
Adrian Kostrzębski: IEM na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Katowicach
Już w tym tygodniu rozpocznie się wielkie święto graczy. Pierwsi zawodnicy rozpoczną zmagania podczas finałów 11 sezonu Intel Extreme Masters 2017. Kilka dni temu miałem okazję porozmawiać z Adrianem Kostrzębskim, PR Managerem Turtle Entertainment Poland, który od lat ma okazję współtworzyć największe eSportowe wydarzenia. O tym, dlaczego to właśnie Katowice zostały wybrane grową stolicą Polski, jak wielkie nadzieje pokładane są w rodzimych zawodnikach oraz jeszcze więcej smaczków zdradził nam podczas rozmowy Adrian.
Wojtek: Cześć Adrian, na dobry początek wróćmy na sekundę do ELEAGUE Major 2017. Virtus.pro zdobyło aż drugie czy tylko drugie miejsce na tej prestiżowej imprezie?
Adrian Kostrzębski: Virtus.pro jest fenomenem na skalę światową – Polacy grają w niezmiennym składzie od ponad 3 lat, a niektórzy zawodnicy swoje pierwsze tytuły mistrzów świata zdobywali ponad 10 lat temu. Dotarcie do wielkiego finału Majora jest dużym sukcesem dla każdej drużyny. Virtus.pro zagrało świetny turniej, wychodząc nieraz z wielkiej opresji. W meczu z Astralis zabrakło trochę szczęścia, ale mimo to trzeba się cieszyć, że mamy zespół, który jest w stanie wygrywać z każdym i robi to od tylu lat. Jestem pewny, że Virtus.pro będzie miało jeszcze większą motywację na Intel Extreme Masters w Katowicach i ponownie pokażą na co ich stać.




W: Jak oceniasz organizację wydarzenia ze względu na formę relacji? W końcu cały turniej mogliśmy oglądać w telewizji.
A: Organizatorzy Majora mają ogromne doświadczenie w prowadzeniu transmisji z turniejów w tradycyjne dyscypliny sportowe. Przekładają je także na działalność w e-sporcie – wysoki poziom produkcyjny można było dostrzec zarówno w trakcie ligi, jak i na Majorze. Dobrze, że turniej transmitowany był także w telewizji, ponieważ pomaga to w dotarciu do kolejnych odbiorów, którzy dzięki temu poznają nasze środowisko.
W: Wasz zespół może wyciągnąć jakąś lekcję od Majora jeżeli mówimy o relacji imprezy?
A: Jako firma rozwijająca się bardzo dynamicznie wyciągamy lekcje nie tylko z naszych projektów, ale również tych, które prowadzą inne podmioty. Obserwujemy wiele turniejów, bo to tylko pomaga nam w prezentowaniu jeszcze wyższego poziomu podczas naszych imprez.
W: Dobra, zajmijmy się najważniejszym! IEM 2017, 650 tysięcy dolarów w puli, najlepsze zespoły z całego świata. Z czego już teraz jesteś dumny?
A: Dumny jestem przede wszystkim z tego, że Intel Extreme Masters na stałe wpisało się do kalendarza imprez w Katowicach. Było to możliwe między innymi dzięki świetnej atmosferze, która co roku panuje w Spodku. Przekonanie odpowiednich osób do zorganizowana czwartego finału cyklu w Katowicach jest zasługą nie tylko wysokiego poziomu samej imprezy, ale przede wszystkim kibiców i graczy, którzy czują się tutaj świetnie i pokazują to każdego roku. Jestem pewny, że tym razem nie będzie inaczej.
W: Zdecydowaliście się podzielić turniej na dwa weekendy, jakie tym sposobem serwujecie możliwości dla widzów?
A: Dzięki podziałowi weekendów więcej fanów poszczególnych produkcji jest w stanie zobaczyć swoją ulubioną grę na dużej scenie w Spodku – w pierwszy weekend tysiące kibiców będzie mogło tam śledzić zmagania League of Legends, zaś w drugi weekend pojawią się tam miłośnicy Counter-Strike: Global Offensive i StarCrafta II.
W: Ponownie zobaczymy się w katowickim Spodku – ten punkt jest aż tak dobry, czy po prostu trudno Wam znaleźć lepsze miejsce? Z tego co pamiętam, to już od dwóch lat jest trochę ciasno.
A: Organizacja Intel Extreme Masters w Katowicach nie jest przypadkiem – panuje tu niesamowita atmosfera, którą dostarczają kibice i zawodnicy. Bardzo ważne jest wsparcie Miasta Katowice, które mocno angażuje się w IEM, dzięki czemu to wydarzenie w Spodku jest tak ogromne. Trudno wyobrażać sobie inne miejsce dla finałów cyklu, który przez cały e-sportowy świat kojarzony jest właśnie z Katowicami.
W: A co z przeogromnymi kolejkami? Znaleźliście złoty środek dla tych wszystkich wyczekujących pod Spodkiem?
A: Długie kolejki do Spodka potwierdzają tylko, jak bardzo pożądaną w Katowicach imprezą jest Intel Extreme Masters. Ogromne zainteresowanie widać od pierwszej edycji IEM w Polsce, która miała miejsce w 2013 roku. Co ważne – każdego roku pobijany jest rekord odwiedzających. W 2016 roku na IEM pojawiło się 113 000 kibiców. Nie ma złotego środka na to, by gdziekolwiek na świecie pomieścić wszystkich chętnych na odwiedzenie Intel Extreme Masters.
W: Czym jesteście w stanie zachęcić niedzielnego-gracza-widza IEM?
A: Intel Extreme Masters w Katowicach to nie tylko oglądanie w akcji najlepszych graczy na świecie, to także możliwość spróbowania swoich sił w otwartych turniejach i konkursach o cenne nagrody. Podczas drugiego weekendu (3-5 marca) odbędą się targi IEM Expo, na których znajdą się stoiska największych marek z branży IT, gier i przemysłu rozrywkowego. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie!
W: Na samym turnieju zobaczymy zawodników z Polski – sądzisz, że graczom pomaga rozgrywka przy rodzimej publiczności?
A: Głośny doping rodzimych kibiców bardzo pomaga graczom, o czym wspominali już wielokrotnie. W tym roku na Intel Extreme Masters w Katowicach zagra wielu Polaków – Virtus.pro, Marcin „Jankos” Jankowski i kilku graczy StarCrafta II. Mam nadzieję, że wszystkich będziemy w stanie zobaczyć na wielkiej scenie w Spodku.
W: Rozmawialiśmy ostatnio na T-Mobile Warsaw Games Week 2016, gdzie zachwycałeś się konsolowym eSportem (turniej Call of Duty: Black Ops III na PlayStation 4). Może jest już czas na włączenie konsolowców do wielkiej gry?
A: Na świecie odbywa się wiele dużych turniejów konsolowych, właśnie między innymi w Call of Duty. Dodatkowo organizowane są także zmagania FIFA, którymi interesują się kluby sportowe. W Polsce także dostrzegamy coraz większe zainteresowanie, więc spodziewam się, że kolejne lata na naszym rynku mogą być przełomowe dla miłośników grania na konsoli.
W: A właśnie wspominając o innych produkcjach. Jak sądzisz, znajduje się teraz na scenie gra, która może w przyszłości wskoczyć do głównych konkurencji Intel Extreme Masters?
A: Pojawia się wiele gier, które aspirują do dużych tytułów e-sportowych. Do nich na pewno należą Overwatch, Heroes Of The Storm czy Rocket League. Kto wie, być może w przyszłości wskoczą do głównych konkurencji Intel Extreme Masters w Katowicach.
W: Pokusisz się o typy w poszczególnych turniejach?
Trudno typować zwycięzców, ale mam nadzieję, że rodzima ziemia i kibice poniosą Polaków na sam szczyt i Intel Extreme Masters stanie się dla nas wszystkich podwójnym świętem.
W: W 2011 roku ESL miał zaledwie 5 pracowników, a teraz stanowicie ekipę 80 specjalistów i wciąż rośniecie w siłę. Gdzie widzisz Was i eSport za kolejne 6 lat?
A: Branża e-sportowa rozwija się tak dynamicznie, że trudno przewidzieć co będzie za 6 lat. Dla nas poprzednie lata były bardzo owocne i w tym roku także planujemy zwiększyć liczbę zatrudnionych osób. Wielokrotnie musieliśmy zmieniać biura na większe, co jednocześnie pokazuje, jak szybko rozwija się cały e-sport.
W: Dzięki wielkie Adrian za poświęcony czas. Do zobaczenia w Katowicach.
A: Dziękuję za Twój czas i zapraszam wszystkich Waszych czytelników na naszą imprezę!
Przeczytaj również






Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych