Najważniejsza premiera tego lata już za tydzień! Powspominajmy historię Vito i Tommy'ego przed nową Mafią

Najważniejsza premiera tego lata już za tydzień! Powspominajmy historię Vito i Tommy'ego przed nową Mafią

Mateusz Wróbel | Dzisiaj, 20:00

Wielu graczy czekało na ten moment latami. Po licznych plotkach, przeciekach i nieoficjalnych zapowiedziach, nowa odsłona serii Mafia wreszcie zmierza na rynek. Mafia: The Old Country zadebiutuje już za tydzień, a emocje sięgają zenitu.

Tym bardziej że tytuł ten obiecuje powrót do korzeni cyklu. Po eksperymentalnej, ale nie do końca udanej trójce, twórcy zdecydowali się przywrócić formułę, która pokochali gracze w pierwszych dwóch częściach. Zamiast otwartego świata rodem z gier Ubisoftu, gracze otrzymają półotwarte lokacje, bardziej skupione i naszpikowane detalami.

Dalsza część tekstu pod wideo

Takie podejście pozwala nie tylko na lepsze prowadzenie fabuły, ale i na bardziej intensywne doświadczenie historii bez rozpraszających, powtarzalnych aktywności. Misje mają być ściśle zaprojektowane, z jasnym celem i odpowiednią dramaturgią, a nie kolejnym odbijaniem posterunku czy kradzieżą samochodu dla handlarza.

Kultowa dwójka się nie starzeje

Mafia 2
resize icon

Taki powrót do formy budzi ogromną nadzieję u fanów, zwłaszcza tych, którzy wciąż z łezką w oku wspominają Mafię II. Historia Vita Scaletty to jedna z najbardziej pamiętnych opowieści gangsterskich w historii gier wideo. Zaczynamy jako zwykły dzieciak z biednej rodziny, wracający z wojny, widząc problemy własnej rodziny, a kończymy jako członek mafii, wciągnięty w świat zdrad, układów i moralnych kompromisów, a więc do miejsca, z którego nie można już uciec.

Oprawa audiowizualna, klimat lat 40. i 50., genialna muzyka, aktorstwo głosowe i fenomenalny model jazdy samochodem - wszystko to sprawiło, że Mafia II zyskała status kultowej. Do dziś wielu fanów uważa, że żadna gra nie oddała lepiej atmosfery amerykańskiego miasta pod panowaniem mafii. Nawet remaster, choć technicznie niedoskonały, cieszył się niemałym zainteresowaniem, bo pozwalał przeżyć tę historię na nowo. Dobra wymówka do ponownego wskoczenia w buty Vito - zawsze sobie tak to tłumaczyłem, współpracując z Joe po raz piąty, szósty, może nawet siódmy.

Nie można też zapomnieć o remake'u pierwszej części - Mafia: Definitive Edition. To był prawdziwy hołd dla klasyki. Historia Tommy'ego Angelo, taksówkarza całkowicie przypadkiem wciągniętego w mroczny świat mafii, porusza do dziś. Znakomicie zrealizowane sceny przerywnikowe, nowa oprawa graficzna i wierność oryginałowi sprawiły, że gracze poczuli się jak w domu.

Tommy był innym typem bohatera niż Vito. Bardziej ludzki, bardziej moralnie rozdarty. Mniej pewny siebie, ale bardziej empatyczny. Ich historie, choć osadzone w tym samym świecie, pokazywały dwie różne drogi - jedna prowadziła przez ambicje i lojalność, druga przez przypadek i refleksję.

Hangar 13 przygotował Mafia The Old Country z klasą?

mafia
resize icon

Nowa Mafia ma podobno czerpać z tego dziedzictwa. Fabuła ma skupić się na początkach słynnej rodziny Salieri, a akcja rozegra się w czasach przed wydarzeniami z pierwszej części. To doskonała okazja, by rozwinąć tę markę, pokazując znane postacie w zupełnie innym świetle, a także kilka lokacji znanych z choćby Mafia 2 (jak ratusz w San Celestre, który widzimy w prologu przepełnionym wojną).

Powrót do korzeni to nie tylko nostalgia. To także szansa, by przywrócić serii Mafia należne jej miejsce w historii gier. Po chłodno przyjętej trójce, z otwartym światem, który szybko się nudził, gracze chcą czegoś bardziej kameralnego i przemyślanego. Nie chodzi tu o liczbę godzin, ale o ich jakość. O emocje, relacje między postaciami, dobre dialogi, nagłe zwroty akcji. I wszystko wskazuje na to, że The Old Country może to dostarczyć.

Co więcej, gra ma zadebiutować w idealnym momencie. Rynek AAA jest obecnie dość pusty, a gracze spragnieni są dopracowanych, fabularnych hitów. W tej przestrzeni Mafia może zabłysnąć. Szczególnie że już za horyzontem czai się potęga w postaci GTA 6. Dla wielu "The Old Country" będzie czymś więcej niż tylko przystawką przed premierą największego hitu dekady. To szansa, by pokazać, że Mafia wciąż ma głos i potrafi opowiadać o mafii inaczej niż Rockstar - bardziej kameralnie, bardziej intymnie, z większą dawką dramatyzmu.

Jeśli Hangar 13 spełni obietnice i rzeczywiście odda w nasze ręce przemyślaną, fabularną grę z duszą, to Mafia The Old Country może być najlepszym powrotem, jaki mogliśmy sobie wymarzyć. Powrotem do epoki, w której gry opowiadały historię, a nie tylko dostarczały zadań do odhaczenia. Byle do następnego tygodnia!

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper