Strike Suit Zero: Director's Cut to przede wszystkim gratka dla starszych wyjadaczy
Jeśli tęskno wam do gier w stylu Omega Boost, Wing Commander lub X-Wing vs. TIE Fighter, gdzie przemierzając bezkresną przestrzeń kosmosu ścieraliście się z innymi robotami i statkami, wszędzie rozbłyskiwały lasery, a tylko od waszych umiejętności zależało powodzenie misji, to powinno ponownie obudzić w was stare wspomnienia.
Produkcja studia Born Ready Games to świetne połączenie akcji, strategii, kosmicznych przygód i sporej dowolności w konfigurowaniu swojej jednostki. Zastosowany w system pozwala zmieniać statek w robota, który jest łatwiejszy w manewrowaniu, jednak ma mniejszą siłę ognia niż pierwotna jednostka. Od gracza zależy, który styl wybierze i w zależności od sytuacji, będzie musiał korzystać z obu naprzemiennie, by zrealizować cele misji przyjmując jak najmniej obrażeń.
Poniżej zobaczycie jeszcze jakie zmiany zaszły w kwestii oprawy graficznej, która w stosunku do wersji na PlayStation 3 zaliczyła solidną poprawę jakości. Jak dla mnie jest to jedna z gier, na które czekam z niecierpliwością licząc na dziesiątki godzin w przestrzeni kosmicznej.