Okiem redakcji: Musiol-naczelny o mijającym roku 2013

Gry
1582V
Okiem redakcji: Musiol-naczelny o mijającym roku 2013
Paweł Musiolik | 25.12.2013, 12:48

Rok 2013 powoli dobiega końca. Wydarzyło się w nim...cholernie dużo ciekawych rzeczy, zarówno jeśli mówimy o globalnym rynku gier wideo, jak i naszej lokalnej społeczności. Start nowej wersji serwisu pod nowym szyldem był wielkim wyzwaniem, otrzymaliśmy wielką moc z którą idzie wielka odpowiedzialność. Ale na te podsumowanie jeszcze przyjdzie czas przed sylwestrem. Jak rok wypadł pod względem gier? Nadzwyczajnie dobrze. Grałem w bardzo dużo satysfakcjonujących mnie gier, dlatego miałem wielki problem z jednogłośnym wyborem GOTY 2013. Ale jakoś mi się udało.

Gra Roku

Dalsza część tekstu pod wideo

– Długo nie mogłem zdecydować ostatecznie na który tytuł postawić. Tylko dwie gry był w stanie dać mi tyle uciechy z obcowania z nimi, że przypomniałem sobie czasy w których spędzałem kilkanaście godzin dziennie przy konsoli. Postawiłem jednak na produkcję Naughty Dog, która jest spójna od samego początku, który serwuje nam jedną z poważniejszych scen w grach wideo. Przyznaję, że nie spodziewałem się takiego otwarcia. Później gra zwolniła, ale tylko na chwilę. Tess czy Sam, postaci z którymi nie spędzamy dużo czasu, ale w jakiś sposób jesteśmy w stanie się zżyć. Cała wędrówka Joela i Ellie prowadzona jest w sposób wręcz idealny jak na grę wideo. Chwile pozornego spokoju zakłócane co chwila są starciami z Klikaczami, a tych jak wiadomo – lepiej nie mieć na swojej drodze. The Last of Us to chyba jedyna produkcja w której mają opcję skradania i robienia demolki, nawet przez chwilę nie czułem potrzeby wysadzenia czegokolwiek. Autentycznie bałem się spotkania z przemienionym przez grzyba człowiekiem. Gdy po ponad 15 godzinach docierałem do końca gry, nie bardzo chciałem ją kończyć. Z jednej strony interesował mnie koniec tej wędrówki, a z drugiej bałem się, że po tej grze – inne produkcje nie będą takie same. I miałem rację – żaden inny tytuł nie jest w stanie jeszcze przez dłuższy czas zagrozić temu tytułowi. No i ta scena z żyrafami. Nie wiem kto na to wpadł, ale powinien dostać dożywotnią podwyżkę.

 

Wyróżnienie: – Drugim tytułem było właśnie Ni no Kuni. Nie na darmo dałem grze prawie maksymalną ocenę. Wspólne dzieło studia Ghibli oraz Level-5 ponownie cofnęło mnie do czasów w których z konsolowymi RPG-ami spędzałem dziesiątki godzin tygodniowo. Mimo banalnej fabuły opierającej się na podstawowych założeniach szkoły tworzenia historii w grach jRPG, ciągle nie potrafiłem nacieszyć się designem gry i muzyką stworzoną przez Joe Hisashiego. Jeśli ktoś szuka gry w tym gatunku, to Ni no Kuni jest najlepszą opcją.

 

Wyróżnienie bonusowe – Tearaway. Bo gra zasługuje na to i pozwolę sobie nagiąć zasady jako szef. Kto ma PS Vita i nie zagra w ten tytuł to pierdoła.

 

Zawód roku

– Jeśli mam być szczery, to bękart studia Gearbox powinien trafić do kategorii „największe gówno jakie ujrzało światło dzienne w ciągu 10 lat, a na które ktokolwiek mógł czekać”. Już nie wspominam o pierwszych zwiastunach, które mimo słabszej grafiki pokazywały potrzebny grom z Obcym klimat. Jednak to co znalazło się w końcowej wersji było gorsze niż obraza ostateczna. Nie mam pojęcia jak SEGA mogła dopuścić do premiery tak fatalnego produktu. Miałem nadzieję na przynajmniej dobrą grę, pamiętałem gdy jeszcze na PC-cie grałem w Aliens vs Predator 2 wraz z późniejszym dodatkiem Primal Hunt i liczyłem na cokolwiek podobnego. Zwłaszcza po wypowiedziach Fox, że gra należeć ma do kanonu. Niestety.

 

Wyróżnienie: – Domyślam się, że po tej kandydaturze mnóstwo osób będzie miało ochotę założyć maskę i obić twarz kijem, ale... zawiodłem się na tej produkcji. Zachwyty płynące z każdej strony wytworzyły wokół produkcji dziwny kult. Niestety dla mnie, gra nie jest tak trudna jak o niej mówiono i na PS Vita cierpi na drobne problemy z detekcją kolizji. Na plus wyróżnia się zdecydowanie muzyka, ale to za mało bym nie czuł się zawiedziony. Kolejny przykład by nie sugerować się głosami społeczności w moim przypadku.

 

Największe zaskoczenie

- Buenos dias luchador. Pierwszy raz z grą produkcji Dronkbox Studios miałem do czynienia na przedostatnim Gamescomie. Wtedy...gra mi się nie spodobała. Trochę nie zrozumiałem zasad przez te 5 minut. Na szczęście, otrzymałem kod do recenzji, miałem czas pograć i matko święta, lepszej gry na PS Vita po prostu przez długi czas nie było. Pięknie zrealizowane zasady Metroidvanii z mało dokuczającym backtrackingiem, meksykański humor i masa nawiązań do innych produkcji wideo bez wątpienia stanowiły o sile gry. No i w której grze możemy zmienić się w kurczaka podczas skakania między wymiarami? No właśnie.

 

Wyróżnienie: – Zaskoczeni? Blood Dragon nigdy nie było traktowane przeze mnie jako żart. Od początku wiedziałem, że gra istnieje i nijak ma się do żartu, co głosiliście w komentarzach gdy tylko się dało. Nie ukrywam, miałem małą satysfakcję gdy oficjalnie zapowiedziano ten pokręcony tytuł. Ścieżka dźwiękowa, nawiązania do filmów z lat '80 i wczesnych '90 na których się wychowałem – tylko o tym marzyłem i pokazało to, jak niewiele potrzeba by stworzyć grę szeroko komentowaną, docenianą i taką, która sprzeda się kilkukrotnie lepiej niż założyło sobie studio. Czekam na kontynuacje przygód Rexa Colta.

 

Najbardziej oczekiwana gra roku 2014

– Większość z Was może poczuć się zaskoczona, że najbardziej czekam na grę, która wyjdzie jeszcze na PlayStation 3. Ale Castlevania jest drugą po Final Fantasy serią, którą wielbię. Już w pierwszej odsłonie, Mercury Steam pokazało, że da się zrobić opowieść o wampirach, zmieniając lekko styl i tworząc alternatywną historię. Lords of Shadow 2 będzie nie tylko zamknięciem trylogii, ale także produkcją puszczająca oczko do gracza kiedy tylko się da. Już wersja demonstracyjna rozpoczyna się linijką „What is a man?, która znana jest każdemu, kto zagrał choć raz w Symphony of the Night. Szkoda, że C: LoS 2 nie wyjdzie na nową generację, ale i tak wiem, że końcówkę lutego spędzę z tym tytułem, niezależnie od tego co się pojawi.

 

Wyróżnienie – Zamiast jednej gry i uzasadnienia, ponownie nagnę zasady i wymienię kilka produkcji. Kingdom Hearts 2.5 HD ReMIX, Shadow of the Beast, Mad Max, Drakengard 3. Dlaczego? Bo to gry w które będę musiał zagrać i jeśli tego nie zrobię – przestanę uważać się za kogoś, kto na grach się zna.

Źródło: własne

Komentarze (45)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper