Comix Zone – Obrazkowa ekspansja

Comix Zone – Obrazkowa ekspansja

Tomek Grodecki | 19.04.2015, 19:00

Obrazkowa inwazja zakończona sukcesem. Tym razem łączymy klasykę z nowością, przyglądając się jednej z kultowych publikacji wydawnictwa TM-Semic, a także standardowo podsumowując ostatnie poczynania na zachodnim rynku. Czas na obrazkową ekspansję!

W ostatnich miesiącach „Star Wars” niemiłosiernie przykuło czytelników do kart komiksów. Wydane pod szyldem Marvela cztery serie ze świata „Gwiezdnych wojen” okazały się hitem, jakiego brakowało oficynie od wielu, wielu lat. „Princess Leia”, „Darth Vader”, „Kanan” i cykl Johna Cassadaya to obecnie jedne z najlepszych historii obrazkowych z gwiezdnymi awanturnikami w rolach głównych. Pozostając w temacie „Domu Pomysłów”, warto rzucić okiem na linię „Secret Wars”. W wyniku zawirowań czasoprzestrzennych podstawowe uniwersum Marvela zderzy się ze światem „Ultimate” oraz „2099”. Tym samym rozpocznie się galaktyczna wojna, jakiej komiksiarze nie widzieli jeszcze od 1984 roku, kiedy to... na sklepowych półkach zadebiutowała pierwsza mini-seria „Secret Wars”. DC nie chce być gorsze, dlatego już zaplanowało wydarzenie o nazwie „Convergence”, które niemal niczym nie różni się od zaprezentowanego przez Marvela. Przyznaję, że żadna z tych hucznie zapowiadanych rewelacji niespecjalnie mnie ciekawi, ale dzięki nim otrzymałem genialną serię Kaczora Howarda spod pióra Chipa Zdarsky'ego! Miłośnicy filmu z 1986 są pewnie wniebowzięci.
Dalsza część tekstu pod wideo
 

„Howard the Duck”: Kacze opowieści



Kaczor Howard. Prywatny detektyw, wieczna zrzęda, a także bohater najzabawniejszej od lat komediowej serii Marvela! Chip Zdarsky to najlepsze co kiedykolwiek mogło się przytrafić temu antropomorficznemu kaczorowi. Zamiast owijać w bawełnę, napiszę krótko – ten komiks jest po prostu cudowny! Pełen absurdów, obnażający wszelkie wpadki i niedociągnięcia wydawcy, stanowiący satyrę niedorzecznych czasów, w jakich przyszło nam żyć. Gwarantuję, że w trakcie lektury niejednokrotnie w Waszych głowach pojawi się myśl: „What the Duck?!”. Poza tytułowym Howardem, w historii znajdziemy całą plejadę kultowych postaci Marvela: Arachno-Nerda Petera Parkera, szopa Rocketa ze Strażników Galaktyki czy Catwoma... ekhm... Black Cat. Fantazje Zdarsky'ego nabierają kształtu za sprawą pięknych ilustracji Joe Quinonesa, pasującego jak ulał do tej serii. „Czy widzieliście kiedyś komiks, będący kontynuacją filmowej sceny po napisach?” Dzióbek, proszę!
 

„Princess Leia”: Księżniczka Marvela




W 2008 roku Carrie Fisher, odtwórczyni roli Lei z „Gwiezdnych wojen”, opublikowała książkę „Księżniczka na kacu”. Taka jest w rzeczywistości filmowa heroina. To galaktyczna rebeliantka, krnąbrna ślicznotka, a zarazem Twoja najlepsza kumpela, z którą przemierzysz świat swoim parszywym X-Wingiem. Z podobnego założenia wychodzi również Mark Waid. Jego bohaterkę poznajemy jako słodką córę króla, by kilkanaście stron później zobaczyć w akcji pierwszą damę rebelii! Dzięki zapierającym dech w piersiach ilustracjom Terry'ego Dodsona komiksową „Leię” czyta się wprost wybornie, choć osoby, oczekujące wartkiej akcji i epickich walk na miecze świetlne, nie mają tu raczej czego szukać. „Star Wars” pod skrzydłami „Domu Pomysłów” ma się nad wyraz dobrze, a idealnym tego przykładem jest właśnie przedstawiona opowieść. Nic dziwnego, że Leia została już okrzyknięta przez fanów księżniczką Marvela...
 

Requiem dla TM-Semic

TM-Semic, dzielnie i konsekwentnie w latach 1990-2003, trudniło się wydawaniem amerykańskich komiksów na rodzimym rynku. Oficyna obrosła już w Polsce legendą; stanowi dla wielu czytelników raj utracony oraz zapomnianą krainę dzieciństwa. Właśnie dlatego przegląd „Obrazkowa inwazja” zostanie wzbogacony o dodatek „Requiem dla TM-Semic”, w każdym odcinku przybliżający jeden tytuł z tamtego okresu. Pojawią się tu komiksy, moim zdaniem, niedocenione, które bez przeszkód mogą konkurować z najbardziej rozpoznawalnymi klasykami gatunku. Na pierwszy ogień idą „Wizerunki” – pięćdziesiąty, jubileuszowy zeszyt „Batmana”.
 

Batman (50) 1/95: Wizerunki




„Choć to szaleństwo, jest w nim przecie metoda”
- William Shakespeare
 
„Wizerunki” skradły moje serce. Opowieść, wydawałoby się, jakich wiele, a jednak posiadająca coś niesamowicie trudnego do uchwycenia w słowach. Otóż pewnej burzliwej nocy Batman napotyka na swojej drodze Jokera. Co wyniknie z tego spotkania? Kim tak naprawdę jest umalowany wariat? Na te i na wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź, czytając właśnie tę lekturę... Denny O'Neil z wręcz psychiatrycznym zacięciem analizuje meandry ludzkiej psychiki, zgłębiając umysł największego świrusa świata DC – Jokera. Przy okazji rzuca też światło na bliższą rodzinę szaleńca, a także ukazuje sens krucjaty Mrocznego Rycerza. Po latach dzieło wciąż wzbudza we mnie pozytywne emocje, choć miejscami rzucają się tu w oczy niezbyt schludne ilustracje ołówka Breta Blevinsa. Tak czy inaczej, „Wizerunki” są komiksem, który warto mieć na swojej półce. Choćby i ze względu na równie piękną, co złowieszczą, okładkę Briana Bollanda.
 
Zamieszczone grafiki pochodzą z oficjalnej strony wydawnictwa Marvel Comics oraz cyfrowego sklepu DC Comics. Autorami przedstawionych prac są następujące ekipy twórców: Chip Zdarsky/Joe Quinones („Howard the Duck”), Mark Waid/Terry Dodson („Princess Leia”) oraz Denis O'Neil/Bret Blevins/Brian Bolland („Batman: Wizerunki”).
 
Tomek „Tommy Gun” Grodecki
Źródło: własne
Tomek Grodecki Strona autora
cropper