Banishers

Diablo 4, Death Stranding 2 czy Armored Core? Mnie na TGA 2022 najbardziej urzekło Banishers

Mateusz Wróbel | 18.12.2022, 10:00

The Game Awards 2022 bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Geoff Keighley, organizator, nie dość, że nie przeciągał wydarzenia, to w dodatku zapewnił pokaz przepełniony zwiastunami nowych, niezapowiedzianych dotąd gier, jak i trailerami mającymi pokazać, na jakim etapie prac znajdują się ukazane w przeszłości produkcje.

Show było na tyle interesujące, że po raz pierwszy w historii nie ziewnąłem w trakcie TGA. W poprzednich latach zdarzały się momenty nudy, gdzie przedstawiano jakieś niby-śmieszne wstawki, mające nas rozluźnić, a finalnie wypadające żenujące. W tym roku tego nie było i chwała za to organizatorowi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mówiąc o nowych materiałach promocyjnych z wszelakich gier, co nieco przedstawiono choćby o Diablo 4, Cyberpunk 2077: Phantom Liberty, a po raz pierwszy ukazano też Death Stranding 2 czy Armored Core VI: Flames of Rubicon. Mnie jednak najbardziej urzekło Banishers: Ghosts of New Eden - wręcz mogę powiedzieć, że w tym tytule, mimo tego, iż pokazano z niego stosunkowo niewiele, zauroczyłem się od pierwszego wejrzenia. Dlaczego?

Gra od twórców Vampyra

Banishers kochankowie

Dont'Nod Entertainment nie było popularnym zespołem aż do momentu premiery bestsellerowego Life is Strange. Przed przygodą Chloe i Max ekipa wydała jedynie Remember Me, ale gra nie zebrała tak wysokich ocen, jak ta przed chwilą wymieniona. Jeszcze te 5 czy 6 lat temu był przeogromny szał na produkcje nastawione na filmowość i wybory, co zostało zapoczątkowane przez Telltale Games i ich serię The Walking Dead.

Francuscy deweloperzy wbili się w harmonogram idealnie. Life is Strange było nie tylko dłuższą opowieścią względem pierwszych dwóch sezonów TWD, ale też lepiej przygotowaną pod względem technicznym - grafika, mechanika czy animacje wydawały się stać poziom wyżej od pozycji serwowanych przez Telltale Games. Stąd też LiS zostało okrzyknięte, ba, dalej jest uważane za jedną z lepszych przygodówek, jakie kiedykolwiek zadebiutowała na rynku.

Następnie drugi oddział Dont'Nod Entertainment skupił się na tajemniczym Vampyr. Kiedy główne zespoły dalej pracowały nad następnymi opowieściami w stylu Life is Strange, ekipa chciała też wejść do innego, popularnego gatunku - RPG. Nacisk został postawiony na to, czym wyróżniała się wspomniana w powyższym akapicie seria: fabułę oraz wybory. Finalnie w mojej opinii historia o wampirzym lekarzu Jonathanie Reidzie wypadła bardzo dobrze, bo nie powielała pospolitych schematów. Choćby opcja zabijania, inaczej wysysania krwi z ciał mieszkańców, aby szybciej rozwinąć głównego bohatera, sprawdziła się wyśmienicie, bo zmuszała do refleksji.

Koniec końców Vampyr został przyjęty dość chłodno przez media - średnia z ocen wynosiła mniej więcej 7/10, co nie zapowiadało gry złej, ale takiej, której sporo brakuje. Wątek z Vampyrem trochę przypomina sytuację z Days Gone, gdzie recenzenci niezbyt chętnie chwalili produkcję, a kiedy gracze wypowiadali się o niej już zdecydowanie cieplej. Twórcy owego RPG-a dość długo siedzieli w cieniu i dopiero teraz byli gotowi przedstawić swoją nową produkcję.

Założenia Banishers brzmią fantastycznie i ja już jestem kupiony

Banishers Świat

I właśnie choćby z samego faktu, że za Banishers odpowiadają deweloperzy Vampyra, bardzo optymistycznie podchodzę do tego tytułu. Mimo tego, że historię chirurga wojskowego - Reida - poznawałem kilka lat temu, to nawet dzisiaj doskonale ją pamiętam, co tylko potwierdza fakt, że fabuła, mechanika, jak i przedstawiony świat był na tyle ciekawy, iż utkwił mi w pamięci na długi czas. Pierwszy materiał z nadchodzącej gry Dont'Nod Entertainment utwierdza w przekonaniu, że ponownie dostaniemy coś nietypowego.

W przypadku Banishers deweloperzy przeniosą nas na koniec XVII wieku. Trafimy do lokacji zwanej Nowym Edenem, gdzie dwójka zakochanych - Antea i Red - przysięgła chronić żywych przed zagrożeniem ze strony duchów i widm. Z powodu ostatnich wydarzeń ukochana Reda zostaje śmiertelnie ranna i staje się jednym z duchów, których nienawidzi. Tym samym wcielimy się w Reda, któremu towarzyszyć ciągle będzie Antea.

Podczas zabawy głównym celem będzie poszukiwanie sposobu na uwolnienie Antei - scenarzyści zapowiedzieli, że historia będzie piękna, intymna i przepełniona potężnymi wyborami, których konsekwencje poznamy nie tyle co kawałek dalej, ale będą one zbliżać lub oddalać nas do któregoś z zakończeń danych wątków. Reda stanie przed decyzjami, które wpłyną nie tylko na relację z nieżyjącą, lecz wciąż zajmującą wiele miejsca w jego sercu ukochaną, ale też będzie musiał zachować się w taki sposób, aby nie zranić czy nie uprzykrzyć życia mieszkańcom Nowego Edenu.

Wypisz wymaluj Vampyr, prawda? Dla mnie założenia fabularne brzmią fantastycznie i akurat w kwestii fabuły jestem pewny, że scenarzyści z Dont'Nod Entertainment nie zawiodą - zzważywszy na to, że podczas zwiedzania świata mamy odkryć starożytne sekrety i ukryte tajemnice mistycznego, bogatego w narrację świata.

Kochankowie w akcji

Pod koniec klimatycznego trailera wrzucono także urywek gameplayu, który potwierdza, że ogromną rolę odegrają nie tylko bronie białe, ale również nadprzyrodzone moce. Antea potrafi choćby znikać, a następnie teleportować się tuż obok przeciwnika, aby zadać mu krytyczny cios. Z opisu gry wynika, że podczas rozgrywki odblokujemy coraz to lepszy sprzęt, który pozwoli nam eliminować wrogów na różne sposoby.

Do Banishers podchodzę bardzo optymistycznie i tak, jak uważam A Plague Tale: Requiem za czarnego konia 2022 roku, tak myślę, że w 2023 roku to miano może przypaść twórcom Vampyra. Produkcja powstaje wyłącznie na PC, PS5 i Xbox Series X|S (po urywku gameplayu widać, że potencjał konsol obecnej generacji powinien zostać odpowiednio wykorzystany), a jej premiera jest przewidziana na jesień 2023 roku. Ma ona w mojej opinii wszystko, aby chwycić nasz za serce, jak kiedyś zrobił to Vampyr czy Life is Strange. 

Czekam z niecierpliwością na kolejne wieści o Banishers, którego prezentacja podczas TGA 2022 spodobała mi się bardziej niż nowy trailer z Diablo 4 lub rozszerzenia Phantom Liberty do Cyberpunk 2077, czy także zapowiedź kolejnej odsłony Armored Core. Dajcie znać, która Wam gra z TGA 2022 najbardziej przypadła do gustu.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Banishers: Ghosts of New Eden.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper