PS4 ma już 10 lat, a wciąż „żyje”, ale 2024 rok może być dla niej ostatnim

PlayStation 4 to jedna z najpopularniejszych i najbardziej udanych konsol w historii gier wideo. Od swojej premiery w listopadzie 2013 roku, sprzedała się w około 120 milionach egzemplarzy na całym świecie.

Zwłaszcza, że zaoferowała graczom niezapomniane wrażenia z takich tytułów jak God of War, Horizon Zero Dawn, Spider-Man, The Last of Us Part II czy Ghost of Tsushima - a przecież gier wartych uwagi jest znacznie więcej. PS4 to także konsola, która przetrwała rywali - chyba zwłaszcza Xbox One - i wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem i lojalnością fanów.

I co ciekawe, PS4 w wersji Slim wciąż można kupić nową (np. w jednym z popularnych elektromarketów można ją nabyć już za około 1300 zł). Jednak nic nie trwa wiecznie, a PS4 może już niedługo zmierzyć się z nieuchronnym końcem swojej ery.

PS5 - nowy lider na rynku

Głównym czynnikiem, który wpływa na przyszłość PS4, jest oczywiście jej następca - PlayStation 5. Ta konsola zadebiutowała w listopadzie 2020 roku i od razu stała się hitem sprzedażowym, pomimo ograniczonej dostępności i wysokiej ceny. PS5 oferuje graczom znacznie lepszą grafikę (choć to wciąż jest jak narazie ewolucja niż rewolucja), szybsze ładowanie gier, płynniejszą rozgrywkę i innowacyjny kontroler DualSense, który zapewnia bogatsze doznania sensoryczne - o ciekawych akcesoriach jak PlayStation Portal nie wspominając. PS5 jest także kompatybilna wstecz z większością gier z PS4, co oznacza, że gracze mogą przenieść swoją bibliotekę i kontynuować swoje przygody na nowej konsoli. Więc właściwie bezsensowne wydaje się w tej chwili kupowanie modelu starej generacji - dokładając tysiaka mamy przecież konsolę nowszą, która jest wstecznie kompatybilna.

PlayStation 5 jest więc konsolą, która ma wszystko, czego potrzebuje nowoczesny gracz, i która z pewnością będzie dominować na rynku przez najbliższe lata. Sony już jakiś czas temu zapowiedziało, że skupi się na tworzeniu ekskluzywnych gier na PS5, które będą wykorzystywać pełnię jej możliwości, choć wciąż lista ta wydaje się wręcz niewystarczająca, w porównaniu z ostatnimi generacjami, gdzie gier ekskluzywnych było znacznie więcej. Mimo to wierze, że pojawią się w ciągu dwóch najbliższych lat tytuły, dostępne tylko na PS5 i będą stanowić silną zachętę do przejścia na nową generację. Tym bardziej, że wsparcie deweloperów w 2024 roku dla poprzedniej generacji będzie już znacznie mniejsze, a w kolejnym wręcz marginalne.

PS4 - co dalej?

Co więc czeka PS4 w obliczu tak silnej konkurencji ze strony nowej generacji? Czy konsola, która ma już 10 lat, ma jeszcze szansę na dalsze istnienie, bo o rozwoju nie ma już mowy? Czy gracze będą chcieli trzymać się starej technologii, dopóki nie pojawią się tytuły wykorzystujące w pełni możliwości nowej (obecnej) generacji?

Odpowiedź na te pytania nie jest jednoznaczna i wydaje się być zależna od wielu czynników. Po pierwsze, PS4 wciąż ma sporo do zaoferowania graczom, którzy nie mogą lub nie chcą kupić PS5. Konsola ma ogromną i zróżnicowaną bibliotekę gier, wśród których znajdują się zarówno klasyki, jak i nowości. Wciąż wychodzą produkcje dostępne zarówno na PS4, jak i na PS5, i zapewniają wysoką jakość rozgrywki, choć oczywiście nie taką, jak na nowszej konsoli. Jest także przewaga w tym, że spora część graczy wciąż posiada tę konsolę, a wydanie kwoty ponad 2 tysięcy na nową generację, jak na razie nie wydaje się przez niektórych uzasadniona. Dla wielu, zwłaszcza w czasach gdy gry produkuje się znaczne dłużej, PS4 może być więc bardziej atrakcyjną i opłacalną opcją, którą warto jeszcze trzymać, aniżeli sprzedawać.

Dopóki deweloperzy, jak i samo Sony nie uśmiercą starej generacji, dopóty będziemy mieli tytuły wieloplatformowe, które w fazie nadchodzących gier (np. GTA VI) przynoszą jednak jakiś zysk. A każdy grosz się przyda, tym bardziej, że produkcja nowych tytułów staje się coraz droższa i jak wspomniałem wcześniej, ich produkcja zajmuje znacznie więcej czasu niż kiedyś. Zresztą nikt nie przewidywał tak długiego życia „czwórki”, zwłaszcza w momencie jej zapowiedzi, gdy wskazywano na „siłę” jej podzespołów. Ale problem z dostępnością PS5, pozyskaniem odpowiednich podzespołów, zwłaszcza po pandemii i w czasie konfliktu wydało się także kluczowe, dając troszkę więcej czasu czarnulce. W końcu jednak przyjdzie czas, albo też decyzja, by definitywnie odciąć się od starego i przejść na nowe. Co patrząc na zapowiadane gry już powoli ma miejsce - zwiększony nacisk na produkcję gier nowo generacyjnych.

Podsumowanie

PS4 to konsola, która zasługuje na uznanie i szacunek za swoje osiągnięcia i wkład w rozwój branży gier wideo. Konsola wciąż ma wiele do zaoferowania graczom, którzy nie są gotowi lub nie mogą przejść na PS5. Jednak nie da się ukryć, że powoli traci na znaczeniu i popularności w obliczu nowej generacji. Bo to nowa generacja będzie kształtować przyszłość gier wideo, ciesząc się coraz większym zainteresowaniem i popytem.

Dlatego można przypuszczać, że 2024 rok może być ostatnim rokiem, w którym PS4 będzie miała jakąkolwiek rolę na rynku. To rok, w którym deweloperzy w znacznej większości zakończą swoje wsparcie dla PS4, skupiając się już całkowicie na grach dla PS5 i XSX, koncentrując się na wykorzystaniu pełni ich możliwości. To także rok, w którym większość graczy może w końcu zdecydować, przesiąść się na nową konsolę.

PS4 to konsola, która ma już 10 lat, a 2024 rok może być dla niej ostatnim. To smutna, ale prawdopodobna prognoza, która może się spełnić, jeśli tylko nowa, tudzież obecna generacja będzie kontynuować swoją dominację i innowację. PS4 zostanie zapamiętana jako jedna z lepszych w historii, ale która musi (jak to zwykle ma miejsce) ustąpić miejsca nowej i lepszej konsoli. Niemniej wyrażam podziękowanie za te wszystkie niezapomniane chwile, które dała zarówno mi, jak i wielu graczom na całym świecie.