Cop Land

Ikony kina akcji lat 90. Obok tych nazwisk nie można przejść obojętnie

Kajetan Węsierski | 17.11.2023, 21:30

Choć nie przepadam za stwierdzeniami, że “kiedyś to było”, to pałam ogromnym zamiłowaniem do kina akcji z ostatnich dekad ubiegłego wieku. I choć nie przyszło mi się w tamtych czasach wychowywać, to przez gorszy dostęp do treści - a na pewno daleki do obecnego - popkulturę chłonąłem z kaset VHS w pobliskiej wypożyczalni. Cóż, pewnie nie muszę zdradzać, że trudno było tam trafić na jakieś nowości… 

Z tego względu spora część mojego dzieciństwa - choć już tego bardziej świadomego w kontekście konsumowania konkretnych rzeczy - związana była z filmami właśnie z tego okresu. A sam zawsze miałem jakoś tak, że ciągnęło mnie ówcześnie do akcyjniaków. Może miało to związek z tym, iż po prostu najłatwiej i najmocniej wzbudzały duże emocje i sprawiały, że krew szybciej płynęła w żyłach? Tak myślę. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Z tego względu, chciałbym podzielić się dziś listą dziesięciu ikon kina akcji końcówki ubiegłego wieku. Choć wiem, że wiele z nich najlepsze lata miało już za sobą, a zapewne cofając się przynajmniej o jedno dziesięciolecie, znalazłbym więcej geniuszy, to właśnie okres lat 90. mogę opisać, opierając się na swoim doświadczeniu. Nie przedłużając, oto aktorzy, obok których nie można było przejść obojętnie! 

Arnold Schwarzenegger

Zacznijmy od gościa, którego na bank kojarzy każdy z Was, Drodzy Czytelnicy! Choć wiele najgłośniejszych filmów z jego udziałem przypadało na wcześniejszą dekadę (np. Terminator z 1984, Komando z 1985, czy też Predator z 1987), to w latach 90. również radził sobie naprawdę nieźle. Dość powiedzieć, że podziwialiśmy go wtedy w “Dniu Sądu”, “Prawdziwych Kłamstwach”, a także “Egzekutorze”.

Sylvester Stallone

Przejdźmy może do mojego ulubionego aktora ze wszystkich, których tu wymieniłem. Czemu już teraz? Bo po prostu trzeba go rzucić obok Arniego, z którym przecież tak długo rywalizował. Wszystko zaczęło się jeszcze na przełomie lat 70. i 80., a potem ciągnęło przez długi czas. Choć lata 90. nie były dla Sly’a najlepszym okresem, to dostaliśmy wtedy “Człowieka Demolkę”, “Specjalistę”, “Cop Land” i “Tunel”. 

John Travolta

Kolejny świetny gość, któremu trzeba oddać, że zakres zdolności i dostosowania się do przeróżnych ról miał na naprawdę wysokim poziomie. My skupimy się tu jednak wyłącznie na filmach akcji, a tych nie brakowało. Na pierwszy ogień wysuwają się przecież “Łańcuch Złota” z 1991, “Tajna broń” z 1996, “Cienka czerwona linia” z 1998 i - nie można nie wspomnieć - “Pulp Fiction” z 1994!

Wesley Snipes

Prawdziwy geniusz w swojej dziedzinie! Choć Wesley Snipes nie cieszy się już dziś taką popularnością, jak jeszcze te dwie dekady temu, to zdążył na długo zapisać się w historii. Choćby za sprawą takich hitów lat 90. Jak wspomniany przy Stallonie “Człowiek-Demolka”, “Money Train”, czy oczywiście kultowy w wielu kręgach “Blade: Wieczny Łowca”, który adaptował komiksową opowieść Marvela. 

Keanu Reeves

Jeśli chodzi o tego gościa, to pewnie nie musiałbym pisać absolutnie nic. Wszak mówimy tu o aktorze, który nawet obecnie jest jednym z najpopularniejszych aktorów - nie tylko w kontekście kina akcji, ale całego Hollywood. A lata 90. To u niego prześwietny “Speed” z 1994 roku, ikoniczny “Johnny Mnemonic”, “Adwokat Diabła” i oczywiście, łapiący się rzutem na taśmę, bo wydany w 1999, “Matrix”! 

Tom Cruise

Kolejny gość, który po tych wszystkich dekadach dalej utrzymuje się na topie. Głównie za sprawą serii, w którą wkłada absolutnie całe swoje serducho. Mowa tu oczywiście o “Mission: Impossible”, które debiutowało z pierwszą odsłoną jeszcze w 1996 roku. Wspomnieć można jeszcze o nieco mniej znanej “Firmie” z 1993 roku. Oglądałem i choć nie jest to film sensacyjny bez wad, to warto spędzić z nim nieco czasu. 

Nicolas Cage

Liczbą nagród oraz zupełnie niepodobnych do siebie ról, jakie należą do Nicolasa Cage’a, dałoby się pewnie obsypać przynajmniej kilku świetnych aktorów. Zostańmy jednak przy akcyjniakach, w których występował w latach 90. A tych nie brakuje - na czele z “Twierdzą” z 1996 roku, a także “Con Air” wydanym rok później. Świetnie wypadł również w “Bez Twarzy” u boku wspomnianego kilka punktów wcześniej Travolty. 

Bruce Willis

Choć pan Bruce według wielu osób najlepsze lata ma już za sobą, to częstotliwość filmów, w których obecnie gra, skutecznie zaprzecza takiej tezie. Najwięcej hitów z jego udziałem pojawiło się jednak w latach 90., albowiem wtedy grał w takich pozycjach jak “Ostatni skaut”, Pole Rażenia”, “Piąty element”, “Stan Oblężenia”, “Szósty Zmysł”, czy oczywiście “12 małp” i “Szklana pułapka 3”. A to tylko kilka z wielu! 

Tommy Lee Jones

Kolejny fenomen. Dość powiedzieć, że dwa miesiące temu skończył 77 lat, a w samym 2023 roku oglądaliśmy go w pełnometrażowych produkcjach już dwukrotnie! Ostatnia dekada ubiegłego wieku to jednak znacznie więcej gorących hitów. Oczywiście zacząć trzeba od “Facetów w Czerni” z 1997 roku, a szkoda byłoby pominąć także “Eksplozję” (gdzie był również niewspomniany tutaj Jeff Bridges).

Jackie Chan 

Ostatni aktor w tym zestawieniu to gość dość nietypowy. Oczywiście - wszyscy go doskonale znamy i uwielbiamy. Wspomnieć jednak należy, że wiele filmów akcji, w jakich grał, miało w sobie masę elementów komediowych, co niejako zmieniało ich wydźwięk. Niemniej, błędem byłoby tu o nim nie wspomnieć. Zwłaszcza że oglądaliśmy go w latach 90. w takich pozycjach jak “Godziny Szczytu”, “Szybszy od Błyskawicy”, czy też “Przestępcza Opowieść”. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper