Za co kochamy Bad Company i gdzie kolejne odsłony głównej serii Battlefielda zawodzą?
zdaniem wielu jest najlepszą odsłoną serii i dziwi brak informacji o trzeciej części Parszywej Kompanii. DICE nie wie, co dokładnie podobało się tam graczom, więc ci wzięli sprawy w swoje ręce.
Całkiem niedawno, w wywiadzie z serwisem Eurogamer, Troedsson z DICE mówił:
Jeśli chcemy zająć się produkcją nowego Bad Company, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę sprawiło, że fani darzą ten cykl wielkim sentymentem [...] Każdemu podoba się inny element, przez co mamy trudność w określeniu, na czym powinniśmy się skupić robiąc sequel.
Robią więc coraz bardziej filmowe kampanie, multi z coraz większą pompą (i coraz bardziej niedopracowane), a gracze narzekają coraz głośniej. Jeden z nich, użytkownik YouTube'a Westie, sprzeciwił się twierdzeniu, że "ludzie nie potrafią wyartykułować tego, co im się spodobało" i stworzył w tym celu filmik.
Zdaniem Westiego, nie chodzi o milion możliwości dostosowania każdej pierdoły i całym plecaku broni i gadżetów pod ręką. Ograniczenia noszonego sprzętu w BF:BC2 pozwalały skupić się na rzeczywistej grze i czerpaniu przyjemności. Autor mówi także o najlepszych w historii mapach wieloosobowych i przypisanych im trybach.
Filmikiem tym prowokujemy weekendową dyskusję - co według Was przesądziło o sukcesie i dlaczego większe odsłony głównego cyklu z całym swoim rozmachem nie mogą im dorównać?