God of War

God of War: Ragnarok - pięć twarzy oczekiwań

Krzysztof Grabarczyk | 18.06.2022, 19:00

God of War: Ragnarok wywołał więcej dyskusji w temacie wizerunku niektórych postaci niż faktycznego wizualnego i technicznego piękna jakie może zaoferować. Posiadacze bazowej PS4 raczej są świadomi, że tytuł będzie graficznym bliźniakiem hitu sprzed ponad trzech lat. PS4 Pro to minimalna kosmetyka. PS5 logicznie serwuje optymalne doświadczenie, z możliwością dopasowania wydajności lub grafiki. 

Chociaż tutaj PS4 Pro oferowało już podobne opcje, z których sam korzystałem. Graczom rzadko kiedy po prezentacji sprzed tygodni przeszkadzał identyczny model walki z usprawnieniami czy sposób narracji oraz eksploracji. Nowy reżyser nie bawi się w zbytnie kombinowanie. Podobnie jak kolejne odsłony począwszy od tej Davida Jaffe'a, które stawiały na identyczny styl przekazu. I nigdy wcześniej to specjalnie nie wadziło w uzyskiwaniu praktycznie maksymalnych not. To widoczny znak czasu wielkich, moralnych i etycznych zmian w powszechnej świadomości. Jednak jest to również ten projekt, na który warto czekać. Nie kolejny, zachowawczy i prowokacyjny remake (The Last of Us: Part I). To świeża historia odziana w upiększone, techniczne szaty.

Dalsza część tekstu pod wideo

Generacja niskiego ryzyka 

God of war Ragnarok

Nawet dzisiaj, uruchomiony na PS4 Pro, nordycki Bóg Wojny prezentuje się bardzo dobrze. Gra nadal świetnie wygląda i nie ma absolutnie żadnych problemów na polu wydajności. Co z kwestią nowej generacji? Tutaj liczyłbym na coś więcej niż tylko 60 klatek na sekundę i dodany ray tracing. Seria od zawsze słynęła z audiowizualnej oprawy, która nie miała sobie równych. Międzygeneracyjny charakter produkcji może zatem częściowo wpłynąć na prawdziwie nową jakość. Częściowy podgląd na God of War: Ragnarok oferuje obecny tytuł z racji stosownego ulepszenia, jakie dostarczył producent w ramach nowej aktualizacji, dla PlayStation 5. Gra prezentuje się wybornie, jednocześni stając się w tej chwili najbardziej definitywną wersją przygody. Czy tak właśnie będzie wyglądać cross-genowy, kolejny rozdział w nordyckiej wyprawie Kratosa? 

Jako posiadacz PS5 bardzo chciałbym aby jednak tytuł skupił się wyłącznie na nowej generacji. Jedynie Demon's Souls od Bluepoint Games to produkcja wykorzystująca zasoby konsoli, więc czas na więcej. Pozostaje jeszcze pytanie czy gra na pewno trafi na rynek jeszcze w tym roku. Holendrzy sporo ostatnie namieszali w zakresie premiery do końca tego roku. Plotki okazują się ponoć niepotwierdzone. A mimo to, produkcja musi działać pierwszoligowo dla PS4/PS5. Na przykładzie nie tylko Horizon, lecz nawet już dostępnych hitów widzimy, że cross-genowość rzadko sprzyja oddaniu oczekiwanej jakości, zwłaszcza dla ludzi, którym udało się już przesiąść  na nowy system do grania. Bo dzisiaj przesiadka na PS5 jest trochę jak szczęśliwy numerek, trzeba trafić w odpowiedni moment. Decyzja dotycząca ewentualnego przygotowania Ragnarok także dla PS4 wcale nie musiała zostać podjęta w pierwszej chwili. 

Jeśli we wszystkich plotkach traktujących o międzygeneracyjności jest ziarenko prawdy - zapadła stosunkowo niedawno. Przyczyną staje się z oczywistych względów umowna dostępność nowej konsoli. Co za tym idzie? Sprzedaż dedykowanego software'u na zawyżonym standardzie cen może nie przynieść pożądanych zysków, przynajmniej nie tak wysokich jak zwykle. God of War (2018) zszedł mniej więcej w dwudziestu milionach kopii, wedle danych z zeszłego roku. Wynik obejmuje wydania premierowe, popremierowe, cyfrowe oraz wszystkie dostępne w promocjach. Wynik godny podziwu.

Ojciec i syn ponownie na szlaku

God of War

God of War ma już ponad cztery lata. W dzisiejszej dobie możliwości ciągłych usprawnień to nie aż tak długi okres. Cory Barlog w autorskiej wizji zadbał o świetną, wręcz autentyczną narrację. Inspiracje pewnym niepodważalnym hitem od sąsiedniego Naughty Dog stają się widoczne wraz z każdym kolejnym dialogiem, przerywnikiem i ogólnym przekazem treści w postaci dojrzewającej relacji. Wtajemniczeni już gdzieś to wszystko widzieli, lecz nie w wydaniu Santa Monica. System walki nadal daje szerokie pokłady grywalności. Polecam sprawdzić tytuł na poziomie Boga Wojny. Zrozumiecie wtedy, że nie tylko Sekiro: Shadows Die Twice potrafi skutecznie ukarać za najmniejszy błąd. God of War to również jedna z gier, w których stawianie oporu z użyciem jednej broni nie powoduje żadnej monotonii - a Lewiatan nie jest jedyną opcją wyboru oręża. Niedługo zamierzam powrócić do tej przepełnionej nordyckim pięknem historii. 

Epickość staje się tutaj narzędziem stosowanym bardzo umiarkowanie, bez tej "wielkości" znanej chociażby z God of War III. Tylko biorąc na poprawkę, że była to pierwsza odsłona nowej wersji Boga Wojny. Strach pomyśleć co się szykuje w Ragnarok. Oby zachowano ten sam sposób narracji środowiskowej. Eksploracja to prawdziwy filar ostatniego dzieła Santa Monica Studio. Czas zatem pobrać aktualizację dla gry pod osiągi PlayStation 5 i sięgnąć raz jeszcze po topór. A na Ragnarok jeszcze przyjdzie czas. Styl reżyserski, dialogi i ładunek emocjonalny jaki mają w sobie dwaj najważniejsi w tej opowieści - Kratos i Atreus. Podróż wzdłuż nordyckich krain w bardzo wyrafinowany sposób modeluje odczucia. Myślę, że najlepiej rozumieją to gracze, którzy sami zostali rodzicami. Nie każdemu/każdej z nas musi koniecznie przypaść do gustu ten nurt fabularny. 

Wizja twórców stawia w pierwszej kolejności trudną, skomplikowaną relację na stopie ojcowskiej. Historia przeniesie się na znacznie bardziej szersze pole manewru, stawiając na obecny w nordyckiej mitologii pierwiastek anihilacji. Tym jest właśnie Ragnarok, bitwą w obliczu kresu dotychczasowej rzeczywistości. Uważam, że nastąpi analogiczna sytuacja rodem z lat 2005-2007. Kiedy dość "kameralny" charakter pierwszego God of War stał się pretekstem do wywołania prawdziwej burzy w części drugiej. Tym samym, zapowiedziany na ten rok wielki sequel jest powodem, dla której warto rozważyć zakup nowej konsoli. W tym miejscu pojawia się jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Całość może prezentuje się dość zachowawczo, w końcu korzysta z tych samych, systemowych fundamentów. Warstwa artystyczna, merytoryczna i wizualne zrekompensuje wszystko z nawiązką. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do God of War: Ragnarok.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper