Według szefa SCEA wirtualna rzeczywistość zrewolucjonizuje granie już za 2 lata

Już od dłuższego czasu nie jest tajemnicą, że Sony przygotowywuje się do zawładnięcia rynkiem gogli 3D przy pomocy swojego projektu Morpheus. Nie wiadomo dokładnie kiedy sprzęt miałby się pojawić na półkach sklepowych, ale Shawn Layden - CEO Sony Computer Entertainment America zdaje się wiedzieć coś więcej.

Wirtualna rzeczywistość zrewolucjonizuje rynek gier w ciągu zaledwie 2 lat. Te słowa padły z jego ust podczas wywiadu dla portalu Financial Times.

Według Laydena, Sony wejdzie na ten rynek nie tylko gdy gotowa będzie sama technologia, a koszty jej produkcji zmaleją, ale gdy będą mieli także odpowiednie oprogramowanie w postaci gier i innych aplikacji.

Trzeba się także uporać z kilkoma problemami technicznymi takimi jak choćby powodowanie przez tego typu doświadczenia nudności wśród niektórych graczy. Podobnie też jak konkurencja, Sony wciąż szuka jakiejś zabójczej aplikacji dla samego urządzenia.

Czego jeszcze możemy się dowiedzieć z materiału?

To nie jest po prostu ograniczone do gier.

Zasugerował szef SCEA. 

Do Sony zgłosiło się ponad 100 firm, w sprawie tworzenia zawartości nie mającej nic wspólnego z grami. Wachlarz ich możliwości jest bardzo duży. Od podróży przez edukację, aż do oglądania na żywo sportu.

Na koniec dodał:

Najpierw musimy skoncentrować się na dostarczeniu tego doświadczenia VR w znaczący i atrakcyjny sposób w świecie gier. Bez sukcesu na tym polu, będzie ciężko w innych.

Bardzo jestem ciekawy czy to się uda. Szczerze mówiąc nie jestem pewny czy Facebook i Sony przekonają ludzi, że niezbędna im jest taka imresja. Czasem, dla zabawy - pewnie, ale na co dzień do grania i oglądania wszelkich materiałów? Ja się na to nie piszę.

Pewne jest jedynie, że czy nam się to podoba czy nie, w którymś momencie to właśnie wirtualna rzeczywistość zapanuje w świecie gier. Czy podzieli los technologii 3D i kontrolerów ruchowych? Po dłuższym zastanowieniu się, chyba chciałbym żeby tak się stało.