Ojciec Bioshocka chce dać upust szokującej brutalności
Ken Levine znany jest z bezpardonowego podejścia do tworzenia gier i często kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnia z nich poruszyła nie tylko światek gier wideo, ale przyciągnęła uwagę mediów, które na co dzień z elektroniczną rozrywką nie mają nic wspólnego.
Boston Magazine przygotowało artykuł, w którym przyjrzało się sylwetce Kena, sam zainteresowany wypowiedział w nim następujące słowa:
Media mainstreamowe mają zwyczaj ukrywania brutalnej rzeczywistości w przypadku przemocy i wojen, i to właśnie do ludzi tworzących sztukę, w tym twórców gier wideo, należy zadanie nieocenzurowanego pokazania tego, czego popularne media nie chcą.
Słowa te padły w kontekście tego, że gry wideo nie powinny wstydzić się ukazywania rzeczywistości, niezależnie od tego jak trudna i brutalna jest.
Jedną z powinności sztuki jest pokazywanie jak wygląda człowiek po postrzeleniu, bo jest to "ugrzeczniane" przez różnego rodzaju media w reportażach z miejsc zbrodni lub tych, zaangażowanych w wojenne konflikty. Wojna to w najbardziej podstawowym aspekcie wysyłanie z zawrotną prędkością kawałków metalu w kierunku ludzi i rozrywanie ich na strzępy.
Ken rośnie nam na psychopatę, a może ma dość ogólnej łagodności mass-mediów, które pokazują tylko to co jest im wygodne?