Czemu PlayStation 4 sprzedaje się lepiej niż Xbox One? Oto wyjaśnienie Microsoftu

Gry
2527V
Czemu PlayStation 4 sprzedaje się lepiej niż Xbox One? Oto wyjaśnienie Microsoftu
Marek Kłos | 15.05.2014, 14:06

Yusuf Mehdi może większości z Was nie kojarzyć się kompletnie z niczym. Jest jednak ważną szychą w obozie Microsoftu, a jego odpowiedź na pytanie zadane w tytule przejdzie chyba do historii absurdu. Takiego tłumaczenia się nie spodziewałem.

Ze sprzedażą przekraczającą już w tym momencie 7 milionów egzemplarzy, PlayStation 4 jest bez sprzecznie najlepiej rozchodzącą się maszynką nowej generacji. W wywiadzie udzielonemu jednemu z największych magazynów o tematyce biznesowej - Forbes, szef marketingu i strategii biznesowej, odpowiedzialny za Xboxa One, w ten oto sposób tłumaczył zadyszkę swojej konsoli:

Dalsza część tekstu pod wideo

Trudno oszacować przepaść w sprzedaży. Sony jest na wielu więcej rynkach niż my. Oni są na ponad czterdziestu, my na trzynastu. PS4 nie będzie miała takiej przewagi, gdy Xbox One wystartuje we wrześniu na 25 kolejnych rynkach.

Dobra, ten argument, choć dość zabawny, bo przecież tylko od Ms zależało gdzie i kiedy ukaże się ich konsola, jeszcze jakoś ujdzie tłoku. Choć z drugiej strony brzmi jak kwilenie dziecka, próbującego usprawiedliwić swoje nieobecności w szkole. Jednak druga część tej wypowiedzi sprawiła, że zalałem się łzami współczucia. Yusuf to mój nowy idol jeśli chodzi o odwracanie kota ogonem. Według niego:

Ludzie byli bardziej zadowoleni z Xboksa 360, niż z PlayStation 3. Dla tego też mieli mniejszą potrzebę zmiany systemu w krótkim terminie, w związku z regularnym pojawianiem się zawartości na Xboksie 360.

Na koniec dodał, że mógłby wymienić dowolną liczbę rzeczy. To już jest szczyt bezczelności, gdyż jasno świadczy, że wymyśla tego typu banialuki na poczekaniu. Szkoda tylko, że takimi wypowiedziami jeszcze bardziej szkodzi obecnemu na rynku Xboksowi One.

Na koniec dodam jeszcze, że w tym samym wywiadzie wspominając o grach stwierdził,że trzeba "odpukać w niemalowane", ale on wierzy, że mają świetną ofertę gier na ten sezon wakacyjny... Czyżby nawet nie widział co w planach ma jego własna firma, skoro każe uciekać się do zabobonów?

Nie chce nad interpretować tej wypowiedzi, ale brzmi strasznie niepewnie. Raczej przysporzy marce więcej kłopotów, niż korzyści. Jak można w ten sposób odpowiadać na poważne pytania, zadane przez poważnego dziennikarza Forbes?

 

Źródło: http://www.gamespot.com/

Komentarze (45)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper