Hyper+ otworzył przed Polakami świat anime. Oglądaliście tam te serie?

Hyper+ otworzył przed Polakami świat anime. Oglądaliście tam te serie?

Kajetan Węsierski | 21.09.2021, 22:00

Pamiętacie jeszcze stację Hyper+? Jestem przekonany, że u wielu graczy ma ona szczególne miejsce w sercu, albowiem pozwalała poczuć wielki świat gier na ekranach naszych telewizorów. 

Jakiś czas temu wyszliśmy ze wspominek lat 90. i przeszliśmy na lata 2000. Było tak przy okazji najlepszych pozycji na Jetfix oraz kapitalnych kreskówek z Cartoon Network, które debiutowały dwie dekady temu. Teraz pora pójść za ciosem i zająć się stacją, która swój najlepszy okres notowała od 2001 do około 2010 roku (później działała jeszcze przez kolejne 4 lata). Tak, bez zbędnego przedłużania, chodzi oczywiście o Hyper+

Dalsza część tekstu pod wideo

Jestem przekonany, że wielu z Was, Drodzy Czytelnicy, doskonale kojarzy ten program. Nadawany był zaledwie przez cztery godziny - od 22:00 do 02:00. Wtedy „transformował” się w niego teleTOON+. Skąd jednak przypuszczenie, że go kojarzycie? To tam po raz pierwszy poruszano tematykę gier wideo w naszej rodzimej telewizji na tak zakrojoną skalę! Na pewno pamiętacie masę programów, które emitowano!

Trzeba jednak zaznaczyć, że pojawiały się tam nie tylko gry wideo. Dla wielu osób z pokolenia, które oglądały ten kanał, były to wrota do świata anime. Emitowano tam całe mnóstwo serii, które są dziś uznawane za kultowe (i to nie bezpodstawnie). Być może właśnie tam zakochali się w dziełach japońskiej popkultury. U mnie zamiłowanie to zdecydowanie wtedy rozkwitało, a poniższe pozycje pamiętam najlepiej.

Cowboy Bebop 

Prawdziwy klasyk, który do dziś cieszy się stosunkowo sporą popularnością na terenie naszego kraju. Genialna space opera o przygodach kosmicznej bandy przyjaciół porwała serca ludzi na całym świecie i nie inaczej było z Polską. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że aktorska adaptacja okaże się przynajmniej w małym stopniu tak dobra, jak oryginał, który przedstawiła nam swego czasu stacja Hyper+.

Afro Samurai

Kolejne jest krótkie anime (zaledwie pięć odcinków) oparte na mandze od Takashiego Okazaki. Cała fabuła kręci się wokół tytułowego wojownika, którego poznajemy już w najmłodszych latach, aby następnie, wraz z nim, przechodzić przez kolejne etapy wchodzenia w dorosłość i szkolenia się w celu wzięcia odwetu za swojego ojca. Historia niebywale głęboka i z ponadczasowym przesłaniem - warto dać szansę.

Neon Genesis Evangelion 

Jedno z najbardziej popularnych anime w historii, a na pewno, jeśli chodzi o gatunek związany z mechami. Tytuł ten w gruncie rzeczy definiował nastroje społeczne japońskich nastolatków, ale wielu Polaków również było w stanie doskonale to zrozumieć. Choć może ostatecznie słowo nie jest tu do końca trafne, albowiem za kurtyną złożoną z fenomenalnych pojedynków, wybuchów i pościgów, krył się kłopot właśnie z niezrozumieniem wśród ludzi

Samurai Champloo

Kolejna seria o samuraju, która emitowana była na Hyperze - tym razem ponad pięciokrotnie dłuższa (26 epizodów). W anime mogliśmy obserwować trójkę głównych bohaterów - Jin, Mugena oraz urodziwą Fu. Ta ostatnia prosi o pomoc pozostałą dwójkę. Sprawa jest nietypowa, albowiem zależy jej na odnalezieniu pewnego samuraja. Jedyną rzeczą, jaką o nim wiadomo, jest to, iż ów… Pachnie jak słonecznik.  

Bleach

Tytuł, który wymieniany jest w jednym szeregu z takimi tuzami gatunku jak Naruto czy One Piece. I nie można się temu ani trochę dziwić. Przygody Ichigo mocno wciągały i szybko okazały się jednym z kilku shonenów, które traktowano jako następców kultowego Dragon Balla. Fantastyczny zamysł walk mieczami oraz historia, która musiała wciągać młode dzieciaki żądne fantastycznej akcji na ekranie. 

Fullmetal Alchemist/Fullmetal Alchemist: Brotherhood

Trudno sensownie rozłożyć te dwie serie, więc najlepiej wrzucić je w jeden podpunkt. W obu przypadkach to właśnie Hyper+ mi je przedstawił i czasem czuję, iż powinienem wystosować jakiś list z podziękowaniami, że zdecydowano się nabyć licencję. Kapitalna marka i przygody, które zapamiętam do końca życia. Nawet jeśli nie przepadacie za anime, jest duża szansa, że ta konkretna pozycja przypadnie Wam do gustu. 

Hellsing

Jeśli uwielbiacie powieści grozy, głównie te klasyczne z XIX i XX wieku, oglądając to anime, poczujecie się jak u siebie. Twórca magi, która stanowiła pierwowzór dla ekranizacji, czerpał całymi garściami z osiągnięć i dokonań pisarskich takich legend jak Stroker czy Lovercraft. Akcja rozgrywa się w Wielkiej Brytanii, a my poznajemy Fairbrooka, który jest członkiem organizacji walczącej z wampirami. 

Chobits

Bardzo nietypowe anime, które w pewnych momentach było w stanie naprawdę mocno wzruszyć. Na Hyperze wyemitowano 24 odcinki, które wciągały niczym wir. Opowieść skupiała się bowiem na Hidekim Motosuwie oraz jego humanoidalnym robocie, którego znalazł na śmietniku. Kobieca persocona (tak nazywały się wspomniane maszyny) nie potrafi za wiele, a kluczem do jej naprawienia może być tylko odkrycie mrocznej przeszłości. 

Full Metal Panic!

I raz jeszcze mechy! O tej serii wspomniałem nieco w ramach mojego tekstu o najlepszych produkcjach związanych z tymi wielkimi maszynami (znajdziecie go w tym miejscu), a nie będę ukrywał, że pierwszy raz miałem z nią styczność właśnie na stacji Hyper+. Całą obejrzałem oczywiście z większą świadomością po latach, ale nawet gdy byłem dzieciakiem, robiła na mnie kolosalne wrażenie. Świetna intryga, serio. 

Death Note

Choć Hyperowi mogę dziękować za wiele anime, które mi pokazał, gdy kwitła moja zajawka związana z popkulturą Kraju Kwitnącej Wiśni, to szczególny nacisk trzeba położyć na Death Note. Seria ta do dziś jest jedną z moich ulubionych (bez podziału na styl animacji czy nawet live-action) i uważam, że była bliska perfekcji. W samej telewizji obejrzałem ją chyba trzykrotnie i gdyby kanał istniał, pewnie robiłbym to nadal. Znakomita pozycja, polecam absolutnie każdemu. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper