10 Easter Eggów i smaczków, które czekały długo na znalezienie

10 Easter Eggów i smaczków, które czekały długo na znalezienie

Bartosz Dawidowski | 21.04.2018, 20:00

Nawet w dobie Internetu zdarza się, że pewne Easter Eggi nie wypływają na światło dzienne przez lata. Przed wami lista takich bardzo dobrze ukrytych "rodzynów", na które natknięto się dopiero po długim czasie.

Easter Eggi to motywy, o których często nie wiedzą wydawcy. Zdarza się, że nie wiedzą o takich smaczkach nawet całe grupy deweloperów. Zdarza się bowiem, że znajdzie się w studiu jakiś żartowniś, który samodzielnie skrzętnie skryje jakiś "smaczek", najczęściej przebijający 4 ścianę. Niektóre z takich atrakcji ukryto tak dobrze, że ich namierzenie zabrało wiele lat. W skrajnych przypadkach... kilkadziesiąt lat.

Dalsza część tekstu pod wideo

10. Batman: Arkham Asylum

W tej przygodzie gacka znajduje się pewna niewinnie wyglądająca ściana, którą trzeba rozwalić eksplodującym żelem (nic nie wskazuje na taką możliwość). Deweloperom, którzy umieścili w Arkham Asylum ten Easter Egg, znudziło się oczekiwanie po ok. 12 miesiącach od premiery. Nikt nie chwalił się znalezieniem ukrytego pomieszczenia w ich produkcji. Autorzy wyjawili więc sami tajemnicę na oficjalnym forum. Zobaczcie sami, jakie ciekawe rzeczy można tu znaleźć (głównie aluzje do sequela).

9. Metal Gear Solid 3: Snake Eater

Ten Easter Egg czekał na rozgłos w Sieci przez 4 lata. Tyle zajęło graczom wytropienie smaczka z MGS 3. Okazało się, że wykonując save'a po rozpoczęciu finalnej walki i czekając cały rok (lub ustawiając w kalendarzu konsoli datę przyszłą o 12 miesięcy) doprowadzamy do automatycznego zgonu "starucha". Wystarczy po zmianie daty odpalić ponownie grę, załadować rzeczonego save'a, a okaże się, że boss umarł ze starości (co zobaczymy w stosownej cutscence).

8. Resident Evil 2

W kultowym survival horrorze Capcomu też nie zabrakło pewnej ciekawostki, do której dotarcie zajęło fanom kilka lat. Po sprawdzeniu jednego z biurek w komisariacie 50 razy, otrzymujemy rolkę filmu ze zdjęciem.... Rebecci w stroju sportowym. Problem w tym, że już za pierwszym sprawdzeniem rzeczonego mebla gra wyrzuca komunikat "że nic tu nie ma". Trzeba było naprawdę zdeterminowanej osoby, by wpadła na to cudeńko.

7. Halo: Reach

Nie wszystkie smaczki muszą mieć związek z samym graniem, W edycji limitowanej Halo: Reach otrzymywaliśmy kartę identyfikacyjną. Po 3 latach od premiery okazało się, że po podświetleniu tego przedmiotu światłem ultrafioletowym ujawnia się portret posiadaczki ID. Rysy są w tej grafice bardzo podobne do Cortany, a czemu tak jest nie muszę tłumaczyć fanom serii Halo...

6. Golden Eye 007

Po 6 latach od premiery Golden Eye gracze zauważyli, że w grze miał się pojawić dodatkowy poziom, zwany "Cytadelą". Wykorzystując GameShark/ActionReplay można aktywować rzeczony skrawek lądu, który deweloperzy zostawili na nośniku przez roztargnienie. Miejsce wyglądało na dosyć zaawansowane w pracach. Znajdziemy tu nawet mieszkańców tej tajemniczej przestrzeni. 

5. WaveRace BlueStorm

Wyścigi wodne z GameCube'a, wydane w 2001 r. W grze pojawił się soczysty Easter Egg. Dotarcie do niego nie było proste, bo w menu trzeba było wprowadzić zmodyfikowany "Kod Konami". Odkrycie tego kodu i miejsca gdzie się go wprowadza zajęło fanom ok. 9 lat. Po jego wklepaniu komentator wydarzeń zmienia się w złośliwego dupka, który sypie jak z rękawa uszczypliwymi tekstami.

4. The Legend of Zelda: A Link to the Past

W latach 90. w popularnym amerykańskim magazynie Nintendo Power przeprowadzono konkurs, w którym nagrodą miało być umieszczenie nazwiska zwycięzcy w nowej Zeldzie. Zaszczyt przypadł Chrisowi Houlihanowi. Nintendo Japan nie chciało się jednak zgodzić na taką "samowolkę" amerykańskiego oddziału. W związku z tym Nintendo America przygotowując tłumaczenie gry na język angielski musiało skrzętnie ukryć tę akcję. Easter Egg poświęcony czytelnikowi Chrisowi Houlihanowi został odkryty dopiero 11 lat po premierze a Linkt to the Past.

3. Punch-Out!!

Punch Out z 1987 roku to gra tak dobra i jednocześnie frustrująco trudna, że gracze do dzisiaj próbują opanować tę bijatykę. Z grą związana jest ciekawostka, która wyszła na światło dzienne dopiero w ostatnim czasie. Okazuje się, że podczas wali z potężnym Bald Bullem wystarczy patrzeć na jednego z widzów. Gdy gość zrobi zdjęcie z fleszem to znak, żeby odpalić kontratak. Przy dobrym timingu zakończy to konfrontację. Odkrycie tego smaczka zajęło fanom prawie 22 lata.

2. Donkey Kong (Atari 400/800)

W czasach gdy wydawcy wypinali się na programistów, w ogóle nie umieszczając ich nazwisk w creditsach Landon Dyer postanowił zostawić po sobie ślad w świetnej konwersji Donkey Kong na Atari 400/800. Programista sam musiał naprowadzić graczy po 26 latach na ten smaczek i na bardzo skomplikowany sposób, w jaki się go wywołuje (tak skomplikowany, że nie pamiętał go dokładnie sam deweloper). Po zrealizowaniu określonych czynności i spełnieniu warunków, na ekranie tytułowym pojawiają się inicjały Landona Dyera.

1. Gumball

Pewnie wcześniej nie słyszeliście o tej grze. Cóż, ja też nie. Ale to właśnie do Gumball należy rekord długości poszukiwań. Gra pojawiła się w 1983 roku na Apple II i musiały minąć 33 lata, by ktoś odkrył komunikat Roberta A. Cooka zawarty w tym szpilu. Easter Egg został rozgryziony przez crackera, który natknął się po szperaniu w kodzie Gumball na... szyfrowaną wiadomość. Po rozgryzieniu zagwozdki (na ostatnim ekranie należy wpisać "DNA") wyświetla się komunikat od autora. Kiedy cracker skontaktował się z Robertem Cookiem przez Twitter ten pogratulował mu i odpisał, że "myślał, że rozwiązanie tego zajmie nie 33, lecz tysiąc lat".

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper