EA wygrało z inwestorami w sprawie Battlefielda 4

Nie tylko gracze nie byli zadowoleni z tego co oferował w momencie swojej premiery . Grupa inwestorów już grudniu zeszłego roku złożyła pozew przeciwko EA, jednak sprawa skończyła się wygraną wydawcy.

Pozywający powoływali się na zwodnicze obietnice Electronic Arts, przed tym jak gra ukazała się na rynku. Przypomnijmy jedną z nich, wypowiedzianą przez Andrew Willsona - CEO EA.

Battlefield 4 osiągnął taki poziom jakości na starcie, jakiego nie udało nam się osiągnąć poprzednio, a nasze zespoły już zaczynają myśleć o inwestycji w innowacje na przyszłość.

Takich cytatów w pozwie była cała masa, jednak sędzia uzasadnił swoją decyzję tym, że nie było połączenia między wydanym produktem, a tym co obiecywał wydawca, ponieważ był to raczej "korporacyjny optymizm", a nie "rozmyślna brawura".

Poza tym sędzia udowodnił, że inwestorzy zakupili większość swoich akcji przed zwodzącymi oświadczeniami wydawcy.

Sprawa z inwestorami to grubsza akcja, ale osobiście uważam, że ktoś powinien "beknąć" za takie niedoróbki i to nie tylko w przypadku tej konkretnej gry. Coraz rzadziej można wręcz spotkać produkcję, która w momencie premiery jest wolna od rażących błędów, natomiast przed startem jesteśmy wszyscy mamieni obietnicami nie do spełnienia.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Battlefield 4.