest w stanie w pełni wpisać siebie w ową definicję. Niecodzienna historia, którą będziecie codziennie wspominać. 

Vision

Deadly Class 

Komiks, którego wydanie zbiegło się z szałem na bardzo dobrze zaadaptowaną historię z uniwersum pod postacią serialu. Nie dziwię się, że zainteresowanie okazało się tak duże. Co jednak ważne, twórcy stanęli na wysokości zadania i spełnili nadzieje pokładane w opisywanym wydanie.

Całość, najłatwiej kreśląc, jest przedstawieniem lat 80. z perspektywy dwóch znakomitych twórców komiksowych- Ricka Remendera oraz Wesa Craiga. Przedstawiają nam oni swoją wizję chłopaka, Marcusa Lopeza, którego głównym celem w życiu jest... Zabicie Ronalda Regana! Choć początkowo wydaje się to marzeniem odległym, za sprawą przyjęcia do nietypowej placówki, staje się wręcz namacalne!

Deadly Class

Mity Cthulu

Zeszyt ten łączy w sobie cechy dwóch, które wspomniałem już wcześniej. Po pierwsze, jest to kolejna propozycja dla fanów gatunku grozy, a po drugie natomiast, podobnież do zbioru „Daredevila”, hołduje klasyczne wydania konkretnych historii. W tym przypadku mowa oczywiście o genialnych opowiadaniach H.P. Lovecrafta.

Alberto Breccia prawie w pojedynkę wykreował podręcznikowy przykład tego, jak powinno się adaptować tego typu rzeczy. „Mity Cthulupowinien przeczytać nie tylko każdy fan prozy znanego autora, ale ogólnie każdy, kto lubi jazdę bez trzymanki i mocne wrażenia! Wszystko to pięknie opakowane.

Mity Cthulu

Promethea

Przedostatnia, szósta propozycja, która zamyka naszą listę, to opowieść o niezwykłej obrończyni świata. Tytułowa Promethea wykreowana została przez Alana Moore’a, który zasłynął, tworząc takie dzieła, jak „V jak Vedetta”, czy też „Marvelman”. Już to świadczy niewątpliwie o jakości samego komiksu.

Historia skupia się na studentce, Sophie, którą poznajemy pod koniec poprzedniego wieku. Zajmuje się ona wtedy pisaniem pracy o samej Promethei, która pojawia się w wielu dziełach na przestrzeni stuleci. Niespodziewanie zostaje wciągnięta do magicznego świata, a sama okazuje się... Chyba sami wiecie kim! Polecam mocno!

Promethea

Fale

Zdecydowanie mniej znana od reszty i dość niespodziewana pozycja na liście. Nie mogło jej tu jednak zabraknąć. Dzieło od A.J. Dungo, wypuszczone na nasz rynek za sprawą Wydawnictwa Marginesy, to pozycja niepodobna do niczego, co mieliście okazję czytać w ostatnim czasie

Niezwykle dojrzała opowieść, oparta o życie autora, która poruszy nawet najbardziej skamieniałe serca. Historia zmagania się z miłością, perspektywą jej utraty i śmiertelną chorobą. A wszystko to z surfingiem w tle. Piękny debiut twórcy i jednakowoż dzieło, obok którego nie można przejść obojętnie. 

Fale

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper