Dorwać Gunthera

10 filmów z Arnoldem Schwarzeneggerem, o których mogłeś nie wiedzieć

Dawid Ilnicki | 03.06.2023, 14:00

Przełom maja i czerwca na Netflixie należy bez wątpienia do Arnolda Schwarzeneggera. Niedawno na serwisie pojawił się nowy, utrzymany w konwencji sensacyjno-komediowej serial “Fubar”, w którym niezmordowany Arnie odtwarza główną rolę, a już w przyszłym tygodniu pojawi się miniseria dokumentująca całą jego karierę.

Powrót samego aktora niewątpliwie cieszy, nawet tych, którzy nie darzą przesadnym sentymentem największych tytułów z jego udziałem, ale już poziom serialu, w którym przyszło mu ostatnio zagrać, pozostawia sporo do życzenia. Niestety “Fubar” w żadnym wypadku nie jest dla byłego gubernatora Kalifornii taką samą produkcją jak dla Sylvestra Stallone “Tulsa King”. Jest to bowiem mocno schematyczna, właściwie nieśmieszna komedia sensacyjna, która z pewnością przepadła by dość szybko w złotej erze tego typu produkcji, w latach 90’. Nie jest to nic dziwnego, bo Schwarzeneggerowi zdarzało się, nawet w ostatnich latach, występować w przedziwnych produkcjach, o których dość szybko zapominano. Często niesłusznie, co tyczy się szczególnie jednej pozycji z tej listy, w której gwiazdor pokazał się z nietypowej strony.

Dalsza część tekstu pod wideo

Długie pożegnanie

Początki wielkiej kariery bywają trudne i dotyczy to również wielkiego Arniego. Z drugiej jednak strony: któż nie chciałby terminować u samego Roberta Altmana? Kreację Schwarzeneggera w jego filmie niezwykle łatwo przeoczyć i nie ma się czemu dziwić, bo gwiazdor nie wypowiada tu ani jednego słowa. Robi raczej za zwyczajnego mięśniaka. Odgrywa tu bowiem postać jednego z bandziorów w biurze Augustine’a. Sama produkcja stanowi ekranizację powieści Raymonda Chandlera, w której w rolę detektywa Philipa Marlowe’a wciela się Elliott Gould.

Łowcy rupieci

Na planie tej dość standardowej komedii, której fabuła została ufundowana wokół kwestii spadku po milionerze, zapisującym w testamencie konieczność uczestnictwa swych krewnych w dość specyficznej rozgrywce, polegającej na zdobywanie przedmiotów, których nie można zwyczajnie kupić, spotkało się wielu ciekawych aktorów. Dirk Benedict, który zasłynie rolą “Buźki” w serialu “Drużyna A”, Meat Loaf czy komik Scatman Crothers. Sam Schwarzenegger dostaje tu w końcu kwestię mówioną i choć nie jest ona wielka film do dziś ogląda się głównie ze względu na jego obecność. 

Święta w Connecticut

Pierwszy i do tej pory jedyny film wyreżyserowany przez Arnolda Schwarzeneggera został pomyślany jako telewizyjny remake obrazu Petera Godfreya, w którym jedną ze swych najważniejszych kreacji stworzyła Barbara Stanwyck. Tu w jej rolę wciela się mocno dziś zapomniana Dyan Cannon, a partnerują jej m.in. Kris Kristofferson, Richard Roundtree i Tony Curtis, z którego córką Jamie Schwarzenegger dwa lata później zagra w pamiętnych “Prawdziwych kłamstwach”. Tu gwiazdor pojawia się przez moment jako człowiek siedzący na krześle.

Na własną rękę

Nie jest to najlepszy film w karierze Andrew Davisa, który mimo stosunkowo krótkiej kariery, ma na koncie kilka VHS-owych klasyków, takich jak choćby “Ścigany” czy “Liberator”. Oczywiście magnesem przyciągającym do tej produkcji był występ słynnego Arniego, który jednak odtwarza tu bardzo typową rolę samotnego mściciela, z tą różnicą, że w tym wypadku nie jest pokazywany, gdy wystrzela z broni. Produkcja ta miała wyjątkowego pecha do daty premiery, która ze względu na fatalne skojarzenia z atakiem na WTC, musiała zostać przesunięta o kilka miesięcy.

Witajcie w dżungli

Film Petera Berga to typowe widowisko przygodowe w konwencji “buddy movie”, w którym w głównego bohatera wciela się Dwayne “The Rock” Johnson. Przez moment, jako klient w barze, pojawia się tu Arnold Schwarzenegger, który podczas kręcenia tego obrazu po prostu wpadł na plan i zaprosił Johnsona na lunch. Reżyser błyskawicznie wykorzystał sytuację, proponując gwiazdorowi malutkę rólkę, a ta z pewnością podkręciła zainteresowania tą produkcją, co ostatecznie nie przełożyło się jednak na satysfakcjonujące wyniki w box office, bo film nawet nie zwrócił sporych kosztów produkcji, zarabiając ledwie troszkę ponad 80 milionów dolarów. 

W 80 dni dookoła świata

Film Franka Coraci z 2004 roku pomyślany został jako remake obrazu Michaela Andersona; Davida Nivena zastępuje Steve Coogan,wcielający się w rolę Phileasa Fogga, a występują tu również m.in. Jackie Chan i Maggie Q. Schwarzenegger wciela się w księcia Hapi i jest to jego ostatni obraz przed wyborem na Gubernatora Kalifornii. Z pewnością nie może go jednak zaliczyć do udanych, bo dostał za nią nominację do osławionej nagrody Złotej Maliny, którą co ciekawe przegrał z politykiem Donaldem Rumsfeld (“Fahrenheit 9/11”).

Sabotaż

Film Davida Ayera to przykład produkcji z wielkimi ambicjami, która ostatecznie została zwykłym, standardowych akcyjniakiem. Ponoć bowiem miała ona być luźno oparta na jednej z najsłynniejszych powieści Agathy Christie “A potem nie było już nikogo”, a także poddana radykalnym cięciom montażowym, bo producenci wymarzyli sobie wypełnione akcją, mocno standardowe widowisko. W tym wypadku trudno się dziwić, bo Ayer planował niemal trzygodzinny film. Męczył się w nim również sam Arnie, bo ponoć zupełnie nie w smak była fryzura, z którą musiał tu paradować. Mimo niezłej obsady (Sam Worthington, Olivia Williams, Terrence Howard) nie jest to film pamiętany dziś przez wielu.

Maggie

Obraz w reżyserii Henry Hobsona z 2015 roku z perspektywy czasu wydaje się próbą pokazania gwiazdora z zupełnie innej strony. Sam Schwarzenegger miał nie wziąć za udział w nim ani dolara, tłumacząc ten gest faktem, iż totalnie zafascynował go jego scenariusz. Opowiadał on o nastolatce, zarażonej wirusem zombie, wspieranej wyłącznie przez jej ojca, którego odtwarza rzecz jasna sam Arnie. Fabuła filmu nieprzypadkowo budzi skojarzenia z serią gier “The Last of Us” bowiem Hobson pracował przy ich realizacji, a choć krytycy chwalili rolę Schwarzeneggera, ograniczona dystrybucja tej pozycji nie pozwala jej być dziś szeroko rozpoznawalną.

Dorwać Gunthera

Film znanego zdecydowanie bardziej jako aktor Tarana Killama okazał się kolejną ofiarą limitowanej dystrybucji, z powodu której nie zarobił on w kinach nawet 200 tys. dolarów. Dziwna to sprawa, bo nazwisko Schwarzeneggera, grającego główną rolę w komedii sensacyjnej o płatnych zabójcach, postanawiających wyeliminować najsłynniejszego z nich - granego rzecz jasna przez Arniego - powinna przyciągnąć tysiące widzów, niezależnie od jej jakości. Ta - delikatnie mówiąc - nie jest najwyższa, głównie ze względu na czerstwotę większości tekstów, mających tu uchodzić za zabawne, więc może dobrze się stało, że mało kto kojarzy tę produkcję.

Tajemnica pieczęci smoka

Interesujące (choć z dzisiejszej perspektywy, z wiadomych względów, dużo mniej)  widowisko fantasy produkcji rosyjsko-chińskiej, będące sequelem do święcącego triumfy na rodzimym rynku “Wija” z 2014 roku. Ogromny sukces pierwszej odsłony napędził zainteresowanie jej kontynuacją, zrealizowaną już przy udziale gwiazd międzynarodowych. Obok Jackie Chana, Rutgera Hauera i Charlesa Dance’a występuje tu również nasz bohater, wcielający się w rolę Jamesa Hooka, dzięki której zresztą powtórzył “osiągnięcie” z filmu “W 80 dni dookoła świata”, znów jednak przegrywając Złotą Malinę z (byłym) politykiem. Tym razem był to Rudy Giuliani.

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper