9 najgłupszych rzeczy, które robimy w grach

9 najgłupszych rzeczy, które robimy w grach

Jaszczomb | 27.07.2014, 15:54

Granie to sprawa prywatna. Każdy robi to w sposób, jaki mu się podoba, nikt gracza nie ocenia i nie ma mu za złe, że zabił w grze kilku bezbronnych cywilów, ułożył ich ciała w kształcie starożytnej runy i podpalił, wykrzykując do ekranu zaklęcia po łacinie. Jakie wstydliwe, bezsensowne czy zwyczajnie głupie rzeczy robimy w zaciszu naszego gameroomu?

Podglądanie cyfrowych cycków

Dalsza część tekstu pod wideo

To tylko gra, zbitka pikseli. Ale jeśli jest okazja na podejrzenie kawałka ciała naszej heroiny czy napotkanej postaci kobiecej – nie można jej przepuścić! Szukanie ukrytych easter-eggów, które miałyby rozebrać Larę, usuwanie cenzury w Simsach czy nawet podejrzenie, co bohaterka ma pod krótką spódniczką (i trofeum za to wpada!). W serii God of War nigdy specjalnie nie widać, co Kratos robi kobietom, których zresztą zawsze jest co najmniej kilka, lecz i tak nie sposób sobie odpuścić bogatej w jęki rozkoszy minigierki. Sex sells. Ale uważajcie na !

Włażenie w ognisko

Jest coś przyciągającego w wolnostojących ogniskach, że rzucamy wszystko i każemy bohaterowi wskoczyć w jego płomienie. Takie palenisko zwykle umiejscowione w jakimś bezpiecznym obozie, miejscu, gdzie w końcu możemy odpocząć od potworów i nie martwić się czyhającą na nas z każdej strony śmiercią… oprócz tej w przebiegłego ogniska! Czy deweloper pomyślał o tym, żeby nasza postać otrzymała obrażenia po wejściu w ogień? Przecież to nie są żadne fireballe czy inne zaklęcia ofensywne –  jedynie strzelająca wesoło kupka chrustu. A jednak ciekawość wygrywa i wchodzimy w ogień, a zebrana wokół grupka NPC-ów uświadamia sobie, że ich ostatnia nadzieja na ocalenie świata to upośledzony umysłowo koleś w zbroi.

 

Wychylanie głowy, żeby zobaczyć, co jest za rogiem

Niby zwyczajny odruch, ale jakże głupio to wygląda z boku. Nieraz chcemy zobaczyć, co znajduje się za rogiem, a sterowanie w grze nie pozwala tego zrobić – na pomoc przychodzi nam zupełnie bezużytecznie wychylanie głowy przed płaskim ekranem. Czy to strzelanka, w którym kryjemy się za osłoną, czekając na okazję do strzału, czy skradanka, gdzie czekamy, aż strażnik się odwróci i pozwoli postawić trzy kroki bliżej celu. Równie efektowne, co krzyczenie dla bohatera czy rzucanie kontrolerem o ścianę, ale bez tych wszystkich negatywnych emocji! Immersja ponad wszystko!

QuickSave i mordujemy całą wioskę

Ile razy mieliście do czynienia z mieszkańcami RPG-owego świata, którzy mieszali Was z błotem od początku gry, a teraz, jak już uratowaliście ich psa, córkę i wszechświat, nagle są Waszymi najlepszymi przyjaciółmi? A może nawet nie doszliście do tego momentu i chcecie po prostu położyć kres docinkom z ich strony? Zabicie ich wszystkich może nieść za sobą długofalowe konsekwencje albo po prostu zamknie nam drogę do wielu questów – nic to jednak, gdy wymordujemy całą wioskę, wykąpiemy się w krwi jej mieszkańców i wczytamy stan gry sprzed ataku furii. Emocjom trzeba dać upust i dziękujmy Opatrzności za quicksave'a.

 

Sprawdzanie czy deweloper pomyślał o wszystkim

Strzał w żarówkę, coby zobaczyć, czy uda się zniszczyć źródło światła. Ciachanie mieczem ścian i porównywanie śladów z rzeczywistym ruchem ostrza. To właśnie takie pierdoły zaburzają wczuwkę, jeśli ekipa tworząca grę nie przywiązuje uwagi do szczegółów. Czy te hamulce nie działają wbrew prawom fizyki? Czas zatrzymania auta przy tej prędkości powinien być zdecydowanie dłuższy! I tak tworzy się wielka lista niedoróbek, z których każde kolejne odkrycie budzi w nas beta-testera, konesera i obrońcę realizmu w grach wideo. Chociaż odwieczną zagadką jest możliwość spuszczenia wody w muszli. DOSTANE TROFEUM ZA KTÓRYMŚ RAZEM!?

Strzelę ci w łeb, bo nie wiem, czy można zabijać swoich

Często w FPS-ach kule nie imają się przyjaznych NPC-ów lub zwyczajnie nie możemy strzelać w ich stronę. Czasem jednak seria z naszego karabinu równie łatwo wchodzi w ciało sojusznika, co wroga, i w ferworze walki dowiadujemy się, że jesteśmy zdrajcą ojczyzny. Pierwsze, co należy więc wykonać, to upewnić się czy Friendly Fire działa, a najłatwiej zrobić to… metodą prób i błędów.  A jak broń przestaje działać po nacelowaniu w kolegę, pora na włączenie w sobie trybu kreatywnego – potraktowanie granatem obok przepaści, aktywacja pobliskiej miny, wysadzenie pojazdu, w którym siedzi… żeby się upewnić, że nie skrzywdzimy go przypadkiem podczas gry.

 

Zabawy zwłokami

Fajnie czasem strzelić w głowę zabitego wcześniej wroga. Jeszcze lepiej wziąć jego ciało i ustawić w niedwuznacznej pozycji z jego ogłuszonym kolegą. To się chłopak później zdziwi… Najczęściej to skradanki pozwalają przenosić ciała strażników, usuwając je z pola widzenia czujnych patroli. Jeśli jednak mamy chwilę, warto sprawdzić ile pozycji z Kamasutry uda się odtworzyć. A nuż tych dwóch osiłków od dawna czuło do siebie miętę i pomagamy im przełamać pierwsze lody. Widzicie, to nie są chore zabawy skrzywionego psychicznie gracza – to niesienie miłości!

Efektowny airtime

Tak, w końcu wszedłem na najwyższy szczyt w grze. Teraz... skoczę z niego i się zabiję! Wszystko dla kilku sekund lotu! Jedziecie gdzieś autem, które macie dostarczyć w nienaruszonym stanie, ale po drodze znajdujecie rampę? No, takiej okazji to nie można ominąć! Samobójczy skok, by choć przez chwilę poczuć wirtualny wiatr w wirtualnych włosach. A że za moment zostanie z naszej postaci krwawa miazga – nie przejmujmy się szczegółami. I believe i can fly~~

Spełnianie wymagań trofeów

Czego to się nie robi dla platynowego pucharka? Każą zabić przeciwnika przy użyciu ryby (Sleeping Dogs), strzelić mu w jądra (Saints Row The Third) czy wybrać postać Severusa Snape’a i schować się do beczki (LEGO Harry Potter), za co dostajemy trofeum „Solid Snape”! Nie mówiąc już o zabawie stolcem w drodze do platyny z Duke Nukem Forever. W Darksiders jedno z trofeów wymaga przejechania na koniu stu mil, z czego po jednorazowym przejściu gry mamy około 20% całej sumy. Nałożona na kontroler gumka i nasz Jeździec Apokalipsy krąży w kółko przez całą noc, bo głupio tak zostawiać jeden pucharek. Ale są granice.

Jaszczomb Strona autora
cropper